Zakończyły się prace konserwatorskie XVIII-wiecznych fresków na sklepieniu dawnego kościoła jezuitów we Lwowie. Prezentacja odnowionego arcydzieła sztuki barokowej odbędzie się 2 grudnia.
„Po czterech latach dobiegł końca drugi etap prac polsko-ukraińskiego zespołu w dawnym kościele jezuitów, obecnie greckokatolickiej cerkwi garnizonowej, we Lwowie” – poinformował PAP Rafał Jemielita z Instytutu POLONIKA.
Konserwatorzy malarstwa ściennego przywrócili świetność XVIII-wiecznym freskom na sklepieniu. Prace nad barokowym arcydziełem autorstwa Franza i Sebastiana Ecksteinów sfinansował Instytut POLONIKA.
„Od początku Instytut sekundował wysiłkom polsko-ukraińskiego zespołu konserwatorów pracujących pod kierunkiem Pawła Bolińskiego z krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych" – mówi Dorota Janiszewska-Jakubiak, dyr. Narodowego Instytutu Polskiego Dziedzictwa Kulturowego za Granicą. "Po części dlatego, że malowidła Ecksteinów są naprawdę wielkiej urody. Zakres i charakter prac do wykonania też nie był bez znaczenia. Malowidło wymagało wytężonej uwagi, bo jego twórca malował +kwadraturowo+. Czyli stworzył iluzję przestrzeni – kompozycja obrazu płynnie przechodzi ze ścian w przestrzeń nad głowami wiernych. Uzyskanie takiego efektu, który dziś nazwalibyśmy 3D, wymagało cierpliwości” – zaznacza.
„Część kompozycji – na szczęście niewielką - trzeba było odtworzyć, dosłownie punkt po punkcie” – charakteryzuje prace dyr. Instytutu. "Podczas kolejnych komisji konserwatorskich, podczas których sprawdzaliśmy tempo i stopień zaawansowania działań pod dachem, oglądałam dzieło dosłownie na wyciągnięcie ramienia. Na początku wszystko dookoła było szare i zabrudzone, a potem nagle zaczęły wyłaniać się kolory i wspaniałe barokowe kształty. Dla tego momentu, gdy już wszystko jest skończone i widać freski jak one wyglądały w XVIII wieku, warto było poświęcić wiele, nawet tę wielokrotną wspinaczkę po wysokich drabinach. Każde wejście pod dach trwało prawie kwadrans” – zauważa dyr. Janiszewska-Jakubiak.
Przez kilka ostatnich lat sklepienie nawy głównej kościoła przy ul. Teatralnej szczelnie zasłaniały rusztowania. Na wysokości 30 metrów w barokowej świątyni (wzorowanej na rzymskim kościele Il Gesu) trwały wytężone prace polsko-ukraińskiej ekipy dra Pawła Bolińskiego z krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych.
Po 1945 roku kościół jezuitów (obecnie mieści się tu greckokatolicka cerkiew garnizonowa pod wezwaniem świętych Piotra i Pawła) zamieniono w gigantyczny magazyn na kilka milionów książek. Od czasów II wojny światowej nie przeprowadzono żadnego poważniejszego remontu. Cała budowla, gdy tylko zlikwidowano magazyn i przekazano obiekt wiernym, była w fatalnym stanie technicznym, zawilgocona, z przeciekającym dachem.
Prace ratunkowe, do których od samego początku włączyli się specjaliści z Polski, rozpoczęły się już w 2012 r. od inwentaryzacji, badań i stworzenia programów konserwatorskich, żeby - siłami najpierw krakowskiego Stowarzyszenia Kon-Federacja – beneficjenta programu dotacyjnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, przy wsparciu Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego, a potem z budżetu Instytutu POLONIKA oraz miejscowej parafii pokrywającej niebagatelne koszty związane z rusztowaniami – zachować cenny zabytek dla przyszłych pokoleń.
W lipcu 2015 roku zespół dra Bolińskiego zajął się prezbiterium – prace przy 360 mkw. sklepienia sfinansowano z funduszy programu ministra kultury „Ochrona dziedzictwa kulturowego za granicą”.
Dokładnie przed czterema laty rozpoczął się drugi etap finansowany wstępnie przez MKiDN, w który następnie włączył się powołany wówczas Instytut POLONIKA. Od 2019 roku POLONIKA samodzielnie finansowała projekt oczyszczania i uzupełnienia malowideł Ecksteinów zdobiących nawę główną, o łącznej powierzchni przekraczającej 1000 mkw.
„Świątynia w porównaniu z wieloma kościołami na Ukrainie i tak była stosunkowo mało zdewastowana. We Lwowie przechowywano tylko książki, a nie jak w wielu innych miejscach nawozy sztuczne niszczące substancję zabytku" – zauważa Paweł Boliński. "Dach był jednak dziurawy jak przysłowiowe rzeszoto, więc wilgoć niestety zrobiła swoje. Przed ustawieniem rusztowań w nawie widać było proste tzw. przemalówki wykonane w latach 30. XX wieku. Nie mieliśmy pewności, że pod kolejnymi warstwami farby znajdziemy oryginalny fresk. Na szczęście hipotezy się potwierdziły i mogliśmy przystąpić do pracy. Potrwała kilka lat, ale efekt cieszy” – kończy dr Boliński.
Łączny koszt prac, które wykonano w kościele przy ul. Teatralnej w latach 2012-2021, wyniósł ok. 4 mln zł. Renowacja fresków w nawie kosztowała 2,6 mln (w tym Instytut POLONIKA przekazał 2,432 mln zł, a z funduszy MKIDN – 220 tys. zł.
Oficjalną prezentację dzieła po latach działań konserwatorów zaplanowano na czwartek 2 grudnia, o godzinie 14 czasu miejscowego (godz. 13 czasu polskiego).Zostanie wtedy również udostępniona wystawa plenerowa „Piękno odzyskane – konserwacja malarstwa Ecksteinów”, którą przygotowali pracownicy Instytutu Polonika prowadzący projekty w ramach Programu Strategicznego „Popularyzacja”. (PAP)
Anna Bernat
abe/ dki/