Grupa miłośników regionalnej historii znalazła w okolicach Grunwaldu na Mazurach rozbity niemiecki samolot z czasów II wojny św. W piątek rozpoczęto wydobywanie wbitego w ziemię wraku, który ma trafić do muzeum. Szczątki zabytkowej maszyny - prawdopodobnie niemieckiego bombowca Heinkel He 111 - leżą na głębokości kilku metrów na podmokłej łące k. wsi Gierzwałd w gminie Grunwald. Rozpoczęta w piątek akcja wydobywcza ma potrwać trzy dni.
Dokumenty z okresy wojny, legitymacje, zaświadczenia, wspomnienia z powstania warszawskiego i bogata korespondencja powojenna przedwojennego wiceprezydenta Warszawy i komisarycznego burmistrza miasta z czasu wojny Juliana Kulskiego trafiły do Archiwum Akt Nowych.
Wyróżniające się w 2012 r. inicjatywy muzealne uhonorowano w piątek w Warszawie podczas finałowej gali nagród ministra kultury i dziedzictwa narodowego Sybilla 2012. Za najlepszą wystawę historyczną uznano ekspozycję Muzeum Historii Polski „Pod wspólnym niebem”.
Wizję ponownego upadku Rosji nakreślił amerykański pisarz i tłumacz Richard Lourie podczas niedzielnej debaty „W cieniu imperium” na 3. Festiwalu Miłosza w Krakowie. Pozostali uczestnicy dyskusji - historyk Norman Davies oraz tłumacz i historyk idei prof. Adam Pomorski - nie mieli aż tak radykalnych prognoz dla naszego wschodniego sąsiada.
Premier Bawarii Horst Seehofer zapowiedział w niedzielę w Augsburgu ustanowienie w tym kraju związkowym Dnia Pamięci o Wypędzonych. Polityk bawarskiej CSU był gościem zjazdu ziomkostwa Niemców sudeckich, przymusowo wysiedlonych po 1945 roku z Czechosłowacji.
W niedzielę zakończyły się we Włoszech dwudniowe polskie uroczystości upamiętniające 69. rocznicę bitwy pod Monte Cassino. W ceremoniach w środkowej części kraju uczestniczyli przedstawiciele Polonii oraz lokalnych włoskich władz. Uroczystości, zorganizowane przez Wydział Konsularny Ambasady RP w Rzymie i środowiska polonijne, rozpoczęły się w sobotę w miejscowości San Vittore del Lazio koło Frosinone, gdzie znajdowało się pierwsze miejsce pochówku polskich żołnierzy II Korpusu. Przy upamiętniającym ich krzyżu odbyła się modlitwa za poległych.
Niemiecka prokuratura zarzuciła aresztowanemu dwa tygodnie temu byłemu strażnikowi w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz Hansowi Lipschisowi współudział w 9 515 morderstwach - podał w niedzielę niemiecki dziennik "Welt am Sonntag". Jak wynika z nakazu aresztowania, do którego dotarła redakcja, Lipschis miał uczestniczyć w selekcji przywożonych do obozu więźniów, z których część - jako osoby niezdolne do pracy - kierowana była natychmiast do komór gazowych i zabijana.
Stołeczne muzea i instytucje historyczne przygotowały w sobotę, z okazji Nocy Muzeów, wiele atrakcji dla zwiedzających. Zorganizowano m.in. gry i zajęcia edukacyjne, zaprezentowano sprzęt wojskowy, a także przybliżono warsztat pracy archiwisty.
Pierwsza wystawa czasowa, warsztaty dotyczące symboliki żydowskiej, debata architektoniczna oraz koncert zespołu "Alte Zachen" to niektóre z propozycji przygotowanych dla zwiedzających przez Muzeum Historii Żydów Polskich, po raz pierwszy uczestniczące w Nocy Muzeów. Muzeum Historii Żydów Polskich, którego budynek został uroczyście otwarty 19 kwietnia, w 70. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim, Noc Muzeów zainaugurowało debatą "architektoniczną", poświęconą inspiracjom, symbolice i przeznaczeniu placówki.
Warszawiacy i turyści tłumnie odwiedzali w sobotę stołeczne muzea, galerie oraz instytucje, które uczestniczyły w 10. już Nocy Muzeów. Pierwszych zwiedzających po Pałacu Prezydenckim oprowadził prezydent Bronisław Komorowski. Sobotnia Noc Muzeów w Warszawie spotkała się z ogromnym zainteresowaniem mieszkańców stolicy. Tłumy warszawiaków do późnych godzin nocnych spacerowały po głównych ulicach miasta: Krakowskim Przedmieściu, Nowym Świecie, Chmielnej i Alejach Ujazdowskich, odwiedzając po drodze muzea.
Obelisk upamiętniający gen. brygady Stanisława Sojczyńskiego ps. „Warszyc”, dowódcę AK i antykomunistycznej partyzantki, odsłonięto w sobotę w Częstochowie. Stanął w pobliżu miejsca jego ujęcia w 1946 r. przez Urząd Bezpieczeństwa. „To inicjatywa tym cenniejsza, że wyszła od lokalnego środowiska, jest owocem autentycznej społecznej potrzeby, a nie działań instytucji. Nasze wsparcie miało charakter jedynie merytoryczny” - powiedział PAP dyrektor katowickiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej Andrzej Drogoń.