Polaków, którzy ratowali Żydów w czasie hitlerowskiej okupacji, uhonorowano pośmiertnie medalami „Sprawiedliwi wśród Narodów Świata”. Podczas uroczystości w poniedziałek w Krakowie ambasador Izraela w Polsce Zvi Rav-Ner wręczył medale potomkom nagrodzonych. Medale otrzymali pośmiertnie: Anna Kaczmarczyk i Piotr Heleniak, Ludmiła Romanowicz oraz Adrianna i Franciszek Tomkowie. Uroczystość odbyła się w oddziale Muzeum Historycznego Miasta Krakowa - Fabryce Emalia Oskara Schindlera.
Anna Kaczmarczyk i Piotr Heleniak to rodzeństwo ze wsi Ujście Jezuickie (gmina Gręboszów), które ukrywało w czasie II wojny światowej dziewięcioro uciekinierów z getta w Żabnie. Byli to: Dawid Rottenstein, Leon Kalb, Salo Lederberger, Izaak Ferderber, Jakub Kalb i Eleonora Wolf z córkami Dorotą, Genią i Tobcią. Piotr Heleniak z siostrą Anną opiekowali się nimi przez 32 miesiące, aż do wyzwolenia w styczniu 1945 r. Podczas uroczystości odznaczenie odebrały wnuczki Anny Kaczmarczyk: Stanisława Niedźwiadek i Elżbieta Maciuszek.
Odznaczenie Ludmiły Romanowicz było możliwe dzięki złożonym po wojnie zeznaniom Zofii i Józefa Dermanów, którzy w 1942 r. uciekli z getta w Stanisławowie. Po przyjeździe do Krakowa zostali skierowani do mieszkającej przy ul. Krakowskiej 49 Ludmiły Romanowicz. Przez rok udzielała im schronienia, mając pełną świadomość grożącego jej niebezpieczeństwa. Zwłaszcza w okresie likwidacji krakowskiego getta jej mieszkanie stało się chwilowym azylem dla wielu Żydów, którym bezinteresownie udzielała pomocy. Medal odebrał wnuk bohaterki - Tomasz Romanowicz.
Płk Franciszek Tomek wraz żoną Adrianną mieszkali w Radziszowie koło Skawiny. W latach 1942-45 ich dom był kryjówką dla czteroosobowej żydowskiej rodziny Wassermanów z Tarnowa. Tomkowie nie tylko z pełnym poświeceniem opiekowali się Wassermanami, ale również koordynowali ucieczki polskich Żydów przez Rumunię do Belgradu, gdzie w pomoc zbiegom zaangażowana była siostra Adrianny Tomek. Podczas uroczystości odznaczenie odebrał krewny Adrianny Tomek - Mirko Colic.
Osoby uznane przez Instytut Yad Vashem za "Sprawiedliwych" otrzymują specjalnie wybity medal ze swoim nazwiskiem oraz dyplom honorowy. Ich imiona i nazwiska zostają wyryte na tabliczkach w Ogrodzie Sprawiedliwych w Jerozolimie. Od pewnego czasu, z powodu braku miejsca, nie sadzi się już drzewek oliwnych.
Obecnie na świecie jest ponad 24 tys. osób wyróżnionych medalem "Sprawiedliwych", wśród nich ponad 6,3 tys. to Polacy. (PAP)
rgr/ hes/