Orzeł widniejący w godle państwowym Rumunii otrzymał koronę; odpowiednią ustawę, wchodzącą w życie ze skutkiem natychmiastowym, podpisał prezydent kraju Klaus Iohannis - poinformowała we wtorek rumuńska agencja prasowa Mediafax.
Państwo powraca tym samym do godła, jakie obowiązywało w latach 1922-1947, a więc przed nastaniem rządów komunistycznych.
Wszystkie urzędy publiczne w Rumunii mają obowiązek zmiany godła do końca 2018 roku - podały miejscowe media. W przywróconym godle orzeł z rozpostartymi skrzydłami w błękitnym polu, z głową zwróconą w prawą stronę, w dziobie trzyma złoty krzyż prawosławny, miecz w szponach prawej nogi i buzdygan w szponach lewej. Na głowie orła widnieje stalowa korona, która ma symbolizować mężność żołnierzy rumuńskich w walce z imperium osmańskim.
W 1947 roku został zdetronizowany przez komunistów ostatni król Rumunii Michał - członek dynastii Hohenzollern-Sigmaringen i kuzyn królowej brytyjskiej Elżbiety II. Wrócił do Rumunii w 1992 roku, a po kilku latach odzyskał rumuńskie obywatelstwo oraz liczne nieruchomości.
Sędziwy były monarcha cieszy się sympatią wielu Rumunów, ale idea przywrócenia monarchii nie znajduje w kraju większego poparcia społecznego. Wielu ludzi ma za złe Michałowi i jego rodzinie utrzymywanie przyjaznych kontaktów z politykami socjaldemokracji, wywodzącej się z dawnych komunistów.
Córka Michała Margareta, przez swego 94-letniego ojca i rodzinę uważana za następczynię tronu, zabiega o przyznanie rodowi oficjalnego statusu rodziny królewskiej. Zdaniem krytyków dziedziczce chodzi przede wszystkim o zabezpieczenie prawa do bukareszteńskiego Pałacu Elżbiety do śmierci ojca. Obecnie Michałowi, jako byłej głowie państwa, przysługuje prawo do korzystania z niego jako oficjalnej rezydencji. (PAP)
akl/ ap/