Słabość zawsze kusi wrogów; gwarancją niepodległości jest sprawny i efektywny aparat państwowy - mówił prezydent Andrzej Duda podczas konferencji Forum Przywództwa. Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko podkreślił: to, czego potrzebujemy, to jedność europejska i solidarność z Ukrainą.
Polski prezydent podczas konferencji, która odbyła się w piątek w Belwederze, zaznaczył, że niepodległość nie jest nadanym przez społeczność międzynarodową przywilejem, ale to przede wszystkim zobowiązanie wobec własnego narodu, którego prawem jest wybór własnej drogi rozwoju.
Jak podkreślił, niepodległość nigdy nie jest dana raz na zawsze. „Słabość zawsze kusi wrogów. Dzieje państw i społeczeństw potwierdzają tę prawdę. Gwarancją niepodległości jest zatem sprawny i efektywny aparat państwowy” – powiedział Duda.
Zauważył, że nie istnieje żadna międzynarodowa organizacja, pakty, traktaty, które mogłyby państwo w tym zadaniu zastąpić. „Transparentna i skuteczna administracja, stabilna gospodarka, szczelny system podatkowy, uczciwy, bliski obywatelowi samorząd terytorialny, to instrumenty, które budują zaufanie społeczeństwa do państwa, umacniając tym jego niepodległość” – mówił prezydent.
„Właśnie dlatego współczesna ukraińska państwowość powinna spokojnie krzepnąć” – zaznaczył prezydent. Jak zauważył, obecne w jej systemie ekonomiczno-politycznym negatywne zjawiska powinny być konsekwentnie i sprawnie eliminowane. „Wierzymy, że wasze starania na drodze transformacji systemowej zakończą się sukcesem. Jesteśmy gotowi konsekwentnie was w tym wspierać. Czynimy tak dlatego, bo historia uczy nas, że brak szacunku dla dobra wspólnego stanowi równie poważne zagrożenie dla niepodległości państwa, co agresywna polityka ze strony sąsiadów” – powiedział polski prezydent.
Prezydent Andrzej Duda: Minione 25-lecie to czas polsko-ukraińskiego partnerstwa, szczególnego przede wszystkim z uwagi na niełatwe uwarunkowania dziejowe. Trzeba powiedzieć mocno i jasno: historia nas nie rozpieszczała. Naszym obowiązkiem jest pamięć i prawda, by błędy przeszłości nie powtórzyły się w przyszłości i nie stanowiły przeszkody w budowie przyjaźni i dobrego sąsiedztwa .
Jak zaznaczył, polskie wsparcie dla reformy administracyjnej na Ukrainie to konkretne działania realizowane przez administrację rządową i władze samorządowe. Duda przypomniał, że 25 lat temu Polska jako pierwsze państwo uznało niepodległość Ukrainy. „Uznaliśmy prawo narodu ukraińskiego do samostanowienia, bo Polska chciała graniczyć na Wschodzie z wolnymi, demokratycznymi i niezależnymi od siebie: Ukrainą, Białorusią, Litwą oraz Rosją. Tak jest także i dzisiaj. Jesteśmy dumni z naszej ówczesnej decyzji” – podkreślił Duda.
Zaznaczył, że podczas ostatniego ćwierćwiecza Polacy podczas wszystkich przełomowych dla Ukrainy wydarzeń wspierali ukraińską suwerenność. Prezydent zauważył, że Polska zawsze zdawała egzamin z dobrego sąsiedztwa - m.in. podczas Pomarańczowej Rewolucji, kijowskiego Majdanu. Dodał, że Polska wspierała i wspiera wszelkie działania na rzecz zakończenia konfliktu na Wschodzie w zgodzie z prawem międzynarodowym i powrotu do prymatu tego prawa.
„Minione 25-lecie to czas polsko-ukraińskiego partnerstwa, szczególnego przede wszystkim z uwagi na niełatwe uwarunkowania dziejowe. Trzeba powiedzieć mocno i jasno: historia nas nie rozpieszczała. Naszym obowiązkiem jest pamięć i prawda, by błędy przeszłości nie powtórzyły się w przyszłości i nie stanowiły przeszkody w budowie przyjaźni i dobrego sąsiedztwa” – zaznaczył prezydent.
Jak ocenił, stoimy dziś przed zadaniem uczynienia polsko-ukraińskiego partnerstwa trwałym i solidnym. „Trwałość budowana jest na wzajemności. Chcemy widzieć w Ukrainie przyjaciela i sojusznika. Rozwijamy nasze relacje tak, aby wspierały one kształtowanie tożsamości narodowych w sposób wzajemnie przyjazny. Na taką przyjaźń Polska zawsze będzie potrafiła odpowiedzieć swoją” – zaznaczył polski prezydent.
Poroszenko podkreślił, że Ukraińcy zawsze będą pamiętać o tym, że Polska 25 lat temu jako pierwsza uznała niepodległość Ukrainy. Zaznaczył, że wówczas jego kraj zdecydowanie opowiedział się z tym, jaki chce być. „Nie chcieliśmy być Związkiem Radzieckim, kolonią radziecką. Ukraina chciała być państwem demokratycznym, wolnym, państwem prawa, państwem europejskim” – powiedział Poroszenko.
„Minęło 25 lat, ale to pragnienie Ukraińców jedynie się wzmocniło. Stare, ale też nowe wersje kolonializmu radzieckiego to nie dla nas. Dla nas najważniejsza jest zjednoczona Europa” – dodał. Prezydent Ukrainy podkreślił, że istotny Związek Radziecki to ten tkwiący w umysłach ludzi. „W tym sensie Związek Radziecki jeszcze nie został pochowany. Ukraina teraz walczy o to, by wreszcie pogrzebać Związek Radziecki w głowach i umysłach ludzi” – dodał Poroszenko.
To, czego potrzebujemy - mówił - to jedność europejska i solidarność z Ukrainą. Dziękował Polsce za wzmocnienie solidarności międzynarodowej z Ukrainą, za to, że Polacy "nie sprzedali duszy za naftodolary i za gazodolary" oraz współpracę w dziedzinie obronności. Zaznaczył też, że Polska jest jednym z najważniejszych partnerów handlowych dla Ukrainy.
Przypomniał, że podczas wizyty w Kijowie Jan Paweł II mówił o pragnieniu tego, by błędy przeszłości nie pojawiły się w przyszłości. "W Europie nie ma innej drogi do pokoju jak przebaczenie i prośba o przebaczenie. Kiedyś tak postąpili Niemcy i Francuzi, tak postępują w Europie Centralnej. Tak powinniśmy zrobić my: Polacy i Ukraińcy" - zaznaczył. Poroszenko dodał, że nie chodzi tylko o względy polityczne, ale odpowiedzialność i przyszłość.
Prezydenci Polski i Ukrainy wzięli udział w konferencji w ramach cyklu Forum Przywództwa pt. „Polska-Ukraina. Partnerstwo w praktyce. 25-lecie uznania niepodległości Ukrainy przez Polskę”. (PAP)
kno/ par/ gma/