76 lat temu Niemcy utworzyli na terenie Auschwitz obóz kobiecy. 26 marca 1942 r. trafiły do niego dwa transporty liczące łącznie ok. 2 tys. osób. Były to więźniarki, głównie kryminalistki, z KL Ravensbrueck, a także Żydówki z Popradu na Słowacji.
Obóz kobiecy początkowo znajdował się pod komendą władz z Ravensbrueck. W lipcu 1942 r. przeszedł w jurysdykcję KL Auschwitz.
"Potrzeba założenia w 1942 r. w KL Auschwitz obozu dla kobiet związana była z faktem podjęcia w tym okresie przez władze III Rzeszy polityki intensyfikacji eksploatacji więźniarskiej siły roboczej" – napisała historyk z Muzeum Auschwitz Irena Strzelecka w artykule poświęconej kobietom w obozie zamieszczonym w monografii "Auschwitz 1940-1945".
Zdaniem historyk, wiązało się to również z koniecznością rozładowania przepełnienia obozu dla kobiet w Ravensbrueck oraz w więzieniach w Generalnym Gubernatorstwie.
W pierwszym transporcie z Ravensbrueck znalazło się 999 kobiet, w większości kryminalistek, asocjalnych oraz kilkanaście więźniarek politycznych.
Transport 999 Żydówek z Popradu na Słowacji był pierwszym zarejestrowanym, który został skierowany przez Główny Urząd Bezpieczeństwa Rzeszy do Auschwitz w ramach "ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej". Kobiety po przywiezieniu ubrano w mundury, które pozostały po wymordowanych jeńcach sowieckich.
Niemcy umieścili więźniarki w dziesięciu blokach odgrodzonych murem od pozostałej części obozu. Spośród kryminalistek i aspołecznych rekrutowała się kadra funkcyjna - blokowe i kapo. Kierowniczką obozu została Johanna Langefeld, o której – jako jedynej – po wojnie więźniarki wypowiadały się pozytywnie.
Komendant obozu Auschwitz Rudolf Hoess miał o funkcyjnych złe zdanie. "Sądzę, że w Ravensbrueck wyszukano dla Auschwitz naprawdę najgorszy element spód więźniarek. Przewyższały one znacznie więźniów kryminalnych w podłości, chamstwie i nikczemności. Były to przeważnie prostytutki wielokrotnie już karane, często kobiety budzące wstręt. Było do przewidzenia, że takie bestie będą maltretować podległe im więźniarki, ale nie można było tego uniknąć" – napisał po wojnie w autobiografii.
27 kwietnia 1942 r. do Auschwitz dotarł pierwszy transport Polek. Było to 127 więźniarek politycznych przywiezionych z więzień w Tarnowie i Krakowie.
Transporty żydowskie, które od lipca 1942 r. docierały do obozu, Niemcy zaczęli poddawać selekcjom. Mężczyźni i kobiety uznani za zdolnych do pracy stawali się więźniami. Pozostali byli mordowani.
W początkach sierpnia 1942 r. komendantura Auschwitz podjęła decyzję o przeniesieniu oddziału kobiecego do powstającego Auschwitz II-Birkenau. Stało się to 6 sierpnia po porannym apelu.
Oddział kobiecy w Birkenau istniał do dnia ewakuacji obozu, w styczniu 1945 r. 18 stycznia nad ranem w krótkich odstępach czasu pięćsetosobowe kolumny kobiet, niektóre szły wraz z dziećmi, opuszczały obóz konwojowane przez esesmanów. Łącznie było ich 5345. W obozie pozostało ponad 4,5 tys. kobiet i dzieci.
Irena Strzelecka podała, że kobiety stanowiły przypuszczalnie połowę ofiar zgładzonych przez Niemców w Auschwitz oraz ok. 30 proc. zarejestrowanych w obozie więźniów, czyli ponad 130 tys.
Niemcy założyli obóz Auschwitz w 1940 r., aby więzić w nim Polaków. Auschwitz II-Birkenau powstał dwa lata później. Stał się miejscem zagłady Żydów. W kompleksie obozowym funkcjonowała także sieć podobozów. W Auschwitz Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 mln ludzi, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców sowieckich i osób innej narodowości. Liczba zarejestrowanych więźniów wynosi ok. 400 tys.(PAP)
autor: Marek Szafrański
szf/ rosa/