Zapalamy świecę z pamięcią o ofiarach stanu wojennego, ale też z myślą o tych, którzy dziś walczą o wolność - powiedział prezydent Bronisław Komorowski, który razem z małżonką w sobotę wieczorem zapalił świecę w oknie Belwederu.
Mszą świętą przy Pomniku Poległym i Pomordowanym na Wschodzie uczczono w środę w Warszawie - w 75. rocznicę sowieckiej agresji na Polskę - pamięć jej ofiar. W towarzyszących mszy uroczystościach udział wzięła m.in. prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak, wiceprezes partii Mariusz Kamiński i poseł Jacek Sasin złożyli w środę, w 75. rocznicę agresji radzieckiej na Polskę, kwiaty pod Pomnikiem Katyńskim na Powązkach Wojskowych, oddając hołd ofiarom represji sowieckich.
W 75. rocznicę agresji sowieckiej na Polskę prezydent Bronisław Komorowski odsłonił w Cytadeli Warszawskiej, gdzie powstaje Muzeum Katyńskie, tablice upamiętniające ofiary NKWD z 1940 r. "Jednym z fundamentów wolnej Polski było dochodzenie prawdy o Katyniu" - mówił prezydent.
W środę powstał społeczny komitet budowy w Gdańsku Pomnika Ofiar Stanu Wojennego. 10-osobowy komitet tworzą reprezentanci organizacji społecznych i związkowych, m.in. zarządu Regionu Gdańskiego "Solidarności" i Stowarzyszenia Kibiców Lechii Gdańsk „Lwy Północy”.
Europosłowie z Polski, Litwy, Łotwy, Estonii, Finlandii, Węgier, Słowacji i Rumunii podpisali deklarację z okazji 75. rocznicy sowieckiej agresji na państwa Europy Środkowej, w której wzywają do przeciwstawienia się "relatywizacji zła Związku Sowieckiego".
Listę zawierającą blisko 3,5 tys. nazwisk ofiar pochowanych na cmentarzu wojennym w Kijowie-Bykowni oraz 4,5 tys. artefaktów przekazał w środę sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Krzysztof Kunert powstającemu Muzeum Katyńskiemu.
Muzeum Narodowe w Warszawie powinno być placówką na miarę XXI w., dlatego koniecznie trzeba rozbudować jego gmach, bo jest zbyt ciasny; nie pokazuje osiągnięć XX-wiecznego polskiego designu i dużej części malarstwa - mówi PAP minister kultury prof. Małgorzata Omilanowska.