O ważnej roli religii w życiu Polaków zesłanych w głąb Rosji opowiada otwarta w środę wystawa "Mój Bóg był cierpliwy..." w Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku. Prezentowane są sybirackie pamiątki, m.in. modlitewniki, różańce i obrazki ze świętymi.
Ekspozycję będzie można obejrzeć w tymczasowej siedzibie muzeum do połowy stycznia 2018 roku.
"Wystawa jest próbą refleksji nad rolą religii w życiu zesłanych na Sybir" - powiedziała PAP kierowniczka działu wystaw w Muzeum Pamięci Sybiru Monika Szarejko. "Zesłańcy potrzebowali symboli kultu religijnego w tej codziennej, zesłańczej rzeczywistości, dlatego, aby podtrzymywać ducha wiary, radzić sobie z trudnościami życia codziennego i w Bogu widzieć nadzieję na powrót, na przetrwanie" - mówiła.
W ocenie Szarejko, Sybirakom trudno było praktykować wiarę żyjąc - jak mówiła - w systemie zakładającym walkę z wszelkimi przejawami kultu religijnego. "System komunistyczny zakładał totalną walkę z wiarą, religijnością, zwłaszcza w przypadku zesłańców, którzy stanowili +znamię+ i ośrodek oporu wobec tej władzy. Dlatego religię tępiono niemal w zarodku" - dodała.
Powiedziała, że celebrowanie wszelkich obrzędów religijnych było bardzo niebezpieczne, ale - jak podkreśliła - na tyle ważne dla zesłańców, iż podejmowali się tego niebezpieczeństwa. Szarejko mówiła, że zawieranie ślubów czy chowanie zmarłych w obrządku religijnym nie było możliwe, ale - jak dodała - starano się dochować wszelkich obrządków. Mówiła, że pomagali w tym duchowni, którzy starali się pełnić swą posługę. "Sytuacja zesłańcza, nie była normalną sytuacją, była wyrwaniem z domu rodzinnego, ze stron rodzinnych, z obyczajów, a jednak ta sfera sacrum pozostawała czymś bliskim i ta wiara w Boga, pozwał przetrwać" - powiedziała Szarejko.
Na wystawę składają się pamiątki z przełomu XIX i XX wieku oraz XX wieku; podzielona jest na trzy części: na pamiątki zabrane przez Sybiraków z domu rodzinnego, dewocjonalia wykonane na zsyłce i te nabyte podczas powrotów do kraju. Pamiątki zostały przekazane muzeum przez Sybiraków i ich potomków. Szarejko mówiła, że to bardzo osobiste pamiątki, z którymi rodzinom nie jest łatwo się rozstać. Stąd - jak dodała - każdy taki przedmiot w zbiorach muzeum jest bardzo cenny.
Szarejko mówiła, że najcenniejsze są te wykonane ręcznie, ale tych pamiątek jest najmniej. To przede wszystkim pamiątki z pobytu na zsyłce, gdzie trzeba było znaleźć materiał i samemu je wykonać. Prezentowany jest m.in. krzyżyk wykonany na pamiątkę wstąpienia do armii gen. Andersa i modlitwy spisane ołówkiem na obrazku religijnym.
Wśród pamiątek zabranych przez Sybiraków na zsyłkę jest m.in. własnoręcznie wykonany różaniec czy modlitewnik z haftowaną okładką. Prezentowany jest też ryngraf patriotyczny, gdzie na stalowej tarczy wytłoczony został orzeł w koronie, a za pomocą nitów przymocowano płaskorzeźbę Matki Boskiej z Dzieciątkiem. Natomiast wśród pamiątek z okresu powrotu Sybiraków do kraju znalazły się fotografie, pocztówki, przewodniki po miejscach świętych.
Powstające w Białymstoku Muzeum Pamięci Sybiru będzie ogólnopolską placówką zajmującą się m.in. tematyką wywózek Polaków na Wschód. Władze miasta liczą, że gmach muzeum (w dawnym kompleksie wojskowym przy ul. Węglowej) powstanie w latach 2018-2019; przetarg na budowę ma być ogłoszony jeszcze w grudniu. (PAP)
autor: Sylwia Wieczeryńska
swi/ agz/