20 marca Sąd Okręgowy w Gdańsku ogłosi wyrok w procesie dotyczącym wpisu gdańskiej radnej Prawa i Sprawiedliwości Anny Kołakowskiej o posłance Platformy Obywatelskiej Agnieszce Pomaskiej: "Trzeba to coś złapać i ogolić na łyso".
Reprezentujący posłankę PO adwokat Łukasz Mackiewicz wniósł w mowie końcowej podczas wtorkowej rozprawy w sądzie o uznanie Kołakowskiej winną nawoływania do nienawiści i przemocy i wymierzenie kary 2 tys. zł grzywny.
"To było znieważenie funkcjonariusza publicznego, ale też i osoby prywatnej. Posłanka została uznana za zdrajcę. Już sam zwrot +to coś+ jest uwłaczający i dehumanizujący człowieka" - argumentował adwokat.
O uniewinnienie radnej wniosła natomiast jej obrońca Monika Brzozowska-Pasieka.
Kołakowska powiedziała w mowie końcowej, że w przypadku wyroku skazującego prosi sąd o areszt. "Nie mam wątpliwości, że zostanę skazana, ale przyjmę ten wyrok z dumą" - podkreśliła.
"Ludzi, którzy mają takie poglądy jak my - katolickie, narodowe, patriotyczne - w Polsce się dziś prześladuje i represjonuje. My jesteśmy w sądach zawsze skazywani. Nie zapadają wyroki uniewinniające w stosunku do ludzi, którzy bronią dzisiaj wartości patriotycznych, religijnych i moralnych. Natomiast druga strona jest notorycznie uniewinniana - uniewinniani są działacze KOD-u, Obywatele RP i przedstawiciele lewackich organizacji, którzy blokowali wycinkę drzew w Puszczy Białowieskiej. Postępowania wobec nich są umarzane. Tamta strona jest przez sądy wyraźnie uprzywilejowana" - przekonywała radna PiS.
Jej zdaniem, w dzisiejszej Polsce "nie liczą się wartości patriotyczne".
"Tak naprawdę po co ja mam w sądzie przemawiać? Kogo obchodzą nasze patriotyczne motywacje? Przez całe wieki Polacy byli szanowani za miłość do ojczyzny. A dzisiaj opluwani i ciągani po sądach są właśnie ci, którzy mają odwagę przeciwstawiać się zdrajcom i wyrodnym synom naszej ojczyzny" - powiedziała Kołakowska.
Wpis: "Trzeba to coś złapać i ogolić na łyso" autorstwa Kołakowskiej pojawił się w maju 2016 r. na jednym z portali społecznościowych jako komentarz do zdjęcia przedstawiającego posłankę PO drącą kartkę z treścią projektu uchwały ws. obrony suwerenności Rzeczypospolitej i praw jej obywateli. Podczas debaty sejmowej Pomaska oceniła, że przygotowany przez PiS tekst jest kompromitujący i Sejm nie może go przyjąć. "Mam nadzieję, że ta uchwała skończy w ten sposób" - powiedziała, drąc kartkę.
Subsydiarny akt oskarżenia w tej sprawie złożyła latem ub.r. w Sądzie Okręgowym w Gdańsku posłanka PO. Pomaska zarzuciła w nim Kołakowskiej nawoływanie do nienawiści i przemocy w związku ze swoją działalnością polityczną. Posłanka zdecydowała się na prywatny pozew po tym, jak miejscowa prokuratura dwukrotnie odmówiła wszczęcia postępowania w sprawie wpisu uznając, że radna nie popełniła przestępstwa. W takiej sytuacji prawo daje pokrzywdzonemu możliwość wniesienia subsydiarnego oskarżenia.(PAP)
autor: Robert Pietrzak
rop/ pad/