Kilkadziesiąt osób – przedstawiciele Rodziny Katyńskiej, Rodziny Policyjnej i Sybiraków, kombatanci, samorządowcy i młodzież – uczestniczyło w piątek w Kielcach w obchodach 72. rocznicy zbrodni katyńskiej.
Wojewoda świętokrzyska Bożentyna Pałka-Koruba powiedziała, że dzięki Stowarzyszeniu Rodzina Katyńska pamięć o historii zbrodni nie ginie i jest propagowana także wśród młodych ludzi. „Na zawsze katyński las łączy nas z Polakami mieszkającymi tutaj i pamiętającymi o tych, którzy tam zostali” - dodała wojewoda.
Prezes stowarzyszenia Kielecka Rodzina Katyńska Anna Łakomiec przypominała podczas uroczystości historię zbrodni NKWD dokonanej na polskich oficerach.
„To bardzo ważne, by ta pamięć nie zanikła. Dlatego przedstawiciele naszego stowarzyszenia uczestniczą w szkołach w spotkaniach z młodymi ludzmi, w lekcjach historii. Uczniowie pytają o szczegóły tamtych wydarzeń” - powiedziała PAP Łakomiec.
W Charkowie zginął brat babki Łakomiec, kpt. Władysław Kruk. Rodzina rozmówczyni PAP została wywieziona, m.in. do Kazachstanu.
Iwona Strygner wspomniała ojca, Tadeusza Ostrowskiego, oficera 71. Pułku Piechoty, który zginął w Charkowie. Do stycznia 1940 r. rodzina otrzymała od mężczyzny cztery listy, wysłane z obozu w Starobielsku. „Potem wiadomości przestały przychodzić. Matka próbowała szukać ojca przez Czerwony Krzyż, ale bezskutecznie” - mówiła Strygner.
Pod Pomnikiem Katyńskim na Cmentarzu Partyzanckim złożono wieńce i zapalano znicze.
Uczczono także pamięć Polaków wywiezionych na Sybir, przy położonym kilkaset metrów dalej, na terenie Cmentarza Starego, Pomnikiem Sybiraków.
Wg historyków, mieszkańcy Kielecczyzny byli więzieni i mordowani we wszystkich związanych ze zbrodnią katyńską miejscach kaźni; Katyniu - 609 osób, w Kalininie (Twerze)- 702, w Charkowie - 386 oraz prawdopodobnie w Mińsku na Białorusi, a także w Kijowie, Charkowie i Chersonie na Ukrainie (łącznie 657 osób).
Z terenu przedwojennego woj. kieleckiego zginęły z rąk NKWD 2354 osoby. Było wśród nich 736 funkcjonariuszy Policji Państwowej i Straży Więziennej, 700 urzędników, 314 żołnierzy i zawodowych oficerów Wojska Polskiego, 313 nauczycieli, 118 inżynierów i 88 lekarzy.
Pozostałe ofiary to ziemianie, prawnicy, leśnicy, technicy, kupcy, przedsiębiorcy, rolnicy, artyści, robotnicy, księża, farmaceuci, dziennikarze oraz studenci, uczniowie i harcerze. (PAP)
ban/ ls/