W Dąbrowie Górniczej uczczono w środę 39. rocznicę Porozumienia Katowickiego, które spoiło porozumienia zawarte latem 1980 r. w Szczecinie, Gdańsku i Jastrzębiu. "Wszyscy Państwo byli współautorami wielkiego historycznego zwycięstwa" - napisał do bohaterów wydarzeń 1980 r. prezydent Andrzej Duda.
"Stajemy dziś w geście wdzięczności dla uczestników sierpniowego protestu za ich odwagę i wytrwałość w walce o godność ludzi pracy i godność każdego człowieka. Upamiętniamy wszystkich, którzy wnieśli swój wkład w negocjacje i doprowadzenie do zawarcia Porozumień Katowickich. Dokonanie to na zawsze zapisało się chlubnie zarówno w biografiach bohaterów tamtych dni, jak i w naszej historii. Wszyscy Państwo byli współautorami wielkiego historycznego zwycięstwa" - napisał prezydent w liście, odczytanym w Dąbrowie Górniczej przez jego doradcę Agnieszkę Lenartowicz-Łysik.
Nazwa Porozumienia Katowickiego pochodzi nie od nazwy miasta, a od nazwy dąbrowskiej Huty Katowice (dziś część koncernu ArcelorMittal Poland), gdzie 11 września 1980 r. parafowano najważniejsze zapisy porozumienia. Jednym z nich była gwarancja, że Porozumienie Gdańskie, dające możliwość tworzenia wolnych związków zawodowych, ma moc obowiązującą na terenie całej Polski. Stworzyło to formalno-prawne warunki do tego, by mógł powstać ogólnopolski ruch związkowy – Solidarność.
Inne zapisy porozumienia dotyczyły m.in. uprawnień związkowych. Strona rządowa gwarantowała związkowcom m.in. dostęp do mediów, zwolnienie z obowiązku pracy osób pełniących funkcje związkowe z zachowaniem prawa do wynagrodzenia, udostępnienie przez dyrekcje lub władze terenowe pomieszczeń na działalność związkową oraz możliwość współdecydowania o sprawach pracowniczych i socjalnych.
W swoim liście do uczestników obchodów prezydent Andrzej Duda przypomniał, że zawarte 39 lat temu Porozumienie Katowickie było czwartym i jednocześnie ostatnim z porozumień między ówczesną władzą i strajkującymi robotnikami w tamtym przełomowym okresie. "Ostatnim i jakże potrzebnym, bo precyzującym wcześniejsze ustalenia z Gdańska, Szczecina i Jastrzębia oraz dającym gwarancję realizacji zapisów tamtych porozumień" - czytamy w liście.
"Porozumienia Katowickie umożliwiły tworzenie i funkcjonowanie Niezależnych Samorządnych Związków Zawodowych na terenie całego kraju, a co za tym idzie, współdecydowanie przez obywateli o sprawach pracowniczych i socjalnych. Zagwarantowano w nich także powstrzymanie represji wobec działaczy związkowych i swobodę działania dla rodzącego się ruchu Solidarności. Dzięki podpisanym 11 września 1980 r. porozumieniom Śląsko-Dąbrowska Solidarność przez całą dekadę pozostawała jednym z najbardziej prężnych ośrodków opozycyjnych, obecnie zaś, wierna ideałom sprzed niemal 40 lat, strzeże praw pracowniczych w tym tak ważnym dla polskiej gospodarki regionie" - napisał Andrzej Duda.
Prezydent podkreślił, że 39 lat temu pracownicy Huty Katowice w Dąbrowie Górniczej "zapisali ważną kartę w historii polskiej walki o wolność, godność i sprawiedliwość społeczną". Ocenił, że Sierpień 1980 r. zasługuje na trwałe miejsce nie tylko w polskich, ale także europejskich i światowych podręcznikach. "Wielki ruch Solidarności dał początek przełomowym zmianom w skali całej Europy, które sprawiły, że możemy dzisiaj żyć w suwerennym, demokratycznym kraju, w jednoczącej się Europie i w lepszym, bardziej otwartym oraz współpracującym świecie" - napisał prezydent RP.
"Porozumienia Katowickie umożliwiły tworzenie i funkcjonowanie Niezależnych Samorządnych Związków Zawodowych na terenie całego kraju, a co za tym idzie, współdecydowanie przez obywateli o sprawach pracowniczych i socjalnych. Zagwarantowano w nich także powstrzymanie represji wobec działaczy związkowych i swobodę działania dla rodzącego się ruchu Solidarności. Dzięki podpisanym 11 września 1980 r. porozumieniom Śląsko-Dąbrowska Solidarność przez całą dekadę pozostawała jednym z najbardziej prężnych ośrodków opozycyjnych, obecnie zaś, wierna ideałom sprzed niemal 40 lat, strzeże praw pracowniczych w tym tak ważnym dla polskiej gospodarki regionie" - napisał Andrzej Duda.
Andrzej Duda podziękował organizatorom i uczestnikom obchodów oraz wszystkim strzegącym pamięci i dziedzictwa wydarzeń z 11 września 1980 r. "Mamy obowiązek oddawać cześć tym, którym zawdzięczamy naszą wolność i niepodległość. Pamiętać w całości tę wielką lekcję historii, żebyśmy nie uronili żadnego ważnego jej fragmentu. Jesteśmy dziś spadkobiercami tych wartości, które legły u podstaw w pełni wolnej i suwerennej Rzeczypospolitej, a postawa strajkujących wówczas robotników jest dla nas drogowskazem i zobowiązaniem w służbie publicznej i w codziennych wyborach" - napisał.
Premier Mateusz Morawiecki w liście do uczestników uroczystości ocenił, że Porozumienie Katowickie to "niezbywalny element dziedzictwa naszej niepodległości", a w Dąbrowie Górniczej rozegrał się "niezwykle istotny akt dla rozwoju polskiego ruchu związkowego".
"Odwaga robotników Śląska i Zagłębia przyczyniła się do legalizacji Solidarności, a tym samym do upadku komunizmu w Polsce i w Europie" - napisał szef rządu w liście odczytanym przez posłankę PiS Ewę Malik. "Składam hołd bohaterom tamtych dni; wyrażam wdzięczność i uznanie wobec ludzi, którzy nie wahali się podjąć ryzyka w imię podstawowych wartości. Wiem, ile znaczył akt protestu w kraju rządzonym przez komunistów. Nie możemy więc zapomnieć o śląsko-dąbrowskim rozdziale powstania NSZZ Solidarność" - czytamy w liście premiera.
Swoje przesłanie do uczestników uroczystości skierował także prezes Instytutu Pamięci Narodowej, Jarosław Szarek. "Bez determinacji i nieugiętości robotników Huty Katowice, bez podpisanego tutaj 11 września 1980 r. porozumienia, Solidarność zapewne miałaby inny kształt i być może nie zaistniałaby w tak masowym, jednorodnym kształcie. Tym samym Polacy nie mieliby szansy na to wyjątkowe doświadczenie wspólnoty i mocy. Mocy, która prowadziła nas ku wolnej i niepodległej Polsce" - napisał prezes IPN.
Szarek podkreślił wagę przywracania pamięci o strajkujących hutnikach sprzed 39 lat - twórcach Porozumienia Katowickiego. "Dziękujemy im za niezłomne świadectwo solidarności i patriotyzmu. Bez niego droga do wolnej i niepodległej Polski byłaby o wiele dłuższa" - ocenił, przypominając, że to dzięki zapisom Porozumienia Katowickiego "rodząca się Solidarność mogła działać w całej Polsce, a nie jedynie w regionach objętych strajkami - tym samym zapisy Porozumienia Gdańskiego objęły cały kraj".
Prezes IPN uznał za niesprawiedliwość, że Porozumienie Katowickie "do dzisiaj pozostaje w cieniu i nie jest elementem ogólnonarodowej pamięci". Zaapelował, by uczynić wszystko, aby przyszłoroczne obchody 40. rocznicy podpisania porozumień sierpniowych były "rocznicą czterech porozumień" - ze Szczecina, Gdańska, Jastrzębia-Zdroju i Dąbrowy Górniczej. Szarek ocenił, iż "spychanie w niepamięć" Porozumienia Katowickiego wynikało m.in. zdecydowanie antykomunistycznej i antysowieckiej postawy przywódców strajku w Hucie Katowice, co "nie mieściło się w koncepcjach ugody z reżimem".
"Ceną za taką postawę były lata marginalizacji i spychania w niepamięć. Stanowi to wielką niesprawiedliwość, którą należy wreszcie naprawić, przywracając Porozumienie Katowickie zbiorowej pamięci narodu" - napisał w prezes IPN w liście, odczytanym w środę przez dyrektora katowickiego oddziału Instytutu Andrzeja Sznajdera. Szarek ocenił, iż przywódcy strajku w Dąbrowie Górniczej "doprowadzili do wynegocjowania ze stroną rządową najważniejszego być może postulatu ogólnopolskiego zrywu sierpniowego", jakim było powstanie ogólnopolskiego, niezależnego związku zawodowego.
O znaczeniu zawartego w Dąbrowie porozumienia mówił podczas uroczystości lider Solidarności Piotr Duda, przypominając, iż jeszcze do niedawna było ono nazywane "zapomnianym porozumieniem". Podkreślił, że "scalało ono klamrą" wcześniejsze umowy i zapewniło działalność Solidarności w całej Polsce.
"Stąd poszedł sygnał, że solidarność z porozumieniami szczecińskimi, gdańskimi i jastrzębskimi musi się wyrazić tym, że będą one obowiązywać w całej naszej kochanej ojczyźnie (...). Tu urodziła się swoista nieformalna ustawa o związkach zawodowych" - mówił przewodniczący Solidarności. Zaapelował o dialog i konsekwentną realizację postulatów, będących dziedzictwem Sierpnia 80. Pochwalił realizowane przez rząd podniesienie płacy minimalnej, przypominając, że był to stawiany od wielu lat postulat Solidarności. Zapowiedział zmagania związku o korzystne dla pracowników regulacje dotyczące tzw. emerytur stażowych.
W środowych uroczystościach uczestniczyli m.in. sygnatariusze Porozumienia Katowickiego, uczestnicy strajku z Huty Katowice w sierpniu 1980 r., związkowcy z Solidarności, przedstawiciele IPN, samorządowcy i parlamentarzyści. Obchody rozpoczęła uroczysta msza św. w sanktuarium św. Antoniego z Padwy w Dąbrowie Górniczej-Gołonogu. Później uczestnicy uroczystości spotkali się pod krzyżem za bramą huty, a następnie przy symbolicznym pomniku Porozumienia Katowickiego.
W imieniu rządu porozumienie w Hucie Katowice podpisał minister hutnictwa Franciszek Kaim, a Międzyzakładowy Komitet Robotniczy reprezentowali m.in. przewodniczący Andrzej Rozpłochowski oraz wiceprzewodniczący Jacek Jagiełka i Bogdan Borkowski. Sekretarzem komitetu strajkowego był założyciel pierwszego w PRL (w 1978 r.) Komitetu Wolnych Związków Zawodowych Kazimierz Świtoń. Krótko po zwarciu porozumienia, 13 września 1980, Rada Państwa zdecydowała, że właściwy do rejestrowania związków zawodowych będzie Sąd Wojewódzki w Warszawie - tym samym zrealizowano jeden z dąbrowskich postulatów. Jako pierwszy, 16 września, do warszawskiego sądu trafił wniosek związkowców z Dąbrowy Górniczej, a ponad tydzień później – wniosek NSZZ Solidarność z Gdańska.(PAP)
autor: Marek Błoński
mab/aszw/