Ministerstwo Spraw Zagranicznych przekazało w piątek Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku pamiątki po kpr. Bronisławie Gozdowskim, ochotniku z USA, który walczył w Armii Polskiej gen. Hallera. Dar obejmuje dokumenty osobiste, zdjęcia oraz mundur kaprala.
Podczas piątkowej uroczystości, która odbyła się w siedzibie MSZ, minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz podkreślił, że przekazanie zbioru historycznych przedmiotów po kpr. Gozdowskim "w godne ręce instytucji pielęgnującej pamięć marszałka Piłsudskiego" "jest szczególnym zaszczytem w roku stulecia odzyskania niepodległości".
"Kapral Bronisław Gozdowski (…) w roku 1917 zgłosił się jako ochotnik do tworzonej wówczas w Ameryce Armii Polskiej. Wojsko to przybyło następnie do Francji, by stać się częścią słynnej Błękitnej Armii, dowodzonej przez generała Józefa Hallera. Życiorys kaprala Gozdowskiego odzwierciedla poświęcenie i bohaterstwo naszych przodków w walce o odrodzenie naszego państwa. Przypomina też o roli, jaką w kluczowych momentach naszej historii odgrywali przedstawiciele Polonii" – powiedział.
Szef resortu spraw zagranicznych poinformował, że wśród przekazanych muzeum rzeczy znajdują się: oryginalny mundur Gozdowskiego, jego dokumenty osobiste i zdjęcia, otrzymane od córki kaprala Anny Gozdowskiej-Scheil. "To dar prawdziwie unikatowy. Nasze zbiory muzealne w kraju nie zawierają bowiem wielu tego typu eksponatów. Większość z nich uległa zniszczeniu podczas II wojny światowej, zaś rzeczywistość powojenna nie pozwalała pielęgnować pamięci o naszych dziejach w sposób należyty. Wiele cennych pamiątek znajduje się jeszcze poza granicami kraju. Jednak ich wartość historyczna nie zawsze jest doceniana. Bywa, że bezpowrotnie giną" – stwierdził.
Czaputowicz zwrócił uwagę, że przedmioty, takie jak mundur i dokumenty kpr. Gozdowskiego "stanowią nieocenioną pomoc w procesie odzyskiwania naszej zbiorowej pamięci i odbudowy tożsamości kulturowej i narodowej". "Polskie placówki dyplomatyczne i konsularne są gotowe pośredniczyć i pomagać w przekazywaniu pamiątek historycznych zza granicy. Będziemy wdzięczni osobom z kręgów polonijnych za współpracę i ofiarność w tej kwestii" – podsumował szef MSZ.
Wicedyrektor Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku ds. programowych Robert Supeł ocenił, że zbiór pamiątek po kpr. Gozdowskim "to spory kawałek dziedzictwa, który trafia do Polski". "Takie prezenty, takie dary cieszą nas najbardziej. Mianowicie, możemy kupować stare przedmioty, tak unikalnych jest bardzo niewiele, ale największą radość sprawiają nam takie, które mają za sobą opowieść rodzinną, opowieść o bohaterze, ale też o decyzji rodziny, żeby po stu latach przekazać to na rzecz Muzeum" – powiedział.
Jak dodał, "wzruszający jest fakt, że muzeum, które jest wciąż na etapie budowania, już stało się instytucją zaufania publicznego". "Takie dary do nas trafiają (…) Mundur kpr. Gozdowskiego jest bardzo unikalny i cieszymy się w związku z tym niesłychanie" – powiedział Supeł.
Wśród przekazanych dokumentów znajdują się m.in. dyplom krzyża żołnierzy polskich z Ameryki dla Kaprala Bronisława Gozdowskiego podpisany 18 marca 1920 r. przez Naczelnika Państwa i Wodza Naczelnego Józefa Piłsudskiego oraz podpisany przez ministra spraw wojskowych generała Józefa Leśniewskiego dokument "(…) zwalniający ochotnika Gozdowskiego Bronisława pobranego z terytorium Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej z czynnej służby w szeregach Armii Polskiej (…)" z 18 marca 1920 r.
Do Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku trafią także dokumenty Franciszka Sokołowskiego, pierwszego męża żony Bronisława Gozdowskiego, który został wcielony do rosyjskiej armii, wyemigrował do Stanów i zamieszkał w Detroit.
W pozyskaniu daru pomógł Konsul Generalny w Chicago Piotr Marek Janicki.
Bronisław Gozdowski (ur. 1875 r., zm. 1949 r.) w 1897 r. został wcielony do armii carskiej, w 1900 r. zdemobilizowany, a w 1906 r. wyemigrował do Stanów Zjednoczonych. W czasie I wojny światowej Gozdowski był jednym z polskich emigrantów, którzy zabiegali o stworzenie polskiej formacji zbrojnej. Pod koniec 1917 r. przybył do Europy, gdzie we Francji razem z innymi ochotnikami uczestniczył w szkoleniu. W 1918 r. dowódcą utworzonej we Francji Armii Polskiej został generał Józef Haller. W następnym roku Armia uczestniczyła w działaniach wojennych na terenie Podola, Wołynia i Białorusi. Kapral Gozdowski walczył do grudnia 1919 r., a rok później wrócił do USA. (PAP)
autor: Daria Porycka
dap/ itm/