Pamiętamy o bestialsko pomordowanych Polakach. Pamiętamy również o naszych sąsiadach Ukraińcach, którzy z narażeniem życia ostrzegali Polaków – mówił w czwartek podczas bielskich obchodów 76. rocznicy tzw. rzezi wołyńskiej kresowiak Stanisław Ferensowicz.
11 lipca obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP. Uroczystości z udziałem pochodzących z Kresów bielszczan, parlamentarzystów oraz przedstawicieli władz wojewódzkich i samorządowych odbyły się przy pomniku poświęconym ofiarom ukraińskich nacjonalistów na cmentarzu wojskowym.
Ferensowicz, który jest prezesem stowarzyszenia Miłośników Złoczowa i Kresów Południowo-Wschodnich, przypomniał, że w 1943 r. Niemcy praktycznie przegrywali już wojnę. „Wówczas nacjonaliści nakazali Ukraińcom, by przestali im pomagać, a raz na zawsze rozwiązali sprawę Polski. Chcieli w okrutny sposób mordować Polaków. Ci, którzy ocaleli, mieli już nigdy nie wrócić do swych małych ojczyzn” – mówił.
Kresowiak dodał, że „nacjonaliści ukraińscy odrzucili prawdziwy patriotyzm, polegający na miłości do swojego narodu i szacunku do innych, a propagowali zagładę”.
Stanisław Ferensowicz przypomniał też o przykładach współpracy Polaków i Ukraińców. Mówił m.in. o wspólnej obronie Lwowa przed bolszewikami w 1920 r.
Uroczystość przed pomnikiem poprzedziła msza św. w kościele św. Franciszka w bielskiej dzielnicy Wapienica.
Monument upamiętniający ofiary ludobójstwa na Wołyniu został odsłonięty w ub. roku, w 75. rocznicę "krwawej niedzieli", będącej kulminacją tzw. rzezi wołyńskiej. W niedzielę 11 lipca 1943 r. Ukraińska Powstańcza Armia dokonała skoordynowanego ataku na Polaków w 150 miejscowościach w powiatach włodzimierskim, horochowskim, kowelskim oraz łuckim. Historycy szacują, iż tylko tego dnia w ponad stu miejscowościach Ukraińcy zamordowano w bestialski sposób 30 do 60 tys. Polaków.
Granitowy pomnik ma kształt prostopadłościanu. W zagłębieniu w formie krzyża umieszczona została figura Chrystusa, która wygląda jakby zniszczył ją pożar. Inskrypcja na monumencie głosi: "W hołdzie Polakom - ofiarom ludobójstwa na Wołyniu i w Galicji Wschodniej, zamordowanym przez OUN, UPA i inne formacje zbrojne ukraińskich nacjonalistów w latach 1943-1945 oraz Ukraińcom ratującym Polaków przed straszliwą śmiercią, często za cenę własnego życia". Autorem monumentu jest Jacek Grabowski - bielszczanin urodzony w 1943 r. w Stryju na Kresach.
Zbrodnia wołyńska była antypolską czystką etniczną, przeprowadzoną przez nacjonalistów ukraińskich, mająca charakter ludobójstwa. Objęła nie tylko Wołyń, ale również województwa lwowskie, tarnopolskie i stanisławowskie, a także część województw lubelskiego i poleskiego. Zbrodni dokonano w latach 1943-1945. Jej sprawcy - Organizacja Nacjonalistów Ukraińskich frakcja Stepana Bandery (OUN-B) oraz jej zbrojne ramię Ukraińska Armia Powstańcza (UPA) we własnych dokumentach planową eksterminację ludności polskiej określali mianem "akcji antypolskiej".
Według szacunków polskich historyków ukraińscy nacjonaliści zamordowali w latach 1943-1945 na Wołyniu i w Galicji Wschodniej ok. 100 tys. Polaków. Jak podaje IPN, wskutek polskich akcji odwetowych do wiosny 1945 roku zginęło prawdopodobnie 10-12 tys. Ukraińców. (PAP)
autor: Marek Szafrański
szf/ itm/