Przedstawiciele katowickiego oddziału IPN, władz oraz organizacji pozarządowych oddali w czwartek w kilku miejscach w woj. śląskim hołd ofiarom ewakuacji niemieckiego obozu Auschwitz, zwanej Marszem Śmierci. Od tamtych tragicznych wydarzeń, które pochłonęły życie tysięcy więźniów mija 78 lat.
Ofiary Marszu Śmierci upamiętnili m.in. naczelnik Oddziałowego Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN w Katowicach Jan Kwaśniewicz, prezes katowickiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Oświęcimiem Barbara Adamczyk i przedstawiciel wojewody śląskiego Adam Pazera. Przy grobach wojennych w Pszczynie, Suszcu, Żorach, Świerklanach, Marklowicach oraz w Wodzisławiu Śląskim w asyście przedstawicieli władz samorządowych zostały złożone kwiaty i zapalone znicze.
Jak przypomina IPN, w Pszczynie – która była ważnym punktem trasy ewakuacyjnej więźniów KL Auschwitz - zbiorowa mogiła ofiar Marszu Śmierci znajduje się na cmentarzu parafialnym św. Krzyża. „W tym mieście kolumny z maszerującymi więźniami rozdzielały się. Część z nich kierowała się dalej drogą na Porębę i Jastrzębie-Zdrój. Inne szły na Żory i Świerklany” - opisują historycy.
Ewakuacja KL Auschwitz została przygotowana przez Niemców pod koniec 1944 r. w obliczu zbliżającej się armii sowieckiej. Kolumny więźniów miały się składać wyłącznie ze zdrowych i silnych ludzi, którzy podołają trudom długiego marszu. Wśród ewakuowanych znalazło się jednak sporo chorych, którzy obawiali się, że pozostanie w obozie będzie oznaczało śmierć. Ewakuowano także dzieci.
Inne miejsce pamięci mieści się w Suszcu, gdzie powstał pomnik, w którym została umieszczona urna z prochami więźniów. „W dniach 19-20 stycznia 1945 r. w trakcie marszu po drodze wiodącej przez Branicę, Suszec i Rudziczkę niemieckie wojsko pozostawiło zwłoki ok. 30 osób. Zostały one pochowane we wspólnej mogile, która została ekshumowana na cmentarz pszczyński w 1947 r. W jej miejscu w latach 60-tych XX w. ufundowano pomnik, w którym znajduje się urna z prochami więźniów oświęcimskich. Na terenie gminy Suszec, w miejscowości Rudziczka w 1962 r. wybudowano szkołę, której nadano imię Bohaterów Oświęcimskich i utworzono izbę pamięci, w której znajduje się również urna z prochami więźniów oświęcimskich” - podaje IPN.
W Żorach w zbiorowym grobie pochowano 23 więźniów KL Auschwitz poległych podczas Marszu Śmierci. Znajduje się on na cmentarzu parafialnym przy ul. Nowej. W żorskiej dzielnicy Rój jest z kolei głaz z tablicą upamiętniającą 24 więźniów zamordowanym w Rogoźnej i Roju. Grób zbiorowy więźniów znajduje także w Świerklanach. „18 stycznia 1945 r. drogą z Roju (obecnie Żory) przez Świerklany przechodziła kolumna więźniów oświęcimskich. Tych, którzy nie byli w stanie iść dalej, Niemcy mordowali strzałem w tył głowy. Zwłoki 13 osób przy cmentarzu parafialnym pochowała miejscowa ludność, a w 1948 r. ufundowała pomnik” - podaje IPN.
W grobie w Marklowicach, przy ul. Wyzwolenia, spoczywa 7 uczestników Marszu Śmierci. Mogiłę założono w 1945 r. Początkowo w tym miejscu znajdował się wyłącznie skromny grób otoczony płotkiem. W Wodzisławiu Śląskim mieści się grób zbiorowy 43 więźniów KL Auschwitz zamordowanych 17 stycznia 1945 r. Spoczywają tu uczestnicy Marszu Śmierci zamordowani w trakcie ewakuacji oraz zabici na dworcu kolejowym. Ich grobem stał się dół na terenie dawnej piaskowni. Na ich mogile stoi obecnie okazały pomnik.
Ewakuacja KL Auschwitz została przygotowana przez Niemców pod koniec 1944 r. w obliczu zbliżającej się armii sowieckiej. Kolumny więźniów miały się składać wyłącznie ze zdrowych i silnych ludzi, którzy podołają trudom długiego marszu. Wśród ewakuowanych znalazło się jednak sporo chorych, którzy obawiali się, że pozostanie w obozie będzie oznaczało śmierć. Ewakuowano także dzieci.
Wielu spośród tych, którzy przeżyli Marsze Śmierci, zginęło w obozach w głębi Rzeszy. W kompleksie KL Auschwitz hitlerowcy pozostawili ok. 7 tys. skrajnie wyczerpanych więźniów. 27 stycznia 1945 r. wyzwolili ich żołnierze Armii Czerwonej.
Niemcy między 17 a 21 stycznia 1945 r. wyprowadzili z Auschwitz i podobozów ok. 56 tys. więźniów, których skierowali głównie do obozów w Rzeszy. Trasy marszów wiodły do Wodzisławia i Gliwic. Najdłuższą, która liczyła 250 km, pokonało 3,2 tys. więźniów z podobozu w Jaworznie. Szli do KL Gross-Rosen na Dolnym Śląsku. Kolumny konwojowali uzbrojeni esesmani. Podczas marszów zginęło co najmniej 9 tys. więźniów. Ofiary umierały z zimna, zmęczenia lub od niemieckich kul. Mieszkańcy miejscowości położonych na trasie pomagali więźniom, którzy zdołali zbiec z marszu ukrywając ich i karmiąc.
Więźniowie, którzy przetrwali marsz do Wodzisławia lub Gliwic, wywożeni byli - pomimo przenikliwego chłodu - otwartymi wagonami kolejowymi do obozów Mauthausen i Buchenwald. Wielu spośród tych, którzy przeżyli Marsze Śmierci, zginęło w obozach w głębi Rzeszy. W kompleksie KL Auschwitz hitlerowcy pozostawili ok. 7 tys. skrajnie wyczerpanych więźniów. 27 stycznia 1945 r. wyzwolili ich żołnierze Armii Czerwonej.
Niemcy założyli obóz Auschwitz w 1940 r., aby więzić w nim Polaków. Auschwitz II-Birkenau powstał dwa lata później. Stał się miejscem zagłady Żydów. W kompleksie obozowym funkcjonowała także sieć podobozów. W Auschwitz Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 mln ludzi, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców sowieckich i osób innej narodowości.
Fundacja Pobliskie Miejsca Pamięci Auschwitz-Birkenau działa na rzecz ratowania rzeczy, przedmiotów oraz artefaktów związanych z byłym niemieckim obozem i jego podobozami, które znajdują się obecnie w rękach prywatnych. Opiekuje się m.in. budynkiem w brzeszczańskim przysiółku Bór, w którym w 1942 r. mieściła się karna kompania więźniarek Auschwitz.(PAP)
autor: Krzysztof Konopka
kon/ szf/ aszw/