Pamięć o powstaniu warszawskim to najcenniejszy narodowy depozyt, pomaga kolejnym pokoleniom lepiej cenić wolność, wielkość Polski i patriotyzm, jako postawę narodową - mówił prezydent Bronisław Komorowski podczas uroczystości 69. rocznicy wybuchu powstania.
W środę, w przeddzień rocznicy, prezydent spotkał się z powstańcami w parku Wolności na terenie Muzeum Powstania Warszawskiego. Wręczył ordery i odznaczenia państwowe. Jak mówił, ta uroczystość to kolejny akt szacunku, wdzięczności i patriotycznej powinności wobec bohaterów powstania warszawskiego, jak i wobec tych, którzy dziś pielęgnują upamiętnienie tamtej walki.
"Nie mamy dzisiaj wpływu na wydarzenia sprzed 69 lat, nie mamy wpływu na ówczesnych polityków, na decyzje dowódców i przywódców Polskiego Państwa Podziemnego i polskiej armii podziemnej, ale mamy wpływ na budowanie rzetelnej, sprawiedliwej wiedzy o powstaniu" - powiedział prezydent. Zaznaczył, że mamy też wpływ na przynajmniej częściowe zadośćuczynienie tym, których bohaterska postawa w powstaniu nie doczekała się nagród, a była powodem komunistycznych represji.
"Mamy wpływ na przekaz, jaki pozostawimy kolejnym polskim pokoleniom. Mamy wpływ na brzmienie lekcji historii w polskich szkołach, na kształtowanie patriotycznych postaw młodych Polaków" - podkreślał prezydent.
"Nie mamy dzisiaj wpływu na wydarzenia sprzed 69 lat, nie mamy wpływu na ówczesnych polityków, na decyzje dowódców i przywódców Polskiego Państwa Podziemnego i polskiej armii podziemnej, ale mamy wpływ na budowanie rzetelnej, sprawiedliwej wiedzy o powstaniu" - powiedział prezydent Bronisław Komorowski.
Komorowski przekazał Ordery Wojenne Virtuti Militari rodzinom dziewięciu powstańców warszawskich; zostały one nadane rozkazem dowódców jeszcze w czasie powstania. Uhonorowani byli żołnierzami batalionów Armii Krajowej, m.in. "Gozdawa", "Miotła", "Parasol" i "Zośka".
Kawalerami Orderu Wojennego Virtuti Militari zostali: Lucjan Giżyński ps. Gozdawa, Tadeusz Gołębiowski ps. Okrój, Kazimierz Jackowski ps. Torpeda, Władysław Kalinowski ps. Włodek, Władysław Kulasek ps. Jaśmin, Franciszek Mazurkiewicz ps. Niebora, Konrad Okolski ps. Kuba, Zygfryd Urbanyi ps. Juliusz, Tadeusz Zwierzchaczewski ps. Powierża.
Prezydent uhonorował także powstańców i osoby zasłużone dla pamięci o powstaniu, w tym pracowników Muzeum Powstania Warszawskiego. Wśród odznaczonych był Zdzisław Kamiński, który otrzymał Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski. Krzyżami z Mieczami Orderu Krzyża Niepodległości odznaczono: Jadwigę Bałabuszko-Sławińską, Janinę Borkowską, Zenona Borysiewicza, Stanisława Grądzkiego, Henryka Płocienniczaka, Barbarę Podgórską i Hannę Stadnik.
Krzyże Orderu Krzyża Niepodległości otrzymali: Stanisław Biłobran, Hanna Bornińska, Danuta Olbrych, Hanna Teschich i Barbara Zwirska-Roefler, a Złote Krzyże Zasługi: Stanisław Białek, Stefan Kaman, Marian Kawiak i ks. Marian Sedlaczek.
Powstańcom za ich patriotyczną postawę podziękowała również prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. "Przez lata zamiast należnej bohaterom wdzięczności odbierali państwo wyroki, doświadczali upokorzeń. Ale państwa wysiłek i mordercza walka nie poszły na marne" - mówiła prezydent Warszawy.
W uroczystości nadania odznaczeń poza Komorowskim i Gronkiewicz-Waltz wzięli udział weterani powstania, wśród nich: prezes Zarządu Głównego Związku Powstańców Warszawskich Zbigniew Ścibor-Rylski, prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Leszek Żukowski, prezes okręgu Warszawskiego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Stanisław Krakowski, a także dawni powstańcy.
"Powstania miało sens, wyszliśmy z podniesionymi głowami. Militarnie przegraliśmy, jednak politycznie zwyciężyliśmy" - ocenił Krakowski. "Wygraliśmy, albowiem przesłanie powstańców Warszawy o tym, że najwyższym dobrem jest Rzeczpospolita było realizowane przez następne pokolenia: rok 56, rok 70, wreszcie rok 80" - powiedział. "Spotykamy się w tym muzeum, które przekazuje etos walki, ale także nasz testament" - dodał.
"Powstania miało sens, wyszliśmy z podniesionymi głowami. Militarnie przegraliśmy, jednak politycznie zwyciężyliśmy" - ocenił prezes okręgu Warszawskiego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Stanisław Krakowski. "Wygraliśmy, albowiem przesłanie powstańców Warszawy o tym, że najwyższym dobrem jest Rzeczpospolita było realizowane przez następne pokolenia: rok 56, rok 70, wreszcie rok 80" - powiedział.
"Obecność tutaj tej garstki powstańców świadczy o tym, że do ostatniej kropli krwi, do ostatniego tchnienia, będziemy przychodzić do naszego muzeum, aby oddać hołd tym wspaniałym dziewczętom i chłopcom, którzy oddali swoje życie za wolność i niepodległość naszej ukochanej ojczyzny" - powiedział Ścibor-Rylski.
"Kiedy w 1939 r. pod Kockiem generał Franciszek Kleeberg ogłosił kapitulację, starzy pułkownicy płakali, a wielu chciało popełnić samobójstwo. Utrata niepodległości to straszna tragedia, większej tragedii nie można przeżyć" - podkreślił. Zaapelował o uczczenie minutą ciszy tych wszystkich, którzy oddali życie za wolność i niepodległość ojczyzny; zebrani w parku Wolności wstali i w milczeniu oddali hołd.
W środę, jak co roku w przeddzień rocznicy wybuchu powstania warszawskiego - w Dniu Pamięci Warszawy - na Zamku Królewskim odbyła się uroczysta Rada Warszawy. Podczas niej akty nadania honorowego obywatelstwa stolicy wręczono: historyczce literatury prof. Marii Janion, piosenkarce Irenie Santor oraz działaczowi opozycji w okresie PRL, byłemu wicemarszałkowi Senatu Zbigniewowi Romaszewskiemu. Uhonorowano także laureatów Nagrody m.st. Warszawy. (PAP)
dsr/ mjs/ mlu/ jbr/