Łódzki sport w okresie międzywojennym miał charakter wielonarodowy i wieloetniczny. Na tle innych polskich miast wyróżniała go mnogość nie tylko polskich, ale także niemieckich czy żydowskich organizacji sportowych, a nie brakowało też zawodników pochodzenia rosyjskiego.
Najcenniejsze pamiątki sportowej Łodzi od końca XIX wieku oglądać można na wystawie "Ocalić od zapomnienia" przygotowanej przez Oddział Sportu i Turystyki Muzeum Miasta Łodzi. Na ekspozycji prezentowane są m.in. medale olimpijskie oszczepniczki Marii Kwaśniewskiej-Maleszewskiej i Jana Tomaszewskiego, dysk dwukrotnej medalistki olimpijskiej Jadwigi Wajs, pamiątki Zbigniewa Bońka czy Włodzimierza Smolarka, a także mistrzowskie trofea piłkarzy Widzewa i ŁKS.
Jak opowiadał PAP kurator wystawy Sebastian Glica, łódzki sport do 1939 roku wyróżniał wielonarodowy i wieloetniczny charakter. Było to nierozerwalnie związane z przemysłowym rozwojem miasta w drugiej połowie XIX wieku i przybywaniem do niego osadników z zachodniej Europy.
Pierwsze stowarzyszenia sportowe tworzone były głównie przez przybywających do Łodzi Niemców, a pierwszy mecz piłkarski w 1906 r. rozegrały dwa zdominowane przez nich kluby.
W dalszej kolejności powstały organizacje sportowe skupiające polskich robotników, a najpóźniej zaczęły powstawać żydowskie stowarzyszenia sportowe, co wynikało z przyczyn religijnych, bowiem wśród ortodoksyjnych Żydów aktywność fizyczna nie była popierana. Dopiero ruch syjonistyczny spowodował większe zainteresowanie sportem wśród społeczności żydowskiej. W Łodzi, choć mniej liczni, byli także sportowcy pochodzenia rosyjskiego.
Na wystawie prezentowane są najważniejsze wydarzenia i postacie związane z historią sportu i turystyki w Łodzi. Zobaczyć można pamiątki dwóch medalistek olimpijskich z okresu międzywojennego m.in. brązowy krążek oszczepniczki Marii Kwaśniewskiej-Maleszewskiej z igrzysk w Berlinie w 1936 r. oraz najbardziej utytułowanej łódzkiej lekkoatletki okresu międzywojennego Jadwigi Wajs, dwukrotnej medalistki olimpijskiej w rzucie dyskiem – trzeciej w Los Angeles i drugiej w Berlinie.
Jej medale olimpijskie zaginęły podczas II wojny światowej. Na wystawie można zobaczyć za to dysk za ustanowienie wynikiem 43,08 m rekordu świata w 1933 r.
Wystawa przypomina także przedwojennych znakomitych sportowców żydowskiego pochodzenia. Akiba Rubinstein bezpośrednio przed wybuchem I wojny światowej uważany był za jednego z najlepszych, a może i najwybitniejszego wówczas szachistę na świecie. Pomimo że wyjechał z Łodzi w okresie międzywojennym, to do końca lat 30. był członkiem Łódzkiego Towarzystwa Zwolenników Gry Szachowej.
Przypomniana została także sylwetka znakomitego szermierza Romana Kantora – jedynego olimpijczyka pochodzenia żydowskiego w okresie międzywojennym. Sportowiec walczył w wojnie obronnej 1939 r., przedostał się do Lwowa, ale po jego zajęciu przez Niemców został aresztowany przez gestapo. Trafił do obozu koncentracyjnego na Majdanku, gdzie został zamordowany prawdopodobnie w 1943 r.
Także po II wojnie światowej łódzcy sportowcy odnosili sukcesy na krajowych i światowych arenach. Wystawa przypomina sylwetki m.in. Artura Partyki, dwukrotnego medalisty olimpijskiego w skoku wzwyż, znakomitych łódzkich hokeistów, łyżwiarzy figurowych, kolarzy, a przede wszystkim piłkarzy Widzewa i ŁKS.
Na ekspozycji prezentowane są m.in. trzy puchary za mistrzostwo Polski – dwa piłkarzy Widzewa i jeden ŁKS, pamiątki Zbigniewa Bońka z mistrzostw świata w Argentynie i Hiszpanii, a także pamiątki Włodzimierza Smolarka, Józefa Młynarczyka czy legend ŁKS: Władysława Króla oraz bramkarza Jana Tomaszewskiego, w tym srebrny medal wywalczony przez niego z reprezentacją podczas igrzysk olimpijskich w Montrealu w 1976 r.
Ekspozycję uzupełniają liczne puchary, odznaki, dyplomy, sztandary, legitymacje klubowe znanych sportowców, archiwalne plakaty oraz zdjęcia.
Wystawę przygotowano z okazji 35. rocznicy utworzenia Oddziału Sportu i Turystyki Muzeum Miasta Łodzi, który zgromadził już ponad 26 tys. eksponatów, pamiątek i dokumentów związanych z rozwojem i sukcesami miejskiego sportu. Ekspozycję w salach muzeum można oglądać do 1 października. (PAP)
szu/ pp/