Dla nas bardzo ważne jest, żeby historię getta warszawskiego pokazać w sposób uniwersalny, żeby ona przemawiała do następnych pokoleń – mówi PAP dyrektor Muzeum Getta Warszawskiego Albert Stankowski. Za kilka lat nie będzie już świadków, a ta historia powinna dalej przemawiać – dodaje.
Stankowski zdradził, że Muzeum Getta Warszawskiego będzie "bardzo tradycyjnym muzeum, ale uzupełnionym o pewne multimedia". "Bardzo chcemy postawić na artefakty i na zbiory. Zdajemy sobie sprawę, że jest to bardzo trudne zadanie, więc będziemy apelowali do osób w Polsce i za granicą, żeby przekazywali jak najwięcej oryginalnych artefaktów" - dodał.
Jak mówił, "ludzie chcą obcować z artefaktami, chcą poczuć tę historię, znaleźć się w tym okresie, szczególnie, że nasza ekspozycja będzie w oryginalnym budynku z epoki", znajdującym się na terenie dawnego getta.
Ocenił, że dwa budynki, które znajdują się na terenie muzeum, b. Szpital Dziecięcy im. Bersohnów i Baumanów i mały budynek okulistyczny z 1901 r., stanowią "pewną enklawą" w stolicy. "Warszawa jest dzisiaj ogromnie zabudowywana, więc za kilka lat to może być jedyne takie miejsce, zachowane w takiej formie, w jakiej powstało pod koniec XIX wieku i na początku XX wieku" - zwrócił uwagę dyr. Stankowski.
Dodał, że na terenie muzeum powstanie także centrum edukacyjne dla młodzieży, dlatego że bardzo ważne jest dla nich, żeby tę historię "pokazać w sposób uniwersalny, żeby ona przemawiała do następnych pokoleń. Za kilka lat już świadków nie będzie, a ta opowieść i ta historia, którą chcemy pokazać, powinna dalej przemawiać i być ostrzeżeniem przed wojną".
Mówiąc o planach na najbliższe miesiące, wskazał, że kwestią najważniejszą jest praca nad wystawą stałą. "Jest to dość skomplikowane dlatego, że w zespole są historycy nie tylko z Polski, ale także z Izraela czy Stanów Zjednoczonych, więc musimy się zgrać i musimy się nauczyć bycia jednym zespołem; na razie mamy różne osobowości, indywidualności, a teraz te różne osobowości muszą utworzyć zespół" - zaznaczył.
Dodał, że "w tym samym czasie trwają kwestie prawne" dotyczące zakupu b. szpitala im. Bersohnów i Baumanów. "To jest dla nas największy skarb i chcemy podkreślać, że mamy szansę pracować w budynku, który znajduje się na terenie getta; budynku, który był świadkiem historii, ale wspólnej historii, zarówno Żydów i Polaków, ponieważ w 1944 r. mieścił się tam szpital powstańczy dla żołnierzy oddziału Chrobry II" - podkreślił Stankowski.
Kolejna kwestia, na którą wskazał dyrektor Muzeum Getta Warszawskiego, to trudności budowlane, ponieważ budynek, w którym ma mieścić się placówka, przez wiele lat był szpitalem, który w 2017 r. został wpisany do rejestru zabytków, więc "wpisanie w ten budynek wystawy jest ogromnie trudnym zadaniem architektonicznym i wystawienniczym. Wszystkie prace musimy zsynchronizować do 2023 roku, bo chcemy, żeby wystawa stała była gotowa na 80. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim" - podał dyrektor muzeum.
Wskazał także, że placówka jest również zobowiązana i realizuje bieżącą działalność "edukacyjną, naukową, wystawienniczą". Zwrócił uwagę, że muzeum w lipcu zaprezentowało już pierwszą wystawę przypominającą historię szpitala Bersohnów i Baumanów. "Mamy plany także wydawnicze związane z historią getta warszawskiego, ale także innych gett. W przyszłym roku jest okrągła rocznica wybuchu II wojny światowej, w którą chcemy się aktywnie włączyć, poprzez zorganizowanie konferencji naukowej. Planów mamy bardzo dużo, ale także jesteśmy na takim etapie ciągle tworzenia zespołu" - zaznaczył.
Dodał, że Muzeum Getta Warszawskiego będzie uzupełniało narrację Muzeum Żydów Polskich POLIN o tę "straszną część 5 lat Zagłady". "My skupiamy się na tym odcinku i w tym zakresie będziemy współpracować z Muzeum POLIN" - zapowiedział.
Pytany o koszty związane z tworzeniem muzeum powiedział, że nie jest w stanie tego w tym momencie oszacować. "Musimy dokonać ekspertyz dotyczących stanu technicznego budynku szpitala, a przypomnę, że był to szpital zakaźny" - mówił i dodał, że konieczne będą "ekspertyzy archeologiczne, bo nikt wcześniej nie badał tego terenu, badania mykologiczne, wyporności itd.".
Muzeum Getta Warszawskiego zostało powołane w marcu 2018 r. Umowę na 30-letnią dzierżawę budynku b. Szpitala Dziecięcego im. Bersohnów i Baumanów w Warszawie podpisali w październiku marszałek woj. mazowieckiego Adam Struzik i dyrektor Muzeum Getta Warszawskiego.
Warszawskie getto było największym spośród założonych przez Niemców na okupowanych przez nich terenach. W szczytowym momencie liczba jego mieszkańców wynosiła ok. 460 tys.(PAP)
autor: Katarzyna Krzykowska
ksi/ itm/