Uroczystości upamiętniające 85. rocznicę walk o Narwik organizuje w Królestwie Norwegii Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. Do zwycięstwa aliantów w tej bitwie przyczynili się żołnierze polscy, francuscy, brytyjscy i norwescy. Spory wkład w zwycięstwo wnieśli polscy żołnierze Samodzielnej Brygady Strzelców Podhalańskich.
W norweskiej uroczystości przy pomnikach w kwaterach poległych żołnierzy państw biorących udział w walkach o Narwik w 1940 r. na cmentarzu w Narwiku wzięli udział m.in. szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Lech Parell, wiceszef MON Stanisław Wziątek i wiceszef MRPiPS Sebastian Gajewski, przewodniczący sejmowej Komisji Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Środków Przekazu Piotr Adamowicz, przedstawiciele Ambasady RP w Oslo, dyrektor Instytutu Pileckiego prof. Krzysztof Ruchniewicz, a także weterani innych formacji oraz przedstawiciele stowarzyszeń kombatanckich, harcerzy i Polonii, m.in. przedstawiciele Polskiego Harcerstwa w Norwegii. Udział wzięli także przedstawiciele władz państw biorących udział w bitwie oraz Królestwa Norwegii na czele z ministrem obrony Torem O. Sandvikiem i burmistrzem Narwiku Rune’em Edvardsenem.
Norweski minister obrony Tore O. Sandvik przypomniał, że 85 lat temu dawni sprzymierzeńcy stali się wrogami, a dawni wrogowie sprzymierzeńcami. „Dziś jesteśmy przyjaciółmi i sojusznikami w NATO oraz Unii Europejskiej, razem wspieramy walczącą Ukrainę” – dodał.
„85 lat temu walczyliśmy przeciwko tyranii i terrorowi, walczyliśmy o demokrację i wolność. Żołnierze, którym oddajemy dzisiaj hołd, nie zginęli na marne. Oddali swoje życie, abyśmy mogli żyć w demokracji i wolności” – powiedział Sandvik. „W dzisiejszym świecie musimy jednak – tak jak oni wspólnie 85 lat temu – we współpracy i przyjaźni wspierać wolność” – dodał.
Wiceszef MON Stanisław Wziątek podkreślił, że „pamięć to otwarte okno, przez które widzimy wszystko to, co mamy w sercach”. „Bohaterowie walk o Narwik pozostają w naszych sercach i naszej pamięci” – dodał. Podkreślił, że w Narwiku, w 85. rocznicę bitwy, oddajemy im szacunek i wdzięczność. „Szacunek za największą daninę – daninę krwi. Zaś wdzięczność za to, że dzięki nim możemy żyć w wolnym kraju oraz w pięknej i wolnej Europie” – powiedział.
Wziątek zwrócił uwagę, że zwycięstwo spod Narwiku nie byłoby możliwe, gdybyśmy nie byli razem oraz wspólnie nie stworzyli sojuszu. „Tylko wtedy, kiedy jesteśmy razem, stanowimy siłę. Siłę, która może zwyciężyć każde zło” – podkreślił. Podziękował również Norwegom oraz sojusznikom za to, że „razem tworzymy wartość budowania jedności”. „Zmieniają się uwarunkowania, zmienia się świat. Pojawiają się nowe zagrożenia. Tym zagrożeniom także teraz musimy się razem przeciwstawić” – wskazał.
Zaznaczył również, że „chcemy budować Europę i świat pełen pokoju oraz szacunku dla drugiego człowieka”. „Niemcy, z którymi wcześniej walczyliśmy, są teraz naszymi sojusznikami, nastąpiło pojednanie polsko-niemieckie i europejskie” – podkreślił. Jak zaznaczył, wartości powinny pozostać także w przyszłości, kiedy pojawia się zagrożenie ze Wschodu. „Pozostańmy razem i przeciwstawmy się temu, że na Ukrainie giną niewinne kobiety i dzieci” – powiedział.
Podkreślił, że należy budować działania, które są oparte na dobrym przygotowaniu oraz dobrze uzbrojonym wojsku. „Ale także na patriotyzmie oraz na tym, abyśmy mogli pokazywać wartości współczesnego świata młodemu pokoleniu, bo to ci młodzi ludzie będą budować go w przyszłości” – zaznaczył. „Ta odporność państwa i Europy to działanie, które może sprawić, że nikt nie odważy się nas zaatakować” – dodał. Wziątek zaznaczył, że tę siłę – obok zdolności militarnych – czerpie się z historii. „Czerpiemy także z bohaterów, którzy walczyli także tu, pod Narwikiem. Oni na zawsze pozostaną w naszej pamięci i naszych sercach” – podkreślił.
Na początku kwietnia 1940 r. oddziały niemieckie zaatakowały Norwegię, realizując operację „Weserübung”. Ich celem było szybkie opanowanie niezamarzającego zimą portu Narwik, w którym odbywał się przeładunek rudy żelaza ze szwedzkich kopalń, surowca niezbędnego do produkcji uzbrojenia. Francuskie dowództwo zdecydowało o wysłaniu na pomoc Norwegom korpusu ekspedycyjnego, w skład którego wchodziła Samodzielna Brygada Strzelców Podhalańskich (SBSP). Powstała na początku 1940 r. we Francji jednostka liczyła blisko 5 tys. żołnierzy. Na jej czele stanął gen. Zygmunt Bohusz-Szyszko.
Ramię w ramię z żołnierzami SBSP walczyli również żołnierze francuskiej 1. Dywizji Strzelców gen. Antoine’a Béthouarta, 13. Półbrygady Legii Cudzoziemskiej, brytyjskiej 24. Brygady Gwardii Królewskiej oraz 6. Norweskiej Dywizji Piechoty. W sumie siły alianckie liczyły ponad 24 tys. żołnierzy. Działania jednostek lądowych wsparły okręty Royal Navy oraz polskie niszczyciele „Błyskawica”, „Burza” i „Grom”.
Przeciwnikami aliantów było 3 tys. żołnierzy dywizji górskiej gen. Edouarda Dietla, 2,6 tys. marynarzy z okrętów Kriegsmarine oraz niewielkie oddziały Fallschirmjäger.
Pół godziny przed północą 27 maja 1940 r. alianckie natarcie na Narwik rozpoczął ostrzał artyleryjski z brytyjskich okrętów. W czasie bitwy polskie oddziały zdobyły skalisty półwysep Ankenes oddzielony od miasta wodami fiordu. Po ciężkich walkach opanowano wzgórza 275 i 650. Niemieckie oddziały, ponosząc duże straty, ewakuowały się łodziami w kierunku miasta, które po kilkugodzinnych walkach zostało zdobyte. W trakcie walk w Norwegii poległo 97 żołnierzy SBSP, a 189 zostało rannych. Zatopiony został także ORP „Grom”, na jego pokładzie zginęło 59 polskich marynarzy. Polegli zostali pochowani na cmentarzach w Narwiku i Hakviku.
Alianci nie wykorzystali tego zwycięstwa. Niemiecka ofensywa we Francji zmusiła ich do wycofania swoich sił z Norwegii. Od 3 czerwca w tajemnicy przed nieprzyjacielem rozpoczęła się ewakuacja wojsk do Francji i Wielkiej Brytanii. Zdobycie Narwiku miało ogromne znaczenie propagandowe. Był to pierwszy triumf aliantów w wojnie z III Rzeszą, a udział Polaków przyniósł Polsce rozgłos i nadzieję na zwycięstwo.
Polska brygada walczyła następnie w Bretanii we Francji, gdzie poniosła dotkliwe straty w bojach przeciwko przeważającym siłom niemieckim. W ich wyniku jednostka uległa rozproszeniu. Część żołnierzy przedostała się do Wielkiej Brytanii. Inni zasilili szeregi francuskiego ruchu oporu. 21 lipca 1940 r. naczelny wódz gen. Władysław Sikorski udekorował sztandar Samodzielnej Brygady Strzelców Podhalańskich Orderem Virtuti Militari V klasy w uznaniu bohaterstwa jej żołnierzy. Miesiąc później jednostkę rozwiązano, a jej żołnierze utworzyli Batalion Strzelców Podhalańskich, który wszedł w skład 1. Dywizji Pancernej.
Król Haakon VII w 1940 r. uhonorował polskich uczestników kampanii naramiennym sznurem w barwach norweskich ze złotym okuciem z herbem Królestwa.
W 1979 r. w Narwiku odsłonięto ufundowany przez polskie władze pomnik marynarzy ORP „Grom”. (PAP)
Z Narwiku Anna Kruszyńska