Rok obchodów 100-lecia polskiej niepodległości powinien być czasem „wielkiej historycznej edukacji o Polsce”, także na poziomie lokalnym – mówił w poniedziałek w Żorach (Śląskie) prezydent Andrzej Duda, apelując o włączanie się w inicjatywy upamiętniające bohaterów zmagań o niepodległość.
Prezydent Andrzej Duda był - jak przypomniano w poniedziałek - pierwszą głową państwa, która odwiedziła ok. 60-tysięczne obecnie Żory od 1922 r., kiedy do miasta przyjechał jeden z twórców niepodległości Polski, marszałek Józef Piłsudski. Żory, podobnie jak pozostała część Górnego Śląska włączona do Polski po plebiscycie na Górnym Śląsku i III Powstaniu Śląskim, znalazły się w granicach II Rzeczypospolitej właśnie w 1922 r.
Podczas spotkania z mieszkańcami miasta w żorskiej hali sportowej prezydent nawiązał m.in. do okresu walk o polskość Śląska; wcześniej na miejscowym cmentarzu Andrzej Duda złożył kwiaty na mogile Powstańców Śląskich oraz przed Pomnikiem Żołnierzy Wyklętych.
„Trzy razy walczyli mieszkańcy Żor o to, żeby tutaj była Polska; trzy razy, uparcie, jak to na Śląsku - i za trzecim razem się udało. W roku stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości skłaniam czoło przed wszystkimi tymi, którzy wtedy zdobyli się na akt odwagi i wielkiego patriotyzmu po to, żeby Śląsk i Żory przywrócić Polsce. Udało się - są wielkimi bohaterami, o których - wierzę, że Polska nigdy nie zapomni; dziękuję wam” – mówił w swoim wystąpieniu prezydent.
„Bardzo mi zależy na tym, żeby to był czas wielkiej historycznej edukacji o Polsce także - a może przede wszystkim - o tej Polsce naszej, Polsce małej, tutaj, u nas, w Żorach i innych miastach” – powiedział Duda. Wezwał szczególnie młodzież do dociekliwego zgłębiania historii polskiej niepodległości na poziomie lokalnym.
„Kto to walczył wtedy o tę niepodległość? Kto walczył w tym powstaniu śląskim? Gdzie jest jego grób, gdzie mieszka może dzisiaj jego rodzina? Gdzie będziemy mogli go upamiętnić, otworzyć Izbę pamięci, gdzie będziemy mogli zawiesić tablice - to wielkie zadanie” – ocenił prezydent. Skierował swój apel do władz różnych szczebli, ale także do wszystkich obywateli, prosząc o tworzenie i włączanie się w tego typu inicjatywy.
„Ta pamięć jest – jest w rodzinach, jest w domach, jest w albumach, w różnych miejscach. Wiem, że państwo na pewno ją przechowujecie i pamiętacie. Stwórzcie takie inicjatywy po to, żeby się tym wspomnieniem podzielić; po to, żeby żyły nazwiska tych, którzy byli bohaterami polskiej niepodległości; tych, którzy dla tej ziemi Polskę odzyskali” – apelował Duda. Prosił o pielęgnowanie pamięci o wszystkich bohaterach polskiej niepodległości oraz walk o wolność.
Przed spotkanie z mieszkańcami w hali żorskiego MOSiR-u prezydent rozmawiał krótko z miejscowymi samorządowcami podczas zamkniętego dla mediów spotkania w urzędzie miasta. Duda mówił włodarzom Żor – jak relacjonował później mieszkańcom – że Śląsk jest dla niego wyjątkowo ważnym elementem Polski. „Śląsk to Polska” – podkreślał.
„Śląsk to serce polskiego przemysłu, Śląsk to w dużym stopniu serce polskiej przedsiębiorczości. Na Śląsku jak w soczewce skupia się wszystko to, co w Polsce związane z etosem ciężkiej pracy. Dlatego uważam, że prezydent RP, władze RP, powinny w szczególny sposób właśnie do Śląska – Górnego, ale także Dolnego – podchodzić” – zadeklarował prezydent, zauważając, że bywa na Śląsku bardzo często.
„Ktoś powie – to tylko ceremonialne obecności. Być może, ale dzięki temu o Śląsku się mówi, dzięki temu więcej wiadomo o śląskich sprawach, więcej wiadomo także o śląskich problemach” – powiedział Duda. Zapewnił, że region może liczyć na wsparcie ze strony najwyższych władz państwowych.
Prezydent przypomniał utożsamiane ze Śląskiem cechy, jak etos pracy czy przywiązanie do tradycji. Właśnie za przykład dochowania wierności i kultywowania tradycji prezydent uznał obchodzone w Żorach nieprzerwanie od 1702 r. Święto Ognia, któremu dał początek wielki pożar miasta na początku XVIII wieku. Prezydent ocenił, że także ludzie, którzy przybyli na Śląsk z innych części Polski, wtopili się w ten region, a tym samym w jego tradycje i etos.
W imieniu władz miasta prezydenta powitał w Żorach wiceprezydent Daniel Wawrzyczek. Przypomniał, że jest to miasto „naznaczone trudną historią” – od tragicznego pożaru, poprzez ofiarę powstań śląskich, po bolesne skutki restrukturyzacji górnictwa w końcu lat 90. ub. wieku, kiedy miasto borykało się z nawet 29-procentowym bezrobociem.
Od 1996 r. w mieście działa podstrefa Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, gdzie inwestycje ulokowało 25 firm, tworząc ponad 3,5 tys. miejsc pracy. Wkrótce spodziewane są kolejne trzy inwestycje, dające zatrudnienie ok. 650 osobom. Żory należą do nielicznych w Polsce miast, gdzie działa bezpłatna komunikacja miejska. Samorząd buduje też kilkaset nowych mieszkań komunalnych. Jak mówił wiceprezydent, to „żorska wersja rządowego programu Mieszkanie plus”.
Po spotkaniu w hali sportowej prezydent przez ponad pół godziny rozmawiał z mieszkańcami i m.in. pozował do wspólnych zdjęć. Wcześniej, podczas spotkania w urzędzie miasta, na Andrzeja Dudę, oprócz grupy mieszkańców oklaskujących prezydenta, czekała też kilkudziesięcioosobowa grupa pikietujących sympatyków Komitetu Obrody Demokracji i Akcji Demokracja. „Żory witają, o przestrzeganiu konstytucji przypominają” oraz „Konstytucja to nie bajka, przestań słuchać tylko Jarka” – napisali na trzymanych przed sobą kartkach. (PAP)
autor: Marek Błoński
mab/ mtb/ par/