Nadzieję na współpracę z Białorusią w zakresie dostępu do archiwów oraz poszukiwania miejsca pochówku ofiar tzw. obławy augustowskiej wyraziła w poniedziałek po rozmowach w trzech ministerstwach w Mińsku dyrektor białostockiego oddziału IPN Barbara Bojaryn.
Zarówno Bojaryn, jak i sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Kunert bardzo pozytywnie ocenili swoje rozmowy na szczeblu wiceministrów w resortach obrony, kultury i spraw zagranicznych w Mińsku.
Barbara Bojaryn powiedziała, że wśród postulatów zgłaszanych przez stronę polską podczas rozmów znalazła się ze strony IPN „prośba o pomoc w zlokalizowaniu miejsca pochówku ofiar obławy augustowskiej ze wskazaniem, że właściwy ślad po osobach, które zostały zatrzymane podczas obławy w lipcu 45 r. na terenie Augustowszczyzny, urywa się właśnie na terenie dzisiejszej Białorusi”.
Tzw. obława augustowska to akcja, w której w lipcu 1945 r. z rąk sowieckich zginęło ok. 600 działaczy podziemia niepodległościowego z terenu Suwalszczyzny. Miejsce zbrodni i pochówku ofiar nie jest znane do dziś.
„Liczę na to, że dzisiejsze rozmowy zapoczątkowały okres dobrej i owocnej współpracy i że dzięki tej współpracy będzie można uczynić kroki, które doprowadzą do odnalezienia tych miejsc” - oznajmiła Bojaryn.
Wyraziła też nadzieję, że poniedziałkowe rozmowy przyczynią się do dobrej współpracy w zakresie archiwalnym i "że uda nam się uzyskać szeroki dostęp do archiwów także na poziomie instytucjonalnym”.
„Jestem naprawdę pełna nadziei po tych dzisiejszych spotkaniach. Uważam, że to jest nowy rozdział” – powiedziała, oddając, że ze strony białoruskiej wyczuwa się chęć współpracy.
Również Kunert podkreślał, że wyjeżdża z Mińska bardzo mocno podbudowany zarówno atmosferą pełną ogromnej życzliwości, jak i tym, co usłyszał. "Są naprawdę szanse na rzeczywiście nowe otwarcie (...) w sprawach pamięci historycznej” - ocenił.
Podkreślił, że podczas rozmów padło wiele ważnych słów, choć pozytywne wrażenia mogą się nie do końca potwierdzić.
„Oczywiście będzie decydowało wykonanie tych planów i projektów; o (...) kilku mówiliśmy dość długo, ale było to tak zaskakująco pozytywne, że boję się zapeszyć” – powiedział.
„Jednym z głównych punktów wszystkich trzech rozmów była sprawa Kuropat” - dodał. Według Kunerta właśnie Kuropaty są najprawdopodobniej miejscem pochówku ofiar zbrodni katyńskiej i to właśnie tam należałoby zbudować ostatni, brakujący cmentarz katyński, co wymaga jednak przejścia wielu etapów, w tym przeprowadzenia ekshumacji po uzyskaniu stosownych zgód.
Według białoruskich historyków w Kuropatach spoczywa od 30 tys. do 250 tys. ofiar sowieckich represji z lat 1937-1941, w tym Polacy. Do tej pory przeprowadzono tam ekshumację tylko bardzo nielicznych pochówków.
Kunert powiedział, że wiceminister spraw zagranicznych Alena Kupczyna zaprosiła go do złożenia następnych wizyt na Białorusi. Pytany, kiedy miałoby dojść do kolejnej, odparł: „Tak rychło, jak tylko będę w stanie, a jestem w stanie dość szybko”.
Białoruskie MSZ wydało po rozmowach krótki komunikat, w którym poinformowało, że wiceminister Kupczyna spotkała się z Kunertem w obecności ambasadora RP w Mińsku Leszka Szerepki. "Podczas rozmowy omówiono kwestie współpracy białorusko-polskiej w sferze ochrony miejsc pamięci, a także inne tematy stanowiące przedmiot zainteresowania obu stron" - napisano.
Z Mińska Małgorzata Wyrzykowska (PAP)
mw/ mc/ ura/