Vytautas Landsbergis – pierwszy przywódca odrodzonej przed ponad 20 laty niepodległej Litwy, obecnie eurodeputowany, najbardziej w świecie znany litewski polityk obchodzi w czwartek 80. urodziny.
„Vytautas Landsbergis - przez jednych uwielbiany, przez innych wyklinany. Jest wybitnym, ale bardzo kontrowersyjnym politykiem” - napisał w czwartek na pierwszej stronie opiniotwórczy dziennik „Lietuvos Rytas”.
Prezydent Litwy Dalia Grybauskaite w liście gratulacyjnym podkreśliła, że Landsbergis „kroczył na czele, gdy naród potrzebował odwagi i jedności”. Premier Andrius Kubilius napisał, że „Landsbergis na przełomie lat 80. i 90. odegrał nie tylko rolę lidera Litwy walczącej o niepodległość, ale też przyczynił się do upadku Związku Radzieckiego i zmiany mapy Europy”.
Prezydent Litwy Dalia Grybauskaite w liście gratulacyjnym podkreśliła, że Landsbergis „kroczył na czele, gdy naród potrzebował odwagi i jedności”. Premier Andrius Kubilius napisał, że „Landsbergis na przełomie lat 80. i 90. odegrał nie tylko rolę lidera Litwy walczącej o niepodległość, ale też przyczynił się do upadku Związku Radzieckiego i zmiany mapy Europy”.
Landsbergis urodził się w Kownie 18 października 1932 roku. Z wykształcenia jest muzykologiem. W latach 80. był liderem antysowieckiej opozycji, stał na czele ruchu niepodległościowego „Sajudis”. Pod jego przywództwem 11 marca 1990 roku litewski parlament ogłosił powstanie niepodległej Republiki Litewskiej. W 1993 roku, jako alternatywę dla rządzącej lewicy, utworzył partię konserwatywną Związek Ojczyzny. Przewodniczył jej przez dziesięć lat. Teraz jest honorowym przewodniczącym partii i od 2004 roku jest litewskim eurodeputowanym.
Landsbergis cieszy się na Litwie dużym autorytetem, jego opinia się liczy. Jest politykiem wszechstronnym. Jego domeną jest polityka zagraniczna - stosunki Litwy i Unii Europejskiej z Rosją, Gruzją, Ukrainą, ale też dyskutuje się z nim o energetyce, poezji, muzyce i malarstwie.
Mimo swych zasług w sondażach opinii publicznej z ostatnich lat Landsbergis nie cieszy się na Litwie popularnością. Obserwatorzy odnotowują, że - jak na polityka - brakuje mu dyplomacji. Jest zbyt kategoryczny, nawet arogancki w swych opiniach. Brak mu szacunku dla zwykłego człowieka, potrafi z pogardą stwierdzić, że naród się myli.
W czwartek litewski portal 15min.lt ogłosił sondaż na temat jubilata. Do południa wzięło w nim udział ponad 20 tys. internautów. W opinii 32 proc. Landsbergis jest głównym twórcą niepodległej Litwy. 14 proc. uważa, że wspólnie z byłym prezydentem, wieloletnim liderem litewskiej socjaldemokracji Algirdasem Brazauskasem - w ciągu 20 lat niepodległości - był siłą napędową kraju. 4 proc. respondentów uważa, że Landsbergis odkrył dla Litwy i światu twórczość litewskiego kompozytora i malarza Mikołaja (Mikalojusa) Ciurlionisa. Jednak najwięcej – 50 proc. jest zdania, że popełnione przez Landsbergisa błędy zniweczyły pozytywny dorobek kraju.
Landsbergis jest przeciwnikiem pisowni polskich nazwisk w oryginale w litewskich dokumentach, a także zdecydowanym przeciwnikiem używania na Wileńszczyźnie, obok nazw litewskich, polskich nazw ulic i miejscowości. Kategorycznie opowiada się przeciwko Karcie Polaka.
Landsbergis nie jest lubiany także wśród społeczności polskiej na Litwie. Zna dobrze język polski, polską historię i literaturę, ale Polacy uważają, że jest polakofobem.
Niechęć do tego polityka wśród litewskich Polaków zrodziła się jeszcze latach 90., gdy - ich zdaniem - Litwa swą niepodległość budowała na wrogości wobec żyjących w kraju Rosjan i Polaków.
Landsbergis należy do grona tych litewskich polityków, w których działalności widać obawę, a nawet strach przed dominacją Polski i polskości. Landsbergis jest przeciwnikiem pisowni polskich nazwisk w oryginale w litewskich dokumentach, a także zdecydowanym przeciwnikiem używania na Wileńszczyźnie, obok nazw litewskich, polskich nazw ulic i miejscowości. Kategorycznie opowiada się przeciwko Karcie Polaka.
W 1997 roku to on był inicjatorem poprawki do ustawy o zwrocie ziemi, która uczyniła z nieruchomości, jaką jest ziemia, ruchomość. Jest to ewenement na skalę światową. Na mocy tej poprawki Litwini zaczęli masowo "przenosić" swą odzyskaną ziemię - zagrabioną kiedyś przez władzę radziecką - z całego kraju na Wileńszczyznę, bliżej stolicy. W efekcie na Wileńszczyźnie zabrakło ziemi do zwrotu jej prawowitym właścicielom, którymi głównie są Polacy.
W 2007 roku, tuż przez wyborami samorządowymi, dążąc do zmiany składu narodowościowego rejonu wileńskiego, Landsbergis zaapelował do Litwinów, by masowo deklarowali swe miejsce zamieszkania w rejonie wileńskim. W ten sposób lider litewskich konserwatystów chciał zlikwidować dominację w tym rejonie Akcji Wyborczej Polaków na Litwie (AWPL).
Liderzy polskiej społeczności mówią, że ostatnio Vytautas Landsbergis stał się bardziej ostrożny w swych poczynaniach względem społeczności polskiej, ale „ciągle odczuwają jego rękę w niekorzystnych dla Polaków decyzjach”.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ ala/