W Sądzie Okręgowym w Warszawie w środę odbędzie się rozprawa ws. powództwa prezesa Światowego Związku Żołnierzy AK Leszka Żukowskiego przeciwko historykowi Sławomirowi Cenckiewiczowi o ochronę dóbr osobistych. Sprawa dotyczy zarzutu współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa.
Informację o posiedzeniu sądu podał w poniedziałek wieczorem w mediach społecznościowych Sławomir Cenckiewicz - dyrektor Wojskowego Biura Historycznego, także członek Kolegium IPN oraz wykładowca akademicki w Akademii Sztuki Wojennej w Warszawie.
"Pierwsza rozprawa w procesie wytoczonym mi przez prof. Leszka Żukowskiego, prezesa Światowego Związku Żołnierzy AK, którego pełnomocnikiem jest mec. Roman Giertych" - podał historyk, zapraszając jednocześnie na posiedzenie sądu - jak napisał - "wszystkich patriotów, którym zależy na prawdzie o prezesie Żukowskim, dobru i oczyszczeniu Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej z komunistycznych złogów".
"To absurdalny proces" - ocenił Cenckiewicz, przypominając, że wiąże się on z jego polemicznym artykułem "do połajanek prezesa Żukowskiego" na jego temat, w którym historyk zacytował - jak zaznaczył "bez oceny" - zapis z karty rejestracyjnej SB na temat prezesa Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej.
Historyk zapowiedział też, że wkrótce opisze dokumenty, które zebrał o Żukowskim. Dodał także, że podczas postępowania sądowego będzie się bronił samodzielnie, bez adwokata. "Proszę przyjdźcie, bądźcie ze mną na tej sali sądowej. Bo tylko razem obronimy prawdę i prawo do pisania prawdy" - podsumował.
Pozew o zniesławienie przeciwko Cenckiewiczowi w imieniu weterana Leszka Żukowskiego - prezesa Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, żołnierza Szarych Szeregów, a także uczestnika powstania warszawskiego i więźnia obozu koncentracyjnego - trafił do sądu w październiku 2018 r.
Pozew wiąże się z fragmentem artykułu Cenckiewicza, który w lipcu 2018 r. ukazał się w tygodniku "Do Rzeczy". Historyk podał w nim, że nie zgadza się, by prezes Żukowski publicznie poniżał żołnierzy powojennego podziemia antykomunistycznego poprzez przeciwstawianie ich walki postawie żołnierzy z lat II wojny światowej. "Zamiast obrażać pamięć żołnierzy niezłomnych, niech prezes Leszek Żukowski sam wytłumaczy się z własnej przeszłości, o której w kartotece SB możemy przeczytać: +Były t[ajny] w[spółpracownik] akta złożone w archiwum Wydz[iału] C K[omendy] W[ojewódzkiej] M[ilicji] O[bywatelskiej] Gdańsk do Nr 2396 (IPN Kartoteka Ogólnoinformacyjna b. Biura "C" MSW)+" - czytamy w artykule, będącym odpowiedzią na wcześniejszy list Żukowskiego do tygodnika.
Mec. Roman Giertych, który złożył pozew do sądu, poinformował też, że Leszek Żukowski za zarzucanie mu współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa żąda od Cenckiewicza przeprosin oraz wpłacenia zadośćuczynienia w kwocie 20 tys. zł. "Podłe oszczerstwa zostaną ukarane" - stwierdził wówczas Giertych.
Prof. Leszek Żukowski (ur. 1929) w okresie okupacji był żołnierzem Szarych Szeregów i Armii Krajowej, strzelcem i łącznikiem podczas powstania warszawskiego, następnie więźniem niemieckich obozów koncentracyjnych Flossenburg i Dachau. Obecnie jest majorem Wojska Polskiego w stanie spoczynku, od 2013 r. prezesem Zarządu Głównego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. (PAP)
nno/ aszw/