Dźwiękiem syren, biciem kościelnych dzwonów, chwilą zadumy o godzinie "W" - uczczono w środę 68. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Główne obchody z udziałem m.in. premiera Donalda Tuska odbyły się pod pomnikiem Gloria Victis na warszawskich Powązkach.
Uroczystości rozpoczęły się przed południem przed pomnikiem "Mokotów Walczy 1944" w parku im. gen. Gustawa Orlicz-Dreszera, gdzie zapalono znicze i złożono wieńce. Następnie przybyli pod pomnik kombatanci, przedstawiciele władz i warszawiacy w "Marszu Mokotowa" przeszli ul. Puławską pod obelisk przy ul. Dworkowej, poświęcony pamięci 119 zamordowanych powstańców z pułku "Baszta".
W południe przed Grobem Nieznanego Żołnierza odbyła się uroczysta zmiana wart, a wieńce złożyli przedstawiciele środowisk powstańczych, władz centralnych i ambasad. "Gromadzimy się tu, by oddać cześć bohaterom, którzy hasła o wolnej Polsce nosili nie tylko na sztandarach, ale w sercu i czynach" - powiedziała podczas uroczystości prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Przedstawiciele władz państwowych i samorządowych oraz kombatanci złożyli kwiaty przed znajdującym się przed Sejmem pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej, gdzie wystawiono posterunek honorowy i liczne poczty sztandarowe. Wcześniej wieńce spoczęły także pod pobliskim pomnikiem gen. Stefana Roweckiego "Grota".
Uczestnicząca w uroczystości marszałek Sejmu Ewa Kopacz podkreśliła, że patriotyzm dziś to "roztropne kształtowanie odzyskanej przestrzeni wolności, to budowanie polskiej codzienności, to przyzwoite życie każdej wspólnoty". Taka Polska - jak oceniła Kopacz - będzie najgodniejszym wypełnieniem posłania, z jakim 1 sierpnia 1944 r. powstańcy podjęli walkę.
Prezes Światowego Związku Żołnierzy AK Stanisław Oleksiak przypomniał młodych, którzy wtedy stanęli do walki. "Co sprawiło, że na wezwanie godz. +W+ ci młodzi ludzie wyszli do walki prawie bez broni? (...) Ówcześni młodzi dziewczęta i chłopcy odpowiadając na to pytanie mówili o domach rodzinnych i szkole, miejscach, gdzie kształtowały się ich postawy patriotyczne, poczucie więzi narodowej" - powiedział Oleksiak.
Prezes Światowego Związku Żołnierzy AK Stanisław Oleksiak przypomniał młodych, którzy wtedy stanęli do walki. "Co sprawiło, że na wezwanie godz. +W+ ci młodzi ludzie wyszli do walki prawie bez broni? (...) Ówcześni młodzi dziewczęta i chłopcy odpowiadając na to pytanie mówili o domach rodzinnych i szkole, miejscach, gdzie kształtowały się ich postawy patriotyczne, poczucie więzi narodowej" - powiedział Oleksiak.
Prezydent Warszawy przypomniała, że stolica ma długą tradycję w walce o wolność, a podczas II wojny św. urzędowała tu Delegatura Rządu na Kraj, dowództwo AK i funkcjonowały konspiracyjne zręby państwa. "Wszystko to stanowiło elementy moralnego i psychologicznego przygotowania władz państwa podziemnego, tysięcy konspiracyjnych żołnierzy i mieszkańców Warszawy do rozpoczęcia walki, która (...) nadeszła w sierpniu" - mówiła Gronkiewicz-Waltz.
O 17-tej, godzinie wybuchu powstania, w całym kraju zawyły syreny alarmowe. Przede wszystkim w Warszawie wiele osób przystanęło na chwilę, by oddać cześć powstańcom; zatrzymały się samochody, autobusy i tramwaje.
W Krakowie rocznicę uczczono m.in. złożeniem kwiatów przy pomniku "Czynu Zbrojnego Żołnierzy Polski Walczącej 1939-1945" i mszą w Bazylice Mariackiej.
Syreny zabrzmiały też we Wrocławiu i Szczecinie, które w ramach obchodów zorganizowały rekonstrukcje walk powstańczych oraz w Lublinie i Poznaniu, gdzie w miejscach pamięci złożono wieńce. Rocznicę uczcił też Gdańsk - przed pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego odczytano apel pamięci, zabrzmiała salwa honorowa, złożono kwiaty. Zebrani uczcili też minutą ciszy zmarłą niedawno prezes Okręgu Pomorskiego Światowego Związku Żołnierzy AK por. Teresę Urbanową "Leśkę".
O godz. 17-tej czasu polskiego syrena okrętowa rozbrzmiała także na Atlantyku, u wybrzeży Portugalii, na polskim żaglowcu "Dar Młodzieży", który wraca ze zwycięskich regat Tall Ship Races.
Dźwięku syren alarmowych pod stołecznym pomnikiem Gloria Victis na Wojskowych Powązkach wysłuchali również premier Donald Tusk, prezydent stolicy i warszawscy powstańcy. Przed obeliskiem spoczęły kwiaty, zabrzmiał hymn narodowy, oddano salwę honorową, a pamięć powstańców uczczono minutą ciszy.
Mimo apelu prezesa Związku Powstańców Warszawskich gen. Zbigniewa Ścibora-Rylskiego nie obyło się jednak bez incydentów. W czasie składania wieńców przez premiera i - w imieniu prezydenta Bronisława Komorowskiego - przez szefa kancelarii prezydenta Jacka Michałowskiego, w tłumie słychać było buczenie.
Wcześniej złożono też kwiaty na grobie dowódcy sił powstańczych gen. Antoniego Chruściela "Montera".
Stołeczne obchody zakończyły uroczystości i modlitwa ekumeniczna przy pomniku "Polegli-Niepokonani 1939-1945" na wolskim Cmentarzu Powstańców Warszawy. Wieczorem na pl. Piłsudskiego zaplanowano koncert piosenek powstańczych "Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki", a na Kopcu Powstania Warszawskiego na Czerniakowie rozpalenie Ognia Pamięci. (PAP)
akn/ aszw/ mca/ pru/ wni/ agz/ hp/ pdo/ rpo/ kop/ rop/ res/ wkt/ mce/ abe/ gma/