„Zapomniany pokój. Traktat ryski po latach” to tytuł debaty poświęconej traktatowi ryskiemu z 1921 roku kończącemu wojnę polsko – bolszewicką, która odbyła się w Zamku Królewskim w Warszawie. Spotkanie zostało zorganizowane przez Centrum Polsko - Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia w ramach cyklu „Polska-Rosja. Portret wzajemny. Między historią a współczesnością”.
Dr Sławomir Dębski, dyrektor Centrum Polsko - Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia przypomniał, że w listopadzie 1918 roku Józef Piłsudski nie wysłał do Moskwy depeszy informującej o powstaniu państwa polskiego, co potraktowane zostało tam jako akt wrogi. Konflikt dyplomatyczny przerodził się w konflikt zbrojny w styczniu 1919 r. Dębski powiedział, że przy zderzeniu się aspiracji Polski i bolszewickiej Rosji, wojna była nieunikniona.
Zgodził się z nim profesor Michaił Narinski z Moskiewskiego Państwowego Uniwersytetu Stosunków Międzynarodowych mówiąc, że przyczynami wojny były głębokie różnice ideologiczne.
Według prof. Borzęckiego dla białej Rosji jeśli już Polska musiała istnieć, to najlepiej jako państwo małe, wasalne. Na to Piłsudski nie mógł się zgodzić. Przypomniał też, że Piłsudski proponował bolszewikom, by zabrali z frontu polskiego swoje wojska i rzucili je przeciw „białym”. „Polsce zależało, by bolszewicy wyszli z wojny domowej zwycięsko. A czy to miało sens, to już inna sprawa” - mówił Borzęcki.
Dyskutowano o dość rozpowszechnionym poglądzie jakoby delegacja bolszewickiej Rosji podczas rozmów w Rydze godziła się na to, by Polsce przypadł Mińsk. Profesor uniwersytetu w Toronto Jerzy Borzęcki, który badał archiwa w Moskwie, powiedział, że udało mu się znaleźć korespondencję miedzy szefem delegacji rosyjskiej w Rydze - Joffem a władzami w Moskwie.
„Nie ma tam ani słowa o Mińsku. Mowa jest o rożnych ustępstwach, które można zrobić, lecz Mińsk nie jest wspomniany. Gdyby Polacy zażądali Mińska, to jestem przekonany, że pokój nie zostałby zawarty i wojna trwałaby dalej” - powiedział prof. Borzęcki, dodając, że z sowieckiego punktu widzenia chodziło o to, by Polacy zrezygnowali z koncepcji federalistycznych i tylko pod tym warunkiem pokój mógł być podpisany.
Zdaniem Sławomira Dębskiego, do jesieni 1919 r. Polska mogła przesądzić o losach wojny domowej w Rosji, więc i o upadku władzy bolszewickiej. Jednak stanowisko gen. Denikina: najpierw pokonajmy bolszewików, a potem porozmawiamy o granicach Polski, było niewystarczające dla Piłsudskiego. „Sens współdziałania byłby wtedy, gdyby Denikin zobowiązał się do respektowania istnienia państwa polskiego w rozsądnych granicach” - powiedział Dębski.
Prof. Jerzy Borzęcki dodał, że dla białej Rosji jeśli już Polska musiała istnieć, to najlepiej jako państwo małe, wasalne. Na to Piłsudski nie mógł się zgodzić. Przypomniał też, że Piłsudski proponował bolszewikom, by zabrali z frontu polskiego swoje wojska i rzucili je przeciw „białym”. „Polsce zależało, by bolszewicy wyszli z wojny domowej zwycięsko. A czy to miało sens, to już inna sprawa” - mówił Borzęcki.
Rozmawiano także o postawie Niemiec. Sławomir Dębski przypomniał o planie gen. Hansa von Seeckta przekreślenia postanowień traktatu wersalskiego w porozumieniu z bolszewicką Rosją, a w tym celu należało przede wszystkim zniszczyć Polskę. Jerzy Borzęcki stwierdził, że Lenin nie mówił o wojnie przeciw Niemcom i liczył, że Rosja i Niemcy skierują się przeciw Francji. Zauważył jednocześnie, że Lenin liczył na triumf komunizmu w Niemczech.
Wspomniano także o losie jeńców bolszewickich, spośród których 16-18 tys. według polskich badaczy, a 25-27 tys. według badaczy rosyjskich, zmarło w polskiej niewoli. Powodem były epidemie i złe warunki sanitarnych, co wówczas było powszechnym zjawiskiem. „Ginęli z powodu bardzo ciężkich warunków, lecz nie można tego porównać ze świadomym zorganizowanym mordem polskich oficerów w 1940 roku” - powiedział prof. Michaił Narinski.
Sławomir Dębski stwierdził, że o jeńcach bolszewickich przypomniano sobie w Rosji dopiero w latach 90. XX w. w związku ze sprawą katyńską. Wówczas to Michaił Gorbaczow wydał polecenie, by znaleźć takie fakty, które mogłyby stanowić przeciwwagę dla mordu na polskich oficerach. Dębski zauważył, że los polskich jeńców Rosji to temat wciąż nieprzebadany a sytuacja sanitarna w obozach bolszewickich także była zła.
Centrum Polsko- Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia wydało właśnie książkę „Zapomniany pokój. Traktat Ryski. Interpretacje i kontrowersje 90 lat później”. Niedawno też ukazała się książka Jerzego Borzęckiego „Pokój ryski 1921 roku i kształtowanie się międzywojennej Europy Wschodniej”. (PAP)
tst/ ls/