Opaska na ramieniu była indywidualną inicjatywą posła Zbigniewa Gryglasa, uważam, że to był błąd - napisała w oświadczeniu opublikowanym w piątek na Twitterze szefowa klubu Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer. Jak dodała, takiego symbolu nie można traktować "jako sposobu autopromocji".
Sejm uczcił w piątek 75. rocznicę powstania Narodowych Sił Zbrojnych. Jak podkreślono w przyjętej uchwale, formacja - która walczyła o niepodległość Rzeczypospolitej zarówno z okupantem niemieckim, jak i sowieckim - dobrze zasłużyła się ojczyźnie. W trakcie posiedzenia Sejmu poseł Nowoczesnej wystąpił z mównicy sejmowej, mając na ramieniu opaskę Narodowych Sił Zbrojnych.
W oświadczeniu szefowa Nowoczesnej oceniła, że Polska historia jest trudna m.in. dlatego, że choć większość "podziemnych żołnierzy" II wojny światowej to bohaterowie, to znajdowali się wśród nich także "bandyci".
Jak podkreśliła, celem uchwały przyjętej w piątek przez Sejm jest oddanie czci bohaterom, którzy w ramach NSZ walczyli z okupantem. "Uchwała była przyjęta przez aklamację przez wszystkie kluby. Być może powinna być lepiej dopracowana" - dodała Lubnauer.
Szefowa klubu N. zaznaczyła, że opaska na ramieniu posła Gryglasa była jego indywidualną inicjatywą. "Uważam, że to był błąd" - napisała w oświadczeniu Lubnauer.
"Prawo do noszenia takich opasek mają weterani, bohaterowie tamtych czasów, nie powinniśmy traktować tych symboli podobnie jak symbolu Polski Walczącej, jako sposobu autopromocji" - podkreśliła posłanka. (PAP)
mro/ hgt/