Zasłużonych reprezentantów Polonii uhonorował w Nowym Jorku w piątek Międzynarodowy Festiwal Filmowy NNW-Polski Festiwal Wolności. Statuetki, Sygnety niepodległości” otrzymali 97-letnia Helena Knapczyk i pośmiertnie jej mąż Wincenty oraz 101-letni Fryderyk Dammont.
„Szliśmy niepokonani. Nasza droga od 10 lutego 1940 roku wiodła przez Rosję, Syberię, Uzbekistan, Indie, Persję, Liban, Afrykę, Londyn i Amerykę. Mąż wstąpił w Rosji do wojska generała Andersa, przeszedł Egipt, Palestynę, Włochy, gdzie walczył pod Monte Cassino, po wyzdrowieniu - w bitwie o Loreto i w Bolonii, a później wyjechał do Anglii” – powiedziała z PAP Helena Knapczyk, która pełni w USA funkcję prezes naczelnej Korpusu Pomocniczego Pań.
Jej mąż do końca był komendantem naczelnym Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce, bo „chciał umrzeć na posterunku".
Fryderyka Dammonta aresztowali podczas wojny Rosjanie, po wysyłce na Sybir znalazł się w armii Generała Władysława Andersa. Wylądował w szpitalu w Teheranie. Po wojnie skończył studia we Francji. W USA oddał się pracy zawodowej, uczestniczył w działalności wielu organizacji polonijnych. Jest zapalonym fotografikiem i prezentuje swe prace na licznych wystawach.
Nagrody NNW „Drogi do wolności” za „uchylanie drzwi do wolności” otrzymały w polskim konsulacie małżeństwa, lekarze Anna Cioczek i Henryk Cioczek oraz Maria i Marek Stasiewicz, a także John Iwanowski.
Jak powiedział PAP reżyser i dyrektor MMW Arkadiusz Gołębiewski wydarzenie to, które będzie miało w tym roku 16. edycję, jest festiwalem filmowym poświęconym historii najnowszej, w tym ludziom, którzy walczyli z totalitaryzmem faszystowskim i komunistycznym. Festiwal składa hołd świadkom historii.
„Sygnety niepodległości są naszymi głównymi nagrodami. Przyznajemy je często pośmiertnie. Wciąż żyją jednak jeszcze osoby walczące z bronią w ręku, ginące w więzieniach, będące ofiarami zsyłek, ponoszące mocne represje” – wyjaśnił Gołębiewski.
Nagrodę „Drogi do wolności” nazwał bardziej pojemną, bo obejmuje tych, którzy w walce oddali życie, czy przebywali w więzieniach, ale i szeroko rozumiane pokolenie Solidarności, ludzi ich wspierających, bądź tych, którzy przybywali zza żelaznej kurtyny i stawali się inspiracją dla Polaków w kraju. Honorowani są też przedstawiciele obecnej generacji. Jako przykład podał małżeństwo Cioczków, które wspiera i inspiruje swymi talentami oraz wspomaga finansowo wartościowe projekty dotyczące nieraz spraw zapomnianych.
Konsul generalny RP w Nowym Jorku Adrian Kubicki wyraził zadowolenie z zainaugurowania w mieście pierwszej dużej zagranicznej edycji festiwalu.
„Widać zainteresowanie i potrzebę prezentowania twórczości filmowej o historii oraz przypomnienia sylwetek bohaterów, z których wielu było zmuszonych do imigracji w Ameryce. Mamy w Polonii nagromadzenie osób, którym należy się wyróżnienie. Są one dobrym przykładem dla innych” – ocenił Kubicki.
Uroczystości towarzyszyła m.in. recytacja wierszy Cypriana Kamila Norwida w wykonaniu Stana Borysa oraz projekcja filmu „Inka - Zachowałam się jak trzeba” Gołębiewskiego o 17-letniej Danucie Siedzik - sanitariuszce AK, którą skazały na śmierć władze komunistyczne.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
ad/ fit/