70 lat temu Niemcy rozstrzelali w obozie Auschwitz 54 Polaków, wśród których byli członkowie obozowej konspiracji. W piątek, w rocznicę wydarzeń, hołd zgładzonym pod Ścianą Straceń na dziedzińcu bloku nr 11 oddali przedstawiciele Towarzystwa Opieki nad Oświęcimiem oraz młodzież.
Egzekucja była konsekwencją wytropienia przez Niemców ruchu oporu. Między 16 a 29 września 1943 roku aresztowali 74 osoby. Wszyscy zostali osadzeni w bunkrach bloku 11. Jak podaje historyk z Muzeum Auschwitz Adam Cyra, Gestapo - po śledztwie połączonym z brutalnymi przesłuchaniami - część więźniów zwolniło.
54 osoby zostały 11 października 1943 roku rozstrzelane przed Ścianą Straceń. Znalazło się wśród nich 28 członków Związku Organizacji Wojskowej, którą w obozie założył rtm. Witold Pilecki. Wśród straconych byli przywódcy organizacji: ppłk lotnictwa Juliusz Gilewicz i jego brat mjr Kazimierz Gilewicz, mjr Zygmunt Bończa-Bohdanowski, ppłk. Mieczysław Dobrzański, ppłk lotnictwa Teofil Dziama, wybitny przedwojenny działacz narodowy i przywódca ONR Jan Mosdorf, kpt. Tadeusz Paolone (w obozie pod nazwiskiem Tadeusz Lisowski), adiutant marszałka Józefa Piłsudskiego ppłk Kazimierz Stamirowski, mjr Zygmunt Bohdanowski.
54 osoby zostały 11 października 1943 roku rozstrzelane przed Ścianą Straceń. Znalazło się wśród nich 28 członków Związku Organizacji Wojskowej, którą w obozie założył rtm. Witold Pilecki.
„Wszyscy zginęli mężnie. W pierwszej dwójce prowadzonych na rozstrzelanie szli: Dziama i Paolone. Płk Teofil Dziama zażądał, by strzelano do niego i kpt. Paolone nie w tył głowy, lecz prosto w twarz, jak do żołnierzy. Żądanie to zostało spełnione przez esesmanów dokonujących egzekucji: Friedricha Stiewitza, zaginionego i uznanego po wojnie za zmarłego, oraz Wilhelma Clausena, który w trakcie przygotowań do jego powojennego procesu, zmarł w więzieniu w Krakowie w 1948 roku” – poinformował historyk z Muzeum Auschwitz.
Ruch oporu w obozie był organizowany od początku jego istnienia. Jesienią 1940 roku powstała grupa Polskiej Partii Socjalistycznej, która szybko rozwinęła działalność polityczną i akcję pomocy współwięźniom. W październiku 1940 roku rtm. Witold Pilecki (w obozie pod nazwiskiem Tomasz Serafiński) zorganizował Związek Organizacji Wojskowej.
W lutym 1941 roku płk Kazimierz Rawicz (w obozie pod nazwiskiem Jan Hilkner) założył w obozie komórkę Związku Walki Zbrojnej. W kierownictwie znaleźli się także: płk Dziama, kpt. Paolone i por. Bernard Świerczyna. Powstawały kolejne grupy, m.in. płk. Aleksandra Stawarza i rtm. Włodzimierza Kolińskiego, a także płk. Jana Karcza w Birkenau. Jesienią 1941 roku powstały konspiracyjne grupy, w skład których wchodzili działacze o poglądach prawicowych m.in. prof. Roman Rybarski i Jan Mosdorf.
Pod koniec 1941 roku ZWZ zainicjował akcję scaleniową obozowego ruchu oporu. Dowództwo objął płk Rawicz (ZWZ), a po nim płk Juliusz Gilewicz. Do października 1942 roku większość grup podporządkowało się wspólnemu dowództwu.
W 1943 roku Niemcy podjęli szereg akcji przeciwko ruchowi oporu. W zbiorowych egzekucjach zginęło 105 więźniów. Represje nie zdusiły oporu. Powstały dwa nowe ośrodki. Lewicowy, złożony z byłych członków PPS, komunistów i bezpartyjnych działał w obozie macierzystym Auschwitz. Należał do niego m.in. późniejszy premier PRL Józef Cyrankiewicz. Drugi powstał w Birkenau, gdzie funkcjonowało w 1943 roku kilka grup. W szpitalu istniała komórka konspiracyjna dra Alfreda Fiderkiewicza.
Niezależnie od grup polskich na przełomie lat 1942 i 1943 powstały w obozie organizacje więźniów innych narodów, m.in. Austriaków, Rosjan i Żydów z Sonderkommanda, specjalnej grupy, którą Niemcy wykorzystywali przy obsłudze komór gazowych i krematoriów.
Na początku 1943 roku z inicjatywy Austriaków zaczęto prowadzić tajne rokowania w celu połączenia wszystkich grup. W maju utworzono wspólną Grupę Bojową Oświęcim, do której w 1944 roku przyłączyły się także polskie grupy wojskowe. Powstała Rada Wojskowa Oświęcim. (PAP)
szf/ ls/