Rosyjski historyk, członek Polsko-Rosyjskiej Grupy ds. Trudnych, prof. Giennadij Matwiejew, wygłosił we wtorek w Warszawie wykład "Józef Piłsudski w oczach Rosjan". Matwiejew jest autorem pierwszej rosyjskiej biografii Piłsudskiego.
"Trzeba podkreślić, że zainteresowanie historią nigdy nie było u nas zbyt szerokie, więc na pewno większość Rosjan nie wie o Józefie Piłsudskim zbyt wiele. Jednak moja książka o nim cieszyła się pewnym zainteresowaniem. Generalnie mówiąc o postaci Piłsudskiego wielu zapomina, że do 1918 r. był on obywatelem rosyjskim i z racji tego był znany naszym organom zajmującym się ewidencją ludności. Później, kiedy za powiązanie ze spiskiem na życie cara został skazany na pięć lat zesłania, poznali go również przedstawiciele organów bezpieczeństwa" - mówił rosyjski historyk.
Jak podkreślił, Piłsudski szerzej stał się znany we wrześniu 1908 r., kiedy zorganizował udany napad na pociąg pocztowy, w którym zdobyto na rzecz dowodzonej przez niego PPS-Frakcji Rewolucyjnej 200 tys. rubli. "Po I wojnie i podczas wojny polsko-radzieckiej opinia publiczna znała go jako głównodowodzącego armii i przywódcę (...). Stał się także przedmiotem zainteresowania władz ZSRR, które zalecały głównie polskim komunistom przygotowanie na jego temat materiałów analitycznych. Oficjalnie jednak stanowisko władz było powściągliwe" - mówił Matwiejew.
Sytuacja zmieniła się w połowie lat 20., zwłaszcza po przewrocie majowym, kiedy Piłsudski powrócił do władzy. "Od tego czasu powszechnie był określany faszystowskim dyktatorem, reprezentantem burżuazji. Dopiero po jego śmierci w 1935 r. ton wypowiedzi nieco złagodniał. Nadal uznawano go za dyktatora, jednak przyznawano, że działał w interesie uzyskania niepodległości przez jego kraj, podkreślano, że miał poglądy socjalistyczne, ubolewając, iż był podejrzliwy w kontaktach z ZSRR" - relacjonował historyk.
Po 1935 r. Piłsudski praktycznie zniknął z publicznej areny w Związku Radzieckim, stając się przedmiotem zainteresowania historyków. "Przychylniej pisali o nim generalnie przedstawiciele rosyjskiej emigracji, zarzucając mu jednak brak pomocy dla przywódcy +białych+ Denikina, co przyczyniło się do zwycięstwa bolszewików. Uznawali go mimo to wybitnego działacza polskiego" - zaznaczył Matwiejew.
Wykład zorganizował Zamek Królewski w Warszawie wspólnie z Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia pod patronatem ministra kultury. (PAP)
akn/ hes/ gma/