Górnicy z kopalni Piast, którzy po wprowadzeniu stanu wojennego rozpoczęli trwający dwa tygodnie podziemny strajk „złożyli wspaniałe świadectwo patriotyzmu i solidarności” – napisał prezydent Andrzej Duda w 35. rocznicę tego wydarzenia.
List głowy państwa odczytano w czwartek podczas uroczystej akademii w Bieruniu (Śląskie), która zwieńczyła dwudniowe obchody podziemnych strajków w kopalniach Piast i Ziemowit. W każdej z nich protest rozpoczęło ponad 2 tys. górników, do końca dotrwało przeszło tysiąc w każdym z zakładów – strajk w kopalni Ziemowit trwał 9 dni, w kopalni Piast – 14.
„W obliczu gróźb i represji górnicy z Piasta zdecydowali się na ten krok i złożyli wspaniałe świadectwo patriotyzmu i solidarności. Był to najdłużej trwający podziemny strajk i najdłuższy podziemny protest w powojennym górnictwie. Ani nieprzejednana postawa władz, ani wieści o pacyfikacji Wujka i innych kopalni, nie osłabiły determinacji strajkujących” – napisał prezydent, który objął honorowy patronat nad rocznicowymi obchodami.
List do ich uczestników, odczytany przez ministra sportu Witolda Bańkę, skierowała także premier Beata Szydło, która oceniła, że strajk w kopalni Piast "to symboliczne wydarzenie w powojennej historii Śląska, ale też milowy krok w drodze Polaków do wolności".
"Ten podziemny protest górników na trwałe wpisał się w naszą najnowszą historię, stając się świadectwem odwagi i bohaterstwa, zmagania o wolną i niepodległą Polskę (...). Strajk w KWK Piast stał się symbolem ludzkiej solidarności i wzajemnego wsparcia, wyrazem śląskiej dyscypliny i determinacji, ale przede wszystkim wydarzeniem podtrzymującym ducha Polaków, którzy w postawie protestujących pod ziemią górników odnajdowali odwagę i siłę do walki z komunistyczną dyktaturą" - napisała szefowa rządu, składając uczestnikom tamtych wydarzeń i tym, którzy pielęgnują pamięć o nich, wyrazy najwyższego szacunku.
W opinii prezydenta Andrzeja Dudy, trudno nie zadumać się nad słowami jednego z uczestników tamtego protestu: „Mieliśmy poczucie bycia razem, wspólnoty. Mieliśmy wrażenie, że w kraju ogarniętym wojną żyjemy w ostatniej oazie wolności”.
„W imieniu niepodległej Rzeczypospolitej pragnę wyrazić ogromną wdzięczność górnikom strajkującym przed 35 laty w KWK Piast i wszystkim, którzy tutaj, na Śląsku, i w całej Polsce stawili czoła autorytarnej przemocy. Wszystkim, którzy prowadzili nasza ojczyznę drogę ku wolności, wielokrotnie płacąc za to wysoką, czasem najwyższą cenę” – napisał prezydent do uczestników uroczystości.
„Żaden z bohaterów tamtego czasu nie może być pominięty, żadna z zasług zapomniana – tak jak również nie powinien uniknąć kary nikt, kto służąc wówczas komunistycznej dyktaturze dopuścił się zbrodni i przestępstw” – wskazał Duda, uznając za „patriotyczną powinność” przekazywanie młodym pokoleniom prawdy o tym, „jak wyglądał komunizm i jak dramatyczna była z nim walka”.
„Jesteśmy zobowiązani nie zawieść nadziei na lepszą, sprawiedliwą, solidarną Polskę, o którą wówczas toczyły się zmagania. Musimy budować Rzeczpospolitą, która równą troską otoczy wszystkich swoich obywateli i w pełni doceni wartość ludzkiej pracy. Wierzę w taką Polskę i wierzę, że wspólnie potrafimy ją urzeczywistnić” – zakończył prezydent, który złożył „wyrazy głębokiej czci” uczestnikom strajku sprzed 35 lat.
Nawiązując do protestów rozpoczętych w wielu zakładach pracy po wprowadzeniu stanu wojennego prezydent ocenił, że w polskich dziejach niemało było sytuacji, „kiedy ludziom zaatakowanym przez miażdżącą siłę nie pozostaje nic więcej niż opór i sprzeciw”.
„Szczególnymi symbolami nieugiętej postawy Polaków w dniach stanu wojennego stały się pracownicze protesty, zorganizowane w niemal dwustu zakładach w różnych częściach kraju. Wyjątkowo liczne, potężne i dramatyczne były one tu, na Śląsku” – napisał Duda, który w piątek ma wziąć udział w obchodach 35. rocznicy tragicznych wydarzeń w katowickiej kopalni Wujek, gdzie od milicyjnych kul zginęło dziewięciu górników.
W czwartkowych uroczystościach, rozpoczętych mszą św. w bieruńskim kościele św. Barbary, wzięli udział związkowcy z szefem Solidarności Piotrem Dudą, przedstawiciele władz, a także niektórzy liderzy podziemnego strajku, których w stanie wojennym zmuszono do emigracji. Na rocznicowe obchody przyjechali z USA.
W swoim wystąpieniu przewodniczący Solidarności Piotr Duda przypomniał wszystkie zrywy robotnicze przeciwko komunistycznej władzy, m.in. w Poznaniu, na Wybrzeżu, w Radomiu i Ursusie. Wspominał też "karnawał Solidarności" w 1980 r. oraz wprowadzenie stanu wojennego i jego ofiary. Podkreślił, że to, iż dziś żyjemy w wolnym i demokratycznym kraju, było okupione odwagą i determinacją m.in. górników z kopalń Piast i Ziemowit.
"Cześć i chwała tym, którzy walczyli o naszą demokratyczną i wolną ojczyznę" - powiedział Piotr Duda, zapewniając, że demokracja w Polsce nie jest zagrożona i "ma się dobrze"; jak mówił, "demokracja jest dla wszystkich, nie tylko dla wybranych, jak to było do niedawna, a w demokratycznym państwie od zmiany władzy jest kartka wyborcza, a nie - jak się niektórym wydaje - ulica".
Dziś kopalnie Piast i Ziemowit formalnie tworzą jeden zakład, należący do Polskiej Grupy Górniczej. Jej prezes Tomasz Rogala przypomniał podczas akademii, że rozpoczynając „najdłuższą szychtę w życiu” górnicy bronili nie tylko swoich kolegów, ale także podstawowych praw i wolności, a protestując przeciwko stanowi wojennemu przeciwstawili się komunistycznemu reżimowi.
„Stanęli naprzeciwko potężnej machinie represji, uzbrojeni tylko w prawdę, przyzwoitość oraz ogromne poczucie godności nierozerwalnie związanej z etosem ciężkiej górniczej pracy. Podczas najdłuższego w powojennym polskim górnictwie strajku prowadzonego pod ziemią, górnicy wykazali się hartem ducha, odwagą i niezłomną postawą. Nie zdołały ich złamać ani szykany, rozłąka z bliskimi, ekstremalne warunki prowadzenia protestu, jak również ogromna presja psychiczna związana ze świadomością nieuchronnych represji” – powiedział prezes PGG.
„Wytrwaliście zjednoczeni w poczuciu wspólnoty i solidarności, dając niezwykłe świadectwo patriotyzmu i odwagi. Za tą niezłomną postawę i bohaterstwo w imieniu wszystkich pracowników Polskiej Grupy Górniczej oraz całej braci górniczej, pragnę wam dziś serdecznie podziękować” – dodał Rogala.
Strajki w kopalniach Piast (14-28 grudnia 1981) i Ziemowit (15-24 grudnia) były odpowiedzią na wprowadzenie w Polsce stanu wojennego, zmilitaryzowanie kopalń, zawieszenie działalności wszelkich organizacji i stowarzyszeń oraz internowanie szefów kopalnianych struktur Solidarności. Górnicy zażądali zniesienia stanu wojennego, uwolnienia działaczy związku z kopalni i Przedsiębiorstwa Robót Górniczych Mysłowice oraz respektowania porozumień jastrzębskich. (PAP)
mab/ agz/