Czerwiec '76 pokazał, że jeżeli jest w nas odwaga i duch solidarności, to możemy zdziałać wiele – mówił szef NSZZ "S" Piotr Duda podczas wtorkowych obchodów 37. rocznicy protestu robotniczego w Radomiu. Ocenił, że nadchodzi chwila, kiedy znowu trzeba będzie wyjść na ulice.
Rocznicowe uroczystości w Radomiu odbyły się tradycyjnie przed pomnikiem upamiętniającym ofiary radomskiego Czerwca. Wśród przybyłych na obchody byli uczestnicy protestu, przedstawiciele regionów "S" z całej Polski oraz parlamentarzyści.
"Dziękujemy, pamiętamy i nie zapomnimy nigdy. To, co stało się 37 lat temu w Radomiu pokazało, że jeżeli w nas jest odwaga, duch solidarności, to możemy zdziałać wiele" – mówił Duda.
"Przyjdzie ten moment, i to już niedługo, że musimy wyjść ponownie na ulice i powiedzieć, że tak długo być nie może. Jako przewodniczący komisji krajowej potrzebuję waszej pomocy, i ta chwila nadchodzi, i proszę Was o solidarność" – apelował do zgromadzonych przewodniczący "S". W ubiegły czwartek Duda poinformował, że członkowie związku zgodzili się na strajk generalny w zakładach pracy i demonstrację w Warszawie, która mogłaby się odbyć w pierwszej dekadzie września.
Z kolei ordynariusz diecezji radomskiej bp Henryk Tomasik powiedział w homilii, że "wydarzenia czerwcowe torowały drogę ludzkiemu pragnieniu sprawiedliwości".
W czerwcu 1976 roku robotnicy zaprotestowali przeciw wprowadzanym przez władze podwyżkom cen żywności. Zastrajkowało łącznie około 60 tys. osób z 97 zakładów w 24 województwach. Na ulicach Radomia, Ursusa i Płocka odbyły się pochody i manifestacje, które przerodziły się w starcia z milicją.
"Modlimy się dziś o to, by ofiary Czerwca ’76 były dla nas ostrzeżeniem, ale i zobowiązaniem do odnowy moralnej, do tego, by Pan Bóg był na pierwszym miejscu, bo wtedy, gdy Bóg będzie na pierwszym miejscu, wszystko będzie na właściwym miejscu" – mówił bp Tomasik. Dodał, że "w Polsce nie można dyskutować i stawiać pytanie, czy ważniejsze jest prawo Boże, czy prawo stanowione". "Dla chrześcijanina najważniejszy jest pan Bóg i jego prawo" – podkreślał ordynariusz radomski.
"To był początek dobrych zmian, za co, niestety, Radom zapłacił bardzo wysoką cenę" – mówiła o wydarzeniach czerwcowych marszałek Sejmu Ewa Kopacz, która we wtorek po południu, przed oficjalnymi obchodami, złożyła kwiaty pod pomnikiem Czerwca ’76. "To był początek dobrych zmian, które w konsekwencji doprowadziły do tego, że dzisiaj możemy tutaj stać i mówić dokładnie to, co chcemy; w wolnym, demokratycznym państwie wygłaszać swoje opinie" – podkreśliła Kopacz.
"Nikt za to nas nie będzie karał, nikt nas nie będzie katował, nikt nas nie będzie wsadzał do więzienia" – kontynuowała marszałek Sejmu.
Wspominała, że podczas wydarzeń czerwcowych, jako studentka medycyny, odbywała praktyki na oddziale chirurgii radomskiego szpitala. "Pamiętam te osoby przywożone na oddział chirurgii, których twarzy nie było widać. To była jedna wielka opuchnięta część tkanki mięśniowej. Nie było widać oczu, rysów twarzy. Cierpienie tych ludzi pozostało w pamięci” – mówiła.
Towarzyszący Kopacz przy składaniu kwiatów wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski przypomniał słowa piosenki Jana Krzysztofa Kelusa: „Czerwony Radom pamiętam siny, jak zbite pałką ludzkie plecy”. Według pochodzącego z Trójmiasta polityka PO wydarzenia Czerwca ’76 były inspiracją dla robotników z Wybrzeża. „Dla wszystkich, którzy w Sierpniu ’80 podjęli tę walkę, była ona kontynuacją tego, co wcześniej wydarzyło się w Radomiu” – powiedział Kozłowski.
W czerwcu 1976 roku robotnicy zaprotestowali przeciw wprowadzanym przez władze podwyżkom cen żywności. Zastrajkowało łącznie około 60 tys. osób z 97 zakładów w 24 województwach. Na ulicach Radomia, Ursusa i Płocka odbyły się pochody i manifestacje, które przerodziły się w starcia z milicją.
25 czerwca w Radomiu doszło do walk ulicznych. Zginęły dwie osoby - Jan Łabędzki i Tadeusz Ząbecki, przygnieceni przyczepą ciągnikową wypełnioną betonowymi płytami. Po wydarzeniach Czerwca '76 zaczęły się tworzyć ugrupowania opozycyjne. Powstał KOR - Komitet Obrony Robotników, a później Ruch Obrony Praw Człowieka i Obywatela (ROPCiO). Prowadziły one m.in. akcje pomocy socjalnej i prawnej dla represjonowanych.(PAP)
ilp/ eaw/ jbr/