Działacz Memoriału prof. Aleksiej Pamiatnych, od lat zajmujący się wyjaśnianiem zbrodni katyńskiej, o odnalezionej przez prof. Natalię Lebiediewą liście nazwisk 1996 Polaków wywiezionych do katowni w Mińsku:
"Moim zdaniem to jest jakieś nieporozumienie. Nie znam oczywiście całości dokumentów posiadanych przez +Gazetę Wyborczą+, ale skan, który znalazł się na jej stronie jest już prawdopodobnie nam znany, tak samo jak archiwa 15. Brygady Wojsk Konwojowych. To już zostało dawno zbadane przez +Memoriał+, dane te znajdują się też w bazie polskiej Karty. Sam nawet już sprawdziłem jedno nazwisko z tego skanu i odnalazłem jej w bazie Karty.
Oczywiście mówimy o liście ok. 3,8 tys. jeńców aresztowanych na Białorusi, którzy zostali rozstrzelani na mocy tej samej decyzji Biura Politycznego z 5 marca 1940 roku, na mocy której rozstrzelano jeńców z obozów w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie oraz aresztowani z więzień zachodniej Ukrainy. Być może kilka osób z wydrukowanej listy należy do jeńców białoruskich, ale jako lista nie jest to lista białoruska.
W każdym razie to na pewno nie jest lista białoruska, w tym sensie jak te listy wywózkowe, które znane są dla jeńców z obozów kozielskiego, ostaszkowskiego i starobielskiego i tak, jak jest znana lista ukraińska. A ta lista, która chyba jest teraz w posiadaniu +Gazety Wyborczej+ to może być lista osób rzeczywiście aresztowanych na Białorusi.
Potem część z nich została rozstrzelana i należy do tzw. katyńskiej listy białoruskiej, jednak część z tych jeńców trafiła również do różnych obozów m.in. do Workuty, także to są rzeczy znane. I wydaje mi się, że z powodu jakiegoś nieporozumienia została zrobiona sensacja, której na razie - z tego, co jest opublikowane - nie ma i nie ma żadnej nowej informacji.
Oczywiście opieram się na tym, co +Gazeta+ wydrukowała, a Natalia Lebiediewa jest badaczem bardzo wnikliwym i być może znalazła coś nowego w tych archiwach, ale na podstawie dotychczas wydrukowanych danych mogę powiedzieć, że sensacja jest zrobiona niepotrzebnie, to wszystko jest znane, a to, co zostało wydrukowane to nie jest tzw. lista białoruska". (PAP)
akn/ ls/ mow/