Przedstawiciele organizacji polonijnych w Nowym Jorku z zadowoleniem przyjęli wiadomość o planach ogłoszenia 10 września dokumentów z amerykańskich archiwów, dotyczących Zbrodni Katyńskiej. Nie spodziewają się jednak wielkiego przełomu. Dr Magda Kapuścińska, prezes Instytutu Józefa Piłsudskiego w Ameryce sądzi, że przypomnienie o zbrodni Sowietów jest bardzo ważne.
"Nawet jeżeli nie znajdą się tam materiały ujawniające nowe fakty, samo ogłoszenie ich na stronie internetowej amerykańskich archiwów i nagłośnienie sprawy w mediach Stanów Zjednoczonych, Polsce i innych krajach, ma ogromne znaczenie, bo o tej zbrodni i innych popełnionych przez Sowietów w czasie II wojny światowej nie wolno zapomnieć" - przekonywała Kapuścińska.
Dla szefowej Instytutu Piłsudskiego ogłoszenie dokumentów jest szczególnie istotne także ze względów osobistych.
"Wszystkie poszlaki wskazują, że mój ojciec był ofiarą mordu katyńskiego" - powiedziała Kapuścińska.
Zdaniem historyka dr Teofila Lachowicza z Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce, każda publikacja nowych, tajnych do tej pory, amerykańskich dokumentów na temat Zbrodni Katyńskiej jest ważna, ponieważ dzięki temu być może poznamy, w jakim stopniu ta szalenie niewygodna dla administracji prezydenta F.D. Roosevelta sprawa, była świadomie ukrywana przed amerykańską opinią publiczną, celem utrzymania Związku Sowieckiego w koalicji antyhitlerowskiej.
Lachowicz, autor książki "Weterani polscy w Ameryce do 1939 roku", nie przypuszcza jednak, aby Amerykanie ogłosili najważniejsze dokumenty mogące całkowicie podważyć dotychczasowy, pozytywny wizerunek politycznych osiągnięć prezydenta.
"Naruszenie, a tym bardziej zburzenie tego wizerunku, byłoby dla zbyt wielu Amerykanów nie do +strawienia+ . Ponadto ukazałoby to Stany Zjednoczone jako współodpowiedzialne za ukrywanie i tuszowanie odpowiedzialności za Zbrodnię Katyńską" - ocenił mieszkający w Nowym Jorku historyk.
Jak twierdzi prezes oddziału nowojorskiego Kongresu Polonii Amerykańskiej Frank Milewski, każde działanie wiodąc do tego, aby rzucić więcej światła na sprawę Katynia jest doceniane przez mieszkających w USA Polaków. "Powinniśmy zabiegać o tak wiele informacji na ten temat, jak to tylko jest możliwe" - zaakcentował Milewski.
Prezes KPA w Nowym Jorku powstrzymał się przed oceną jak ważne będą ujawnione 10 września w Waszyngtonie materiały. "Zależeć to będzie od tego, co faktycznie zawierają, ponieważ mamy podejrzenia, jak wiele na temat zbrodni katyńskiej wiedzieli alianci i możemy tylko domniemywać, co Amerykanie i Brytyjczycy myśleli, kiedy otrzymali te informacje" - dodał.
Na temat archiwów katyńskich wypowiedziała się dla PAP także demokratyczna członkini Izby Reprezentantów Kongresu USA Marcy Kaptur, która zabiegała o opublikowanie dokumentów katyńskich.
"Sądzę, że prawda historyczna jest niezbędna do rozszerzania obszarów wolności.To wielki zaszczyt mieć możliwość uhonorowania bohaterskich przywódców narodu polskiego podczas II wojny światowej, których życie zostało brutalnie przerwane w Katyniu. Jest naszym obowiązkiem, jako spadkobierców wolności, ujawnić światu całą historię o nich, jak też uwarunkowania geopolityczne, wpływające na tę tragedię" - stwierdziła kongresmenka polskiego pochodzenia, reprezentująca w Izbie stan Ohio.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
ad/ ls/