PSL poparło uchwałę w sprawie zbrodni wołyńskiej, bo oddaje ona cześć pamięci ofiar, mimo że nie ma w niej terminu "ludobójstwo" - powiedział szef klubu PSL Jan Bury po piątkowym głosowaniu. Zaznaczył jednak, że w opinii polityków PSL rzeź wołyńska była ludobójstwem.
Krytyczne opinie dominują wśród ocen piątkowego wyroku uniewinniającego wicepremiera PRL Stanisława Kociołka ws. masakry robotników w grudniu 1970 r. i skazującego na kary w zawieszeniu dwóch wojskowych. "Decyzja sądu zwaliła nas z nóg"- powiedziała matka 18-latka zabitego w 1970 r. w Gdyni. Sąd Okręgowy w Warszawie wydał wyrok po 18 latach od wniesienia aktu oskarżenia. Dwoje ławników złożyło zdanie odrębne co do winy Kociołka.
Ministerstwo Kultury Białorusi potwierdziło zakaz samowolnego ustawiania znaków pamięci w Kuropatach, gdzie spoczywają ofiary stalinowskich represji. W kwietniu miał tam stanąć znak pamiątkowy poświęcony oficerom polskiej armii zamordowanym w Białorusi. Ministerstwo potwierdza zakaz w liście do kierowniczki naukowej memoriału w Kuropatach Mai Klasztornej - podało w piątek Radio Swaboda.
Niemiecki parlament uczcił w piątek minutą ciszy pamięć o ofiarach powstania w getcie warszawskim. Przewodniczący Bundestagu Norbert Lammert podkreślił, że powstanie stało się symbolem żydowskiego oporu przeciwko nazistom. "Chylimy czoło przed odważnymi kobietami i mężczyznami oraz wszystkimi ofiarami w getcie warszawskim. Ich walka o godność człowieka jest i pozostanie przesłaniem dla przyszłych pokoleń" - powiedział Lammert, prosząc posłów o powstanie z miejsc.
Decyzja o użyciu broni w grudniu 1970 r. była bezprawna i przestępcza - uznał sąd, skazując w tej sprawie na kary w zawieszeniu dwóch b. wojskowych oraz uniewinniając ówczesnego wicepremiera PRL Stanisława Kociołka. W grudniu 1970 r. nie było potrzeby wprowadzania do Trójmiasta w pełni uzbrojonych oddziałów wojska, a taka decyzja prowadziła do nieuchronnej konfrontacji z ludnością cywilną i rozlewu krwi - ocenił sąd w piątek w uzasadnieniu wyroku ws. Grudnia '70 na Wybrzeżu.
Prof. Antoni Dudek dla PAP o ogłoszeniu wyroku ws. Grudnia'70: "Cieszę się, że ten wyrok zapadł w końcu, bo ta sprawa ciągnąca się od siedemnastu lat jest, powiedziałbym, kompromitująca dla polskiego wymiaru sprawiedliwości, który nie był w stanie żadnego wyroku w tej sprawie wydać przez tyle lat, więc dobrze, że to jest. Szkoda, że tak późno i że nie jest prawomocny.
Powstanie w warszawskim getcie było wyzwaniem rzuconym przez żydowskich powstańców prosto w twarz oprawcom, ale było też oskarżeniem o bierność i nieskuteczność całego wolnego świata - mówił prezydent Bronisław Komorowski podczas uroczystości 70. rocznicy wybuchu powstania. W swoim wystąpieniu pod pomnikiem Bohaterów Getta prezydent dziękował ostatniemu żyjącemu z kręgu dowódców powstania. Symcha Ratajzer-Rotem ps. Kazik został odznaczony Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski.
Uczestniczący w dramatycznych wydarzeniach Grudnia'70 r. w Gdyni Jerzy Fic powiedział w piątek PAP po ogłoszeniu wyroku, że „jest zaskoczony, że wicepremier Stanisław Kociołek nie został ukarany i został uniewinniony”.
Edukacja jest kluczem do stworzenia miłującego pokój społeczeństwa, do określenia głębokiej narodowej tożsamości, która nie niszczy nikogo - mówił w piątek w czasie obchodów 70. rocznicy wybuchu powstania w getcie warszawskim minister edukacji Izraela Shai Piron.
Symcha Ratajzer-Rotem ps. Kazik, uczestnik powstania w getcie warszawskim, został odznaczony przez prezydenta RP Bronisława Komorowskiego Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski podczas obchodów 70. rocznicy powstania w getcie warszawskim. Ratajzer-Rotem - jeden z trojga żyjących powstańców - oklaskami witany był w czasie piątkowych uroczystości. Za walkę dziękował mu prezydent Bronisław Komorowski.