Minutą ciszy uczczono we wtorek w Hiroszimie pamięć ofiar bomby atomowej zrzuconej przez USA 79 lata temu. Burmistrz Kazumi Matsui mówił o "globalnych tragediach", jak wojna Rosji przeciwko Ukrainie czy wojna w Strefie Gazy, które pogłębiają nieufność na świecie.
Hiroszima zamilkła o godz. 8.15 rano, dokładnie w momencie zrzucenia bomby w 1945 roku.
"Przedłużająca się inwazja Rosji na Ukrainę i pogarszająca się sytuacja w konflikcie między Izraelem a Palestyną pochłaniają życie niezliczonych niewinnych istnień ludzkich i burzą normalne życie" - powiedział burmistrz miasta podczas uroczystości w Parku Pamięci Pokoju.
"Te globalne tragedie pogłębiają nieufność i strach wśród narodów, wzmacniając powszechne przekonanie, że aby rozwiązać problemy międzynarodowe, musimy polegać na sile militarnej, a tę powinniśmy odrzucić" - apelował Matsui.
Premier Japonii Fumio Kishida ostrzegł, że idea świata bez broni jądrowej jest niemal w odwrocie, po raz pierwszy od zakończenia zimnej wojny.
"Pogłębiające się podziały w globalnej społeczności w kwestii redukcji broni atomowej, a także groźby nuklearne ze strony Rosji sprawiają, że atmosfera wokół kwestii rozbrojenia nuklearnego staje się jeszcze bardziej ponura" - ocenił Kishida.
"Ale bez względu na to, jak wyboista może być droga (...) nie możemy zatrzymać postępu" - powiedział premier, dodając: "Naszym obowiązkiem, jako jedynego kraju, który doświadczył użycia broni jądrowej podczas wojny, jest nieustanna praca na rzecz urzeczywistnienia wizji świata bez broni atomowej".
We wtorkowej ceremonii wzięło udział ok. 50 tys. osób, w tym reprezentanci 109 krajów i Unii Europejskiej oraz potęg nuklearnych jak USA czy Wielka Brytania.
Władze Hiroszimy wystosowały zaproszenie do przedstawicieli Izraela, jednocześnie wzywając stronę izraelską do natychmiastowego zakończenia wojny z palestyńskim Hamasem. To spotkało się z krytyką i zarzutami o podwójne standardy, ponieważ Rosja, która wielokrotnie groziła atakiem nuklearnym w czasie inwazji na Ukrainę, oraz Białoruś są wykluczone z udziału w obchodach już od trzech lat. Władze Palestyny również skrytykowały decyzję władz Hiroszimy.
Atak atomowy wojsk amerykańskich na Hiroszimę z użyciem bomby "Little Boy" z 6 sierpnia 1945 roku kosztował życie 140 tys. osób i zrównał z ziemią dużą część tego miasta, liczącego wówczas ok. 350 tys. mieszkańców.
W ramach obchodów w cenotafie w parku umieszczono także zaktualizowaną listę osób, które przeżyły bombardowanie, ale zmarły w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Lista zawiera obecnie ponad 340 tys. nazwisk.
Krzysztof Pawliszak (PAP)
krp/ ap/