106 tys. osób zwiedziło objazdową wystawę poświęconą historii i znaczeniu niemieckiego obozu Auschwitz, którą od pięciu miesięcy oglądać można w Nowym Jorku. Muzeum Auschwitz podało, że frekwencja wpłynęła na wydłużenie prezentacji do końca sierpnia 2020 r.
"Nie sądzę, by obecnie w Nowym Jorku była jakakolwiek ważniejsza wystawa. Ta o Auschwitz mówi nam o esencji człowieczeństwa, o granicach tego, co ludzkie, wreszcie o naszej współczesnej odpowiedzialności. Dobrze, że będzie można ją zobaczyć dłużej" – powiedział dyrektor Muzeum Auschwitz Piotr Cywiński.
Zdaniem przewodniczącego rady Muzeum Dziedzictwa Żydowskiego Bruce'a Ratnera, liczba dorosłych i uczniów, którzy odwiedzili już wystawę jest bardzo budująca. "Ta wystawa jest dla zwiedzających wyraźnym ostrzeżeniem, aby byli czujni, by nie dopuścić do powtórzenia się tej historii, ale też, by pamiętali o tym, że może się ona powtórzyć” – podkreślił.
Ekspozycja "Auschwitz. Nie tak dawno. Nie tak daleko" przedstawia kolejne etapy rozwoju nazistowskiej ideologii i opisuje transformację Oświęcimia, zwykłego polskiego miasta, w którym nazistowskie Niemcy w czasie okupacji stworzyli największy obóz koncentracyjny i ośrodek zagłady, w którym zamordowano ok. 1 mln Żydów oraz dziesiątki tysięcy przedstawicieli innych narodowości, w tym Polaków, Romów i Sinti oraz sowieckich jeńców wojennych.
W Nowym Jorku zobaczyć można ponad 700 oryginalnych obiektów. To m.in. osobiste rzeczy należące do ofiar jak walizki, okulary czy buty. Są betonowe słupy ogrodzenia Auschwitz, fragmenty baraku dla więźniów obozu Auschwitz III-Monowitz, przedmioty należące do pierwszego i najdłużej sprawującego funkcję komendanta KL Auschwitz Rudolfa Hoessa, litografia Pabla Picassa przedstawiająca twarz więźnia oraz niemiecki wagon towarowy wykorzystywany przy deportowaniu Żydów do gett i obozów zagłady na terenie okupowanej Polski.
Wystawę tworzą eksponaty wypożyczone z 20 instytucji i prywatnych zbiorów z całego świata. Większość pochodzi ze zbiorów Miejsca Pamięci Auschwitz. Muzeum Dziedzictwa Żydowskiego wzbogaciło ekspozycję o kilkadziesiąt własnych artefaktów. Opowiadają one o doświadczeniach ocalałych. Jest także kilka przedmiotów związanych ze światem sprawców, jak hełm i egzemplarz "Mein Kampf" należący do szefa SS Heinricha Himmlera.
Ekspozycja trafiła do Stanów Zjednoczonych z Hiszpanii. W Madrycie obejrzało ją ponad 600 tys. osób. W Nowym Jorku miała być prezentowana do stycznia. Została przedłużona do 30 sierpnia 2020 r.
Wystawa powstała we współpracy hiszpańskiej firmy Musealia oraz Muzeum Auschwitz. „Jesteśmy bardzo poruszeniu fenomenalną reakcją zwiedzających w Nowym Jorku. To nie tylko same liczby, ale przede wszystkim czas, który odwiedzający spędzają na wystawie - średnio 3 godziny – oraz uwaga i szacunek, jakie okazują dla tej historii” – powiedział dyrektor Musealia Luis Ferreiro.
Niemcy założyli obóz Auschwitz w 1940 r., aby więzić w nim Polaków. Auschwitz II-Birkenau powstał dwa lata później. Stał się miejscem zagłady Żydów. W kompleksie obozowym funkcjonowała także sieć podobozów. W Auschwitz Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 mln ludzi, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców sowieckich i osób innej narodowości.
W 1947 r. na terenie byłych obozów Auschwitz I i Auschwitz II-Birkenau powstało muzeum. W ubiegłym roku zwiedziło je ponad 2,05 mln osób. Były obóz w 1979 r. został wpisany, jako jedyny tego typu obiekt, na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. (PAP)
autor: Marek Szafrański
szf/ agz/