Mundur ułana ze śladami krwi sprzed stu lat, unikatowa tarcza legionowa oraz odkryte ostatnio znaleziska ze Zdziar i Racławic z grobów żołnierzy, można będzie oglądać od 11 listopada w Muzeum Regionalnym w Stalowej Woli. Główną osią wystawy są wydarzenia wojenne z lat 1914-1918 w rejonie dolnego Sanu.
Jak przypominają autorzy ekspozycji pn. "Wstań, Polsko Moja!", już jesienią, w pierwszych miesiącach wielkiej wojny, oraz wiosną 1915 r. rozegrał się tam dramat żołnierzy i cywilów. Powodem były ciężkie walki toczone o przeprawy na Sanie przez wojska austro-węgierskie, niemieckie i rosyjskie. Ulanów, Rudnik, Nisko, Rozwadów i dziesiątki okolicznych miejscowości praktycznie zniknęły z powierzchni ziemi.
Bohaterami wystawy są nie tylko żołnierze wcielani do obcych, zaborczych armii. Rok 1914 to także wspaniała karta w dziejach mieszkańców Nadsania. Do legionów Józefa Piłsudskiego zaciągnęły się setki mężczyzn z okolicy. Szczególnie pod tym względem wyróżniał się Radomyśl nad Sanem i Nisko. Także mieszkańcy innych miejscowości i liczne organizacje ofiarnie wspierały legionistów i ich rodziny.
Jak przypominają autorzy ekspozycji pn. "Wstań, Polsko Moja!", już jesienią, w pierwszych miesiącach wielkiej wojny, oraz wiosną 1915 r. rozegrał się tam dramat żołnierzy i cywilów. Powodem były ciężkie walki toczone o przeprawy na Sanie przez wojska austro-węgierskie, niemieckie i rosyjskie.
Jak przebiegała I wojna światowa nad dolnym Sanem zobaczyć można oczami uczestników tamtych wydarzeń: żołnierzy, mieszkańców terenów przyfrontowych, dziennikarzy, malarzy i poetów. Szczególna rola przypadła Alfonsowi Karpińskiemu (młodopolskiemu artyście urodzonemu w Rozwadowie) i jego kolegom – malarzom, odbywającym służbę w Oddziale Grobów Wojennych. Ich misją stało się dokumentowanie zniszczeń materialnych i grobów wojennych za pomocą szkiców, rysunków i obrazów. Na wystawie pokazany jest ten mało znany wycinek twórczości Karpińskiego, z którego zachowało się stosunkowo niewiele prac.
Zgromadzony na wystawie materiał fotograficzny, korespondencja z frontu, dokumenty, mapy, sztuka okopową, kroniki filmowe, druki ulotne i świadectwa życia codziennego tworzą swoistą księgę pamięci. Wysłuchać można pieśni patriotycznych, a także wierszy jednego z najwybitniejszych poetów legionowych – Józefa Mączki rodem z Zaleszan.
Na ekspozycji są także wojenne artefakty w postaci elementów umundurowania czy uzbrojenia wojsk austriackich, niemieckich i rosyjskich.
Wystawa plenerowa to przypomnienie, miesiąc po miesiącu, niekiedy dzień po dniu, działań wojennych prowadzonych na linii dolnego i środkowego Sanu w latach 1914-1915, w tym przede wszystkim jesienią 1914 roku, w ramach kontrofensywy wojsk austro-węgierskich znanej jako operacja Wisła−San, oraz na przełomie wiosny i lata 1915 roku, podczas tzw. odwojowania Galicji przez państwa centralne.
Po raz pierwszy zaprezentowano dorobek fotograficzny Ryszarda Poisla, nadleśniczego w Groblach (powiat niżański), który na setkach szklanych klisz uwiecznił wojenne zniszczenia i życie mieszkańców w okolicach Rudnika, Grobel, Łętowni, Jeżowego. Liczne fotografie, które przenoszą zwiedzajacych w Karpaty, na fronty włoski, bałkański i w wiele innych miejsc pozostawili też późniejsi burmistrzowie: Rozwadowa Adolf Stauffer i Rudnika Józef Krzewicki, oraz lekarz weterynarii z Ulanowa Klemens Wójcik.
Dopełnieniem obrazu, który pozwala podejrzeć wojenną codzienność żołnierza, są relacje, prasowe, mapy, dokumenty, a także prywatna korespondencja, m.in. rudniczanina Władysława Leśniaka, który w licznych listach do przyjaciół opisuje życie w okopie, niewolę, strach przed śmiercią.
Wystawa będzie czynna do 15 lutego 2015 roku w Muzeum Regionalnym w Stalowej Woli, przy ul. Sandomierskiej 1, a wystawa plenerowa przy ul. ks. J. Popiełuszki 10 (plac przed Biblioteką Międzyuczelnianą).
Patronem medialnym wystawy jest portal dzieje.pl
ls