Prawie 50 osób, zaangażowanych w działalność antykomunistyczną, odebrało w piątek w sali BHP Stoczni Gdańskiej Krzyże Wolności i Solidarności. Trzy odznaczenia zostały przyznane pośmiertnie.
Odznaczenia wręczał wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej Krzysztof Szwagrzyk.
„Bohaterów trzeba czcić. Tych, którzy walczyli o naszą niepodległość trzeba honorować” – powiedział PAP wiceszef IPN. Podkreślił, że piątkowa uroczystość w historycznym miejscu, jaką jest Sala BHP Stoczni Gdańskiej, stanowi „widoczny dowód pamięci państwa polskiego o swoich bohaterach”.
Mówiąc do zebranych Szwagrzyk powiedział, że szukał maksymy, która byłaby najbardziej adekwatna do piątkowej uroczystości.
„I przypomniałem sobie jedną z najpiękniejszych maksym o bohaterstwie i pamięci. To maksyma powstała w Stanach Zjednoczonych podczas wojny secesyjnej. Jest prosta i wymowna, a brzmi tak: +biedny naród, który nie ma swoich bohaterów; a nędzny ten, który nie potrafi o nich pamiętać+" - mówił wiceszef IPN.
Przyznał, że wielu obecnych na uroczystości może odczuwać "pewien niedosyt".
"Może mieć też chwile zwątpienia, że to wszystko, co robiłem, robiłam przez te lata było tego warte, skoro państwo o nas nie pamięta. Zapewniam państwa, że jest inaczej” – dodał.
Dyrektor oddziału IPN w Gdańsku Mirosław Golon przypomniał, że uroczystość przypada w 40. rocznicę protestów robotniczych w Radomiu i Ursusie oraz powstania Komitetu Obrony Robotników.
Dodał, że odznaczeni Krzyżem Wolności i Solidarności walczyli „na rzecz wolności naszego państwa”, respektowania praw pracowniczych oraz „funkcjonowania Polski jako kraju szczęśliwego, niepodległego i sprawiedliwego”.
Wśród odznaczonych byli członkowie NSZZ „Solidarność”, Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża, „Solidarności Walczącej” Oddział Trójmiasto, Ruchu Młodej Polski, osoby biorące udział w protestach po wprowadzeniu stanu wojennego oraz ofiara Grudnia'70.
Wśród odznaczonych była m.in. radna PiS w Gdańsku Anna Kołakowska, która od 1980 r. była związana z Ruchem Młodej Polski i drukowała niezależne wydawnictwa. Sąd Marynarki Wojennej w Gdyni skazał ją w 1982 r. na karę trzech lat więzienia. Jako 17-latka była najmłodszym więźniem politycznym w PRL. Przebywała w więzieniu od 2 marca do 11 sierpnia 1982 r. Od 1985 r. organizowała kolportaż wydawnictw podziemnych na terenie Krakowa, Wrocławia i Warszawy.
Krzyż Wolności i Solidarności otrzymała też m.in. urodzona 30 września 1930 r. Janina Wehrstein, była pracowniczka Pracowni Konserwacji Zabytków w Gdańsku. Podczas demonstracji 16 grudnia 1981 r. została pobita przez ZOMO. Udostępniała własne mieszkanie na drukarnię konspiracyjnego czasopisma „Gryps”. W latach 1982-85 była dwukrotnie zatrzymywana i przetrzymywana w aresztach śledczych bez wyroku łącznie przez prawie dwa lata. Pod koniec lat 80. działała w Komisji Interwencji i Samorządności „Solidarność”.
Krzyż Wolności i Solidarności przyznawany jest przez prezydenta na wniosek prezesa IPN, do którego z wnioskami mogą się zwracać samorządy, organizacje społeczne, a nawet osoby prywatne. Został ustanowiony w 2010 roku. Po raz pierwszy nadano go w czerwcu 2011 przy okazji obchodów 35. rocznicy wydarzeń w Radomiu. Jest nagrodą dla działaczy opozycji wobec dyktatury komunistycznej. (PAP)
rop/ pz/