Materiały archiwalne i edukacyjne o sfałszowanych przez komunistów wyborach do Sejmu w 1947 r. są dostępne na nowym portalu edukacyjnym Instytutu Pamięci Narodowej. Jego prezentacji towarzyszyła konferencja naukowa o narracjach o powojennej historii Polski.
"Dzisiaj mamy bardzo ważną datę, rocznicę ważnego wydarzenia w naszych najnowszych dziejach. To 70. rocznica sfałszowania wyborów do Sejmu. Wiele pojęć z historii w czasach tzw. Polski Ludowej było wykrzywionych i tak samo możemy powiedzieć o tych wyborach. Był to czas w naszej historii, kiedy zakończyły się złudzenia związane z gwarancją mocarstw, które ustalały powojenny porządek w Europie i na świecie" – mówił w czwartek wiceprezes IPN Mateusz Szpytma.
Jak zaznaczył, niektórym wydawało się, że jest szansa, by w demokratyczny sposób uzyskać władzę, by suweren jakim są obywatele wybrał swoich przedstawicieli. "To oczywiście były złudzenia. Wiemy, że po tych wyborach przyszedł ten ciemny okres stalinizmu, jeden z najokrutniejszych w naszej historii. Dzisiaj tą konferencją pokazujemy także inne wydarzenia z polskiej historii, te które są różnie postrzegane i chcemy na ten temat dyskutować" – powiedział.
"Prezentujemy dzisiaj także nowy portal przybliżający to wydarzenie w naszej historii, jakim były sfałszowane wybory. Możecie tam państwo znaleźć wiele dokumentów mówiących o tym, pokazujących jak te fałszerstwa wyglądały. Ale nie możemy mówić, że w tym czasie nastąpiło tylko sfałszowanie, zakłamanie. Z tymi wyborami i tym okresem wiążą się liczne aresztowania, więzienia, także morderstwa. Szacuje się, że z partii opozycyjnych, z PSL zostało zamordowanych prawie 150 działaczy" – podkreślił Szpytma. Jak zaznaczył, IPN od wielu lat interesuje się tą tematyką, wydał kilka publikacji, prowadzi także śledztwa.
"Na tym portalu zobaczą państwo nowe dokumenty zebrane w jednym miejscu, po które będą mogli sięgać nie tylko naukowcy, ale także osoby interesujące się historią" – dodał wiceprezes IPN.
"Stronę www.wybory1947.pl otwiera artykuł wstępny poświęcony, sfałszowanym przez komunistów przy współudziale doradców sowieckich, wyborom do Sejmu Ustawodawczego, które odbyły się 19 stycznia 1947 r. To rys historyczny ukazujący ich przyczyny, przebieg, wyniki i skutki. Portal zawiera informacje dotyczące dotychczasowych działań popularyzatorskich związanych z tymi wyborami. W zakładce Bibliografia mamy wykaz publikacji IPN poświęconych wydarzeniu. To książki monograficzne, wydawnictwa źródłowe, biografie polityków. W zakładce Czytelnia są publikacje cyfrowe, wystawy, filmy i materiały dla nauczycieli" – wyjaśniał zastępca dyrektora Archiwum Instytutu Mariusz Żuławnik.
W zakładce Publikacje Cyfrowe znalazł się wykaz artykułów IPN, do których można dotrzeć za pomocą zamieszczonych linków. "Są także wystawy związane z wyborami, filmy. W zakładce Ofiary Terroru jest wykaz, nie wszystkich oczywiście, ale kilkunastu osób zamordowanych między referendum ludowym z czerwca 1946 a styczniem 1947 r. Najważniejsza wydaje się zakładka Z Archiwum IPN. Prezentujemy tu ok. 100 dokumentów, które w większości ujrzały światło dzienne po raz pierwszy. Są materiały zdjęciowe, ikonograficzne m.in. plakaty i ulotki wyborcze" – mówił Żuławnik.
Zakładka Aktualności ma na bieżąco informować o wydarzeniach związanych z wyborami, referendum czy ogólnie życiem politycznym po 1945 r. Żuławnik zaapelował także do osób posiadających jakiekkolwiek materiały dotyczące wyborów z 1947 r. o ich przekazywanie.
Prezentacji portalu w stołecznym Centrum Edukacyjnym IPN, towarzyszyła konferencja naukowo-edukacyjna "Sprzeczne narracje. Historia powojennej Polski".
Jeden z jej uczestników p.o. naczelnika stołecznego Biura Badań Historycznych IPN Tomasz Łabuszewski podkreślił, że najistotniejsze jest, iż w 2017 r. tak naprawdę historycy nie mają wypracowanej pewnej wspólnej wizji najnowszej historii Polski, zwłaszcza tego, co działo się po roku 1944.
"Dopuszczalne są narracje, które naszym zdaniem, według faktografii znanej w tej chwili ogółowi, powinny być wykluczone z poważnej dyskusji naukowej. A tymczasem one funkcjonują zarówno w obiegu naukowym, jak i popularno-naukowym, głównie wykorzystywane przez polityków. I wydaje nam się, że trzeba pewne rzeczy nazwać po imieniu. Zakończyć dyskusję o jakichś dwóch patriotyzmach, wskazać pewne ramy prawne, chronologiczne, pokazać, kto reprezentował racje niepodległego państwa polskiego, a kto był w tym układzie zdrajcą" – podkreślił Łabuszewski.
Jego zdaniem dopiero „nazwanie po imieniu” postaw różnych ludzi pozwoli przejść do działań edukacyjnych, do pokazywania pewnych postaci jako wzorców.
"Jeżeli w dyskusjach wielu historyków Polska Partia Robotnicza jest przedstawiana jako taki sam uczestnik życia politycznego jak wszystkie ugrupowania tworzące Polskie Państwo Podziemne, jeżeli dopuszczalna jest narracja, że to PPR miało jedyny pomysł na ówczesną Polskę, to ja nie ukrywam, że z taką narracją się nie zgadzam" - zaznaczył Łabuszewski, podkreślając: "że trzeba jasno powiedzieć, iż ta organizacja polskiej racji stanu nigdy nie reprezentowała."
"Jeżeli określimy rok 1944 i 45 jako lata okupacji sowieckiej, jeżeli przedstawimy PPR jako agenturę moskiewską i i nazwiemy ją tak, to nie będziemy mówili o PRL jako o państwie niepodległym, niezawisłym, tylko o państwie, które miało ograniczoną suwerenność. I będziemy mówili o tym, że to wychodzenie Polski na niepodległość zaczynało się w 1989-90 r. i dopiero po tych latach możemy mówić o autentycznie niepodległym państwie polskim" – podsumował historyk.
Konferencja potrwa do piątku. Honorowym patronatem objął ją prezydent Andrzej Duda. Patronem medialnym jest portal historyczny dzieje.pl. (PAP)
akn/ masl/ pat/