Prezydent Andrzej Duda planuje 13 kwietnia udać się do Charkowa na Ukrainie, by uczcić ofiary zbrodni katyńskiej - powiedział w czwartek wicepremier, szef MKiDN Piotr Gliński.
"W tym roku mamy równą rocznicę i to jest oczywiście kwestia symboli. 80. rocznica zbrodni katyńskiej, 10. rocznica katastrofy smoleńskiej, która przecież była nierozerwalnie związana ze zbrodnią katyńską, ponieważ tam reprezentanci polskiego państwa, z najwyższą osobą pierwszym obywatelem RP śp. prezydentem prof. Lechem Kaczyńskim, lecieli aby upamiętnić 70. rocznicę zbrodni" - powiedział PAP i IAR Gliński.
Wicepremier przypomniał, że to właśnie w Lesie Katyńskim prezydent Kaczyński miał wygłosić ważne przemówienie o tym, że zafałszowana pamięć była fundamentem państwa komunistycznego. "I jak prawda o historii jest i powinna być fundamentem wolnej Rzeczypospolitej" - dodał.
Poinformował też o planach prezydenta Andrzeja Dudy. "Pan prezydent natomiast będzie 13 kwietnia w Charkowie, bo też tam przecież jest cmentarz katyński. W Charkowie, ponieważ zbrodnie odbywały się w kilku, co najmniej czterech miejscach. W ten sposób władze państwa polskiego uczczą w imieniu polskiego narodu, polskiego społeczeństwa te obchody" - podał Gliński.
Informację o planowanej pielgrzymce Andrzeja Dudy na razie nie potwierdza Kancelaria Prezydenta. Pytany przez PAP o tę sprawę rzecznik prezydenta Błażej Spychalski poinformował jedynie, że szczegóły dotyczące planowanych uroczystości zostaną przedstawione w przyszłym tygodniu na konferencji prasowej.
Wicepremier Gliński dodał też, że obchody centralne, które zaplanowano na pl. Piłsudskiego w Warszawie, będą polegały m.in. na wyczytaniu wszystkich imion i nazwisk ofiar zbrodni katyńskiej. Wydarzenie to, które ze względu na liczbę ofiar ma potrwać kilkanaście godzin, zaplanowano w pierwszych dniach kwietnia.
"To jest symboliczny wyraz pamięci państwa polskiego" - podkreślił.
Do zbrodni katyńskiej, w wyniku której zamordowano ok. 22 tys. polskich obywateli, m.in. oficerów Wojska Polskiego, policjantów i osób cywilnych należących do elity II Rzeczypospolitej, doszło wiosną 1940 r. Z polecenia najwyższych władz Związku Sowieckiego, z Józefem Stalinem na czele, masowych zabójstw w Lesie Katyńskim, w Kalininie (obecnie Twer), Charkowie, a także w innych miejscach m.in. na terytorium dzisiejszej Białorusi, dokonali funkcjonariusze NKWD.
Przez wiele lat władze sowieckiej Rosji wypierały się odpowiedzialności za mord, obarczając nią III Rzeszę Niemiecką.
70 lat po zbrodni katyńskiej - 10 kwietnia 2010 r. - w Smoleńsku w katastrofie samolotu Tu-154M zginęła polska delegacja udająca się do Katynia na obchody rocznicy. Zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński wraz z małżonką Marią, wielu wysokich rangą urzędników państwowych i dowódców wojskowych.
Norbert Nowotnik (PAP)
nno/ tgo/