Jak najszybsze przeprowadzenie repatriacji Polaków m.in. z Kazachstanu stanowi jedno z najważniejszych moralnych zobowiązań Polski - głosi projekt uchwały, który zaproponowali w środę posłowie sejmowej komisji ds. łączności z Polakami za granicą.
Projekt dotyczy upamiętnienia 80. rocznicy deportacji Polaków do Kazachstanu. Przewodniczący komisji Michał Dworczyk (PiS) podkreślił, że w Kazachstanie żyje grupa ponad 30 tys. potomków Polaków zesłanych do Kazachstanu.
"Przez ostatnie 25 lat państwo polskie nie wywiązało się ze swojego moralnego zobowiązania jakim było udzielenie pomocy tym osobom, jakim było stworzenie im realnej możliwości przyjazdu do Polski, do ich ojczyzny” - mówił Dworczyk.
Dodał, że przyjęta w 2000 r. ustawa o repatriacji niestety nie spełniła oczekiwań ustawodawców. „W ramach tej ustawy do Polski przyjechała znikoma grupa osób, a cały czas wiele tysięcy naszych rodaków w Kazachstanie oczekuje możliwości przyjazdu do ojczyzny” - podkreślił.
Wyjaśnił, że intencją uchwały jest z jednej strony oddanie hołdu tym wszystkim, którzy byli represjonowani. „Ale jest też drugi wymiar tego projektu, bardzo konkretny, mianowicie chcielibyśmy, żeby Sejm polski bardzo jednoznacznie stwierdził, że w tej chwili to jest sprawa priorytetowa, że w tej chwili nie jest tak dużo pilniejszych spraw, jak stworzenie możliwości powrotu do Polski potomkom tych zesłańców” - podkreślił Dworczyk.
"Sejm RP stwierdza, że dotychczasowy brak wystarczającej pomocy dla potomków polskich zesłańców, w szczególności brak przeprowadzenia skutecznej repatriacji rodaków jest wielkim zaniedbaniem państwa polskiego. Sejm RP uznaje, że jak najszybsze przeprowadzenie repatriacji Polaków z Kazachstanu oraz innych miejsc katorgi stanowi dziś jedno z najważniejszych moralnych zobowiązań narodu polskiego" - zapisano w projekcie, zaproponowanym przez komisję.
Dodał, że ze względu na powagę sprawy, komisja nie powinna ograniczyć się do dezyderatu przyjmowanego przez komisję, tylko komisja powinna podjąć inicjatywę uchwałodawczą, w wyniku której Sejm jako cała izba niższa podejmie stosowną uchwałę.
Komisja w głosowaniu opowiedziała za podjęciem takiej inicjatywy i przedłożeniem projektu uchwały marszałkowi Sejmu.
W projekcie uchwały przypomniano, że po zakończeniu w 1921 r. wojny polsko–bolszewickiej ponad milion Polaków pozostało na terenach Związku Sowieckiego. Wskazują, że większość z nich zamieszkiwała tereny Ukraińskiej i Białoruskiej Republiki Sowieckiej.
"Pomimo wielu lat agresywnej polityki sowietyzacji prowadzonej przez władze nasi Rodacy zachowali polskie tradycje, język oraz przywiązanie do wiary przodków. Z tego powodu po kilku miesiącach agresywnej antypolskiej kampanii 28 kwietnia 1936 roku, Rada Komisarzy Ludowych ZSRR podjęła decyzję o deportacji ponad 70 tysięcy Polaków do Kazachstanu" - przypomniano w projekcie.
Jak zaznaczono, "nasi rodacy tygodniami podróżowali w wagonach towarowych w odległe, północne rejony Kazachstanu gdzie porzucano ich w szczerym stepie. Wielu z nich zmarło z wycieńczenia, chorób oraz wskutek skrajnie trudnych warunków". Podkreślono, że Sejm RP oddaje hołd wszystkim represjonowanym, zmarłym i zesłanym przez władze sowieckie.
"Sejm RP stwierdza, że dotychczasowy brak wystarczającej pomocy dla potomków polskich zesłańców, w szczególności brak przeprowadzenia skutecznej repatriacji rodaków jest wielkim zaniedbaniem państwa polskiego. Sejm RP uznaje, że jak najszybsze przeprowadzenie repatriacji Polaków z Kazachstanu oraz innych miejsc katorgi stanowi dziś jedno z najważniejszych moralnych zobowiązań narodu polskiego" - zapisano w projekcie, zaproponowanym przez komisję.
Dworczyk powiedział, że byłoby pięknym i symbolicznym gestem, gdyby w 80. rocznicę przyjęcia dekretu o deportacji Polaków, czyli w okolicach 28 kwietnia Sejm przyjął nową ustawę o repatriacji.
Premier Beata Szydło w czasie kampanii wyborczej deklarowała, że jeśli PiS wygra wybory i będzie współtworzyć nowy rząd, to będzie chciało w ciągu 100 pierwszych dni działania doprowadzić do przyjęcia ustawy repatriacyjnej, opartej na propozycji przygotowanej przez Wspólnotę Polską przy udziale m.in. Związku Repatriantów RP. Pilotował go prezes Wspólnoty, były marszałek Sejmu Maciej Płażyński, który zginął w katastrofie samolotowej pod Smoleńskiem; zbieranie podpisów koordynował potem jego syn - Jakub Płażyński. Głównym jego celem było przyspieszenie repatriacji Polaków ze Wschodu, za zapewnienie repatriantom mieszkań miał być odpowiedzialny rząd. Zgodnie z obecną ustawą repatriacyjną z 2001 r. za zapewnienie repatriantom mieszkań odpowiedzialne są gminy.
W projekcie zawarto również regulacje dotyczące zasad aktywizacji zawodowej repatriantów i udzielania im pomocy przez starostów m.in. przez utworzenie stanowiska pracy, przeszkolenie repatrianta oraz zwrot części kosztów na podnoszenie kwalifikacji. Przewidziano także środki na pokrycie kosztów utrzymania w ciągu trzech pierwszych lat po przybyciu do Polski. Projekt przewidywał poszerzenie kręgu uprawnionych do repatriacji. Obecnie za repatrianta może zostać uznana osoba, która jeszcze przed wejściem w życie ustawy o repatriacji mieszkała na terytorium: Armenii, Azerbejdżanu, Gruzji, Kazachstanu, Kirgizji, Tadżykistanu, Turkmenistanu, Uzbekistanu albo azjatyckiej części Rosji.
Według informacji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych z ubiegłego roku na repatriację do Polski oczekuje ok. 2600 osób.
Pod koniec września 2015 r. rząd zwiększył rezerwę celową do 30 mln zł w budżecie na 2016 roku na pomoc dla repatriantów. Jak informował ówczesny wiceminister spraw wewnętrznych Piotr Stachańczyk premier Ewa Kopacz poleciła przygotowanie programu, który pozwoliłby w ciągu kilku najbliższych lat rozwiązać sprawę osób oczekujących na repatriację do Polski. Program dotyczący repatriacji miałby się opierać na współpracy z samorządami. Od stycznia 2001 r. do końca grudnia 2014 r. repatriowało się do Polski nieco ponad 5 tys. osób. W ostatnich latach rocznie do Polski przyjeżdża około 200 repatriantów. (PAP)
kos/ wni/ pz/