Świat żyje coraz bardziej tak, jakby niewiele nauczył się z tragedii Szoa i obozów koncentracyjnych – powiedział w sobotę dyrektor Muzeum Auschwitz Piotr Cywiński podczas głównych obchodów 73. rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu Auschwitz.
„Dziś nie ma już wśród nas Primo Leviego, Elie Wiesela, Władysława Bartoszewskiego, Israela Gutmana, Simone Weil, Imre Kertesza i jakże wielu innych. My, powojenni, zostajemy coraz bardziej osamotnieni z bagażem doświadczenia tamtych ludzi, a z owym ciężarem radzimy sobie nadal bardzo słabo. Cały nasz świat żyje coraz bardziej tak, jakby niewiele nauczył się z tragedii Szoa i obozów koncentracyjnych” – powiedział.
Jak podkreślił, ludzkość nie potrafi reagować skutecznie „na kolejne odsłony ludobójczego szaleństwa”. „Głód i śmierć wywoływane przez niekończące się walki nie mobilizują do skutecznych działań rządów i społeczeństw. Handel bronią i wyzysk niemalże darmowej siły roboczej pogrążają najbiedniejsze rejony świata. ONZ przestała nieść jakąkolwiek nadzieję. UE trawi wewnętrzna apatia. W tym samym czasie nasze demokracje chorują na wzrost populizmu, egotyzmu narodowego, nowych form skrajnej mowy nienawiści. Brunatne ugrupowania bezczeszczą nasze ulice i miasta. Czyżbyśmy się tak bardzo zmienili w ciągu dwóch-trzech pokoleń? Co się dzieje z naszym światem? Co się dzieje z nami?” – pytał.
Dyrektor powiedział, że współcześni nie chcą odpowiadać sobie na te pytania. „Łatwiej je oddalić, wyśmiać lub zdyskredytować” – dodał.
Jego zdaniem współczesne społeczeństwa ogarnęła apatia tak głęboka, że już dziś – po raz pierwszy być może w dziejach ludzkości – oceniając rozwój wydarzeń w tak licznych miejscach – dalekich i bliskich – trudno nam rozgraniczyć to, co jest jeszcze pokojem, od tego, co już jest wojną.(PAP)
autor: Marek Szafrański
szf/ jbp/