2011-06-17 (PAP) - Radość z powstania Solidarności i pomoc niesiona jej członkom przez niemiecką opozycję stała się - w ocenie uczestników debaty w Domu Spotkań z Historią - podstawą do zbliżenia polsko-niemieckiego i podpisania w 1991 roku traktatu o dobrym sąsiedztwie.
"Powstanie Solidarności wywołało w nas wielką nadzieję i zrobiło ogromne wrażenie przede wszystkim jako ruch wolnościowy i społeczny o tak wielkim zasięgu, jednoczący zarówno robotników, jak i intelektualistów. Pragnęliśmy udzielić mu wsparcia, dlatego wielu z nas pojechało do Polski, by pomagać, ale i uczyć się od polskich kolegów, z nadzieją, że ich doświadczenie przyjmie się także na naszym gruncie" - mówił Christian Semler, przed 1980 rokiem niemiecki działacz socjalistyczny, później niezależny dziennikarz.
Zdaniem Jacka Czaputowicza, działacza Solidarności i ruchu "Wolność i Pokój", jedną z przyczyn poparcia i zrozumienia niemieckiej opozycji dla polskich kolegów były głoszone przez nią hasła związane z pokojem. "Obalenie komunizmu łączyło wszystkich działaczy podziemia z państw bloku wschodniego, jednak wysuwane chociażby przez nasz ruch hasła pokojowe przemawiały zwłaszcza do organizacji +Zielonych+ i pacyfistów w Niemczech. Nie były one co prawda do końca zbieżne z naszymi celami, ponieważ nam przede wszystkim chodziło o pacyfizm w polityce, jednak przyczyniły się do zbliżenia pomiędzy nami" - powiedział Czaputowicz.
Jak zaznaczył, dla przemian politycznych w Polsce, a co za tym idzie podpisania traktatu o dobrym sąsiedztwie z Niemcami, przyczynili się zwłaszcza działacze ruchów studenckich. "Na początku lat 80. działali oni głównie z Niezależnym Zrzeszeniu Studentów, ponieważ byli jeszcze w trakcie edukacji. Kilka lat później, po wejściu w dorosłe życie, to właśnie oni jednak tworzyli zręby zalążków polityki demokratycznej Polski, która w 1991 roku sygnowała traktat ze zjednoczonymi już niemieckimi sąsiadami" - podkreślił b. działacz Solidarności.
"W wielowiekowej historii stosunków polsko-niemieckich było wiele kamieni i barier, jakie trzeba było usunąć, by można było mówić o prawdziwym dobrym sąsiedztwie. Udało nam się jednak to uczynić i teraz po 20 latach możemy mówić o prawdziwej bliskości i porozumieniu pomiędzy naszymi krajami" - podsumował Wolfgang Templin, dyrektor Fundacji Heinricha Boella, współorganizującej debatę.
Festiwal Nowoczesnego Sąsiedztwa "Sąsiedzi/Nachbarn 2.0" trwa od 5 maja w największych polskich miastach. Jego celem jest upamiętnienie 20. rocznicy podpisania polsko-niemieckiego traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy. Cykl imprez - m.in. akcji artystycznych w przestrzeni publicznej, koncertów, debat o możliwościach rozwoju demokracji w internecie, wystaw poświęconych nowoczesnym technologiom i konferencji o polsko-niemieckiej współpracy - przygotowała Ambasada Niemiec i Goethe-Institut w Warszawie.
Festiwal zakończy w piątek koncert młodych muzyków z Polski i Niemiec - członków zespołu European Workshop for Contemporary Music w stołecznej Filharmonii Narodowej.
Patronem prasowym festiwalu "Sąsiedzi/Nachbarn 2.0" jest Polska Agencja Prasowa. (PAP)
akn/ ls/