Prezydent Andrzej Duda wraz z prezydentami państw Grupy Wyszehradzkiej (V4) odwiedzili w piątek w Markowej k. Łańcuta Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów.
W trakcie wizyty w muzeum, która jest częścią dwudniowego spotkania prezydentów V4, Andrzej Duda oraz prezydenci: Słowacji Andrej Kiska, Czech Milosz Zeman i Węgier Janos Ader złożyli kwiaty pod monumentem Ofiar Holokaustu i ich anonimowych Wspomożycieli oraz zapalili znicze pod ścianą z listą nazwisk Polaków ratujących Żydów na Podkarpaciu.
"To ważne i symboliczne wydarzenie dla muzeum, które pół roku temu otworzył pan prezydent Andrzej Duda. Muzeum Ulmów jest pierwszą w Polsce placówką przypominającą Polaków ratujących Żydów podczas II wojny światowej" - powiedział PAP twórca muzeum, wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Mateusz Szpytma, który oprowadzał prezydentów po ekspozycji muzeum.
Historyk zaznaczył, że muzeum „upamiętnia Polaków, którzy podczas niemieckiej okupacji, ryzykując życie, próbowali uratować lub uratowali Żydów”.
„Powstało (ono) we wsi Markowa k. Łańcuta na Podkarpaciu, gdzie wczesnym rankiem 24 marca 1944 r. niemieccy żandarmi zamordowali ośmioro Żydów z rodzin Didnerów, Gruenfeldów i Goldmanów oraz ukrywających ich rodzinę Ulmów: Józefa Ulmę, będącą w ostatnim miesiącu ciąży jego żonę Wiktorię oraz szóstkę ich dzieci. Najstarsza spośród rodzeństwa córka Stasia miała osiem lat” – przypomniał Szpytma.
Decyzja o powstaniu muzeum została podjęta przez sejmik woj. podkarpackiego w 2008 r. Budowę rozpoczęto w 2013 r.; zakończono dwa lata później.
W Markowej na powierzchni 500 m kw. odtworzono m.in. dom Ulmów; wśród eksponatów znalazły się tam zdjęcia wykonane przez Józefa Ulmę. Fotografie przedstawiają Markową i jej mieszkańców w okresie przedwojennym i podczas II wojny światowej. Są też zdjęcia ukrywanych przez Ulmów Żydów poplamione kroplami krwi ofiar niemieckiej zbrodni z 24 marca 1944 r.
Józef Ulma urodził się w 1900 r. Był znanym w okolicy utalentowanym sadownikiem, hodował też pszczoły i jedwabniki. Był też społecznikiem, bibliotekarzem i działaczem katolickim. Jego wielką pasją było fotografowanie. O 12 lat młodsza żona Wiktoria zajmowała się domem i dziećmi.
W 1995 r. Józefowi i Wiktorii nadano pośmiertnie tytuł Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata. Trwa proces beatyfikacyjny całej rodziny. W 2010 r. prezydent Lech Kaczyński odznaczył ich Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.
W liczącej ok. 4,5 tys. mieszkańców Markowej Ulmowie nie byli jedyną rodziną, która ukrywała Żydów. Co najmniej 20 innych Żydów przeżyło okupację w pięciu chłopskich domach. Przed II wojną światową w Markowej mieszkało ok. 120 Żydów.
Według historyków, w czasie okupacji niemieckiej co najmniej 1600 Polaków z terenu obecnego woj. podkarpackiego ukrywało ok. 2900 Żydów. Niemcy zamordowali w tym regionie ok. 200 Polaków ratujących Żydów.(PAP)
kyc/ huk/ mok/ itm/