Rzeszowscy radni przyjęli na wtorkowej sesji plan zagospodarowania przestrzennego dla terenu, na którym stoi Pomnik Czynu Rewolucyjnego. To mądra i odpowiedzialna decyzja – stwierdził zaraz po głosowaniu prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek.
Plan zagospodarowania 6-arowej działki, na której stoi pomnik trafił na sesję po raz drugi. W sierpniu, radni zdecydowali o przesunięciu dyskusji na ten temat, ponieważ sprawa jest kontrowersyjna.
Dwa miesiące wcześniej właściciel monumentu – zakon Bernardynów - przekazał nieruchomość ze słynnym pomnikiem Stowarzyszeniu Rodzin Żołnierzy Niezłomnych Podkarpacia. Jego prezes Marcin Maruszak opowiada się za wyburzenia pomnika. Domaga się tego również Instytut Pamięci Narodowej, powołując się na ustawę dekomunizacyjną. Miasto się temu sprzeciwia, tłumacząc, że pomnik jest symbolem Rzeszowa. Posługuje się przy tym badaniami przeprowadzonymi przez Uniwersytet Rzeszowski, z których wynika, że blisko 80 proc. mieszkańców uważa podobnie.
Jeszcze wcześniej prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek zaproponował zakonnikom, że miasto przejmie pomnik, żeby go odnowić i pozostawić na miejscu, ale rozmowy zakończyły się fiaskiem. Następnie, konserwator zabytków podjął decyzję o wpisaniu pomnika do rejestru zabytków Podkarpacia, jako "rzeźby monumentalnej".
Przygotowana na wtorkową sesję uchwała dotycząca planu zagospodarowania terenu, to ma być sposób na ochronę monumentu. Radni zdecydowali, że kolejnej dyskusji nie będzie, ograniczyli się do wystąpień klubowych.
Robert Walawender z proprezydenckiego klubu Rozwój Rzeszowa zwrócił uwagę, że stojący w centrum miasta pomnik jest zaniedbany i potwornie brudny. Atakował prezesa Stowarzyszenia Rodzin Żołnierzy Niezłomnych Podkarpacia, że nie odbiera od straży miejskiej wezwań do posprzątania terenu. „Pan jako właściciel powinien posprzątać ten teren, bo jako mieszkańcy się wstydzimy” – radny upomniał Maruszaka, który przysłuchiwał się wystąpieniom na sesji.
Wojciech Jaślar z Koalicji Obywatelskiej, także uderzył w obecnego właściciela pomnika. „Nie radzi sobie z tym zadaniem, jakim jest zabezpieczenie i uporządkowania terenu” – argumentował.
Elżbieta Niedzielska z Razem dla Rzeszowa przekonywała, że pomnik stracił swoją pierwotną symbolikę, a jednocześnie powinien pozostać jako świadectwo żywej historii. „Historii nie da się wymazać, natomiast naszym obowiązkiem jest uświadamianie młodego pokolenia, przyszłych pokoleń, również o tym, co było trudne, złe, pokazywać im prawdziwych patriotów, którzy zginęli walcząc o wolną Polskę” – powiedziała Niedzielska.
Radna zaproponowała dyskusję z udziałem Stowarzyszenia Rodzin Żołnierzy Niezłomnych Podkarpacia, IPN, przedstawicieli świata kultury oraz konkurs architektoniczny na zagospodarowanie przestrzeni wokół pomnika.
„Czy to jest symbol nowoczesnego miasta, czy symbol niemożności wyzwolenia się z PRL-u, dziedziczności syndromu postkomunistycznego i braku godności własnej” – zapytała z kolei Krystyna Wróblewska z PiS.
Podczas głosowania 15 radnych było za przyjęciem planu, przeciwko zagłosowało siedmioro. „To mądra i odpowiedzialna decyzja, zmierzająca w kierunku tego, czego oczekują mieszkańcy naszego miasta” – skomentował prezydent Rzeszowa.
Budowę Pomnika Czynu Rewolucyjnego zlecił I sekretarz KW PZPR w Rzeszowie Władysław Kruczek. Prace trwały trzy lata, zakończyły się w 1974 r. Pomnik ma 38 metrów wysokości, wykonany jest z żelbetonowych pierścieni, które składają się w kształt liści laurowych. Zawiera rzeźbiarskie reliefy, bogini Nike oraz postaci chłopa, robotnika i żołnierza. Autorem pomnika jest pochodzący z Rzeszowszczyzny, nieżyjący już prof. Marian Konieczny. Po latach, u szczytu monumentu umieszczono tablice z herbem Rzeszowa.(PAP)
al/ jann/