Mszą świętą, złożeniem kwiatów i zapaleniem zniczy na grobach Danuty Siedzikówny „Inki” oraz Feliksa Selmanowicza „Zagończyka” upamiętniono w Gdańsku w niedzielę 76. rocznicę ich śmierci z rąk komunistów.
Na początku uroczystości odbywającej się na cmentarzu Garnizonowym naczelnik oddziałowego Biura Edukacji Narodowej IPN w Gdańsku Krzysztof Drażba przypomniał, że jest to szósta rocznica państwowego pogrzebu Danuty Siedzikówny "Inki" oraz Feliksa Selmanowicza "Zagończyka".
"Bohaterów, którzy 76 lat temu w niedalekim areszcie w Gdańsku zostali zamordowani przez komunistycznych oprawców, tylko za to, że nie godzili się na sowieckie zniewolenie Polski, na nowy kształt powojennego świata i kraju, który przynieśli na sowieckich bagnetach komuniści" - powiedział Drożba.
Prezes Związku Kombatantów i Osób Represjonowanych RP im. Danuty Siedzikówny "Inki" Jerzy Kowalczyk przypomniał losy "Inki". "Ta młodziutka dziewczyna stojąc naprzeciwko plutonu egzekucyjnego miała odwagę wykrzyczeć +niech żyje Polska+. Miała wtedy niespełna 18 lat" - powiedział.
Dodał, że przy okazji rocznicy ich pogrzebu, "warto spojrzeć na wartości które przyświecały tym wielkim polskim patriotom". Były to takie wartości jak: rodzina, gotowość do poświęceń, dbanie o innych. "Na wartości, które można by skrócić w trzech słowach: Bóg, honor i ojczyzna" - podkreślił.
Prezes Związku Kombatantów i Osób Represjonowanych RP im. Danuty Siedzikówny "Inki" Jerzy Kowalczyk przypomniał losy "Inki". "Ta młodziutka dziewczyna stojąc naprzeciwko plutonu egzekucyjnego miała odwagę wykrzyczeć +niech żyje Polska+. Miała wtedy niespełna 18 lat" - powiedział.
"Miała wielki hart ducha, odwagę i miłość do ojczyzny" - ocenił. "Z honorem i czystym sumieniem patrzyła w oczy mordercom. Nie błagała o łaskę bo wiedziała, że są rzeczy ważniejsze niż życie" - podkreślił Kowalczyk. Przypomniał, że w pożegnalnym grypsie prosiła, aby przekazać jej ukochanej babci, że "zachowała się jak trzeba".
Uroczystość na cmentarzu zgromadziła ponad sto osób, w tym przedstawicieli władz regionalnych, harcerzy i kibiców. Po jej zakończeniu, złożono kwiaty pod tablicą pamięci pomordowanych w więzieniu przy ul. Kurkowej w Gdańsku.
Po uroczystościach, w kościele pw. św. Jana Bosko odprawiono mszę świętą, po której złożono kwiaty pod – sąsiadującym ze świątynią - pomnikiem Danuty Siedzikówny "Inki".
Danuta Siedzikówna, ps. Inka, urodziła się 3 września 1928 r. W wieku 15 lat złożyła przysięgę AK i odbyła szkolenie sanitarne, służyła m.in. w wileńskiej AK. W czerwcu 1946 r. została wysłana do Gdańska po zaopatrzenie medyczne. Tutaj aresztowało ją UB. Po ciężkim śledztwie została skazana na karę śmierci. Wyrok wykonano 28 sierpnia 1946 r. - niespełna tydzień przed jej osiemnastymi urodzinami.
Wraz z "Inka" zginął - również skazany na śmierć - ppor. Feliks Selmanowicz, ps. Zagończyk. Urodził się 6 czerwca 1904 r. w Wilnie. Jako ochotnik uczestniczył w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 r. W czasie II wojny był m.in. żołnierzem 3. oraz 5. Wileńskiej Brygady AK mjr. "Łupaszki", gdzie pełnił funkcję zastępcy dowódcy plutonu. Został aresztowany w lipcu 1946 roku.
1 marca 2015 r. w Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim ogłoszono, że badania genetyczne potwierdziły, iż kobiece szczątki należą do Danuty Siedzikówny. Z kolei w czerwcu 2016 r. IPN poinformował, że męskie szczątki znalezione obok pochówku "Inki" to szczątki "Zagończyka".
Miejsce pochówku "Inki" i "Zagończyka" długo pozostawało nieznane. Sądzono, ze ich szczątki spoczywają na cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku, gdzie pochowano wielu żołnierzy wyklętych zabitych lub zmarłych w pobliskim areszcie przy ul. Kurkowej. Na terenie jednej z kwater tego cmentarza prace poszukiwawcze prowadził w ostatnich latach kierowany przez prof. Krzysztofa Szwagrzyka zespół złożony głównie z pracowników IPN. We wrześniu 2014 r. członkowie zespołu natrafili na szczątki mężczyzny i kobiety.
1 marca 2015 r. w Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim ogłoszono, że badania genetyczne potwierdziły, iż kobiece szczątki należą do Danuty Siedzikówny. Z kolei w czerwcu 2016 r. IPN poinformował, że męskie szczątki znalezione obok pochówku "Inki" to szczątki "Zagończyka".
Rodziny zadecydowały o wspólnym pochówku na cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku. Uroczysty państwowy pogrzeb miał miejsce 28 sierpnia 2016 r., w 70. rocznicę wykonania wyroku na "Ince" i "Zagończyku". (PAP)
autor: Piotr Mirowicz
pm/ pat/