Posłowie podjęli w piątek uchwałę oddającą cześć uczestnikom operacji "Ostra Brama". "Kilkudniowe zmagania prowadzone wspólnie z Armią Czerwoną doprowadziły do oswobodzenia Wilna, w czym żołnierze Armii Krajowej mieli swój znaczący udział" - głosi uchwała.
Za uchwałą głosowało 409 posłów, nikt nie był przeciw, wstrzymało się 30 posłów.
"70 lat temu, 7 lipca 1944 r., oddziały Armii Krajowej okręgów wileńskiego i nowogródzkiego przystąpiły do walki o wyzwolenie Wilna. Kilkudniowe zmagania prowadzone wspólnie z Armią Czerwoną doprowadziły do oswobodzenia Wilna, w czym żołnierze Armii Krajowej mieli swój znaczący udział. 17 lipca 1944 r. Sowieci podstępnie aresztowali dowódców oddziałów Armii Krajowej i przystąpili do rozbrajania i wyłapywania jej żołnierzy" - napisano w dokumencie.
Jak podkreślono w uchwale, część polskich żołnierzy została aresztowana przez sowieckie siły bezpieczeństwa i wywieziona do Kaługi i innych miejsc zesłania, część przedarła się do Polski centralnej i tam podjęła dalszą walkę o niepodległą Polskę, część pozostała na Wileńszczyźnie i Nowogródczyźnie i walczyła do końca z sowiecką okupacją. "Sejm Rzeczypospolitej Polskiej oddaje cześć uczestnikom operacji "Ostra Brama" oraz ich dowódcy generałowi Aleksandrowi Krzyżanowskiemu ps. Wilk i stwierdza, że żołnierze Armii Krajowej okręgów Wilno i Nowogródek dobrze zasłużyli się Ojczyźnie" - głosi dokument.
"70 lat temu, 7 lipca 1944 r., oddziały Armii Krajowej okręgów wileńskiego i nowogródzkiego przystąpiły do walki o wyzwolenie Wilna. Kilkudniowe zmagania prowadzone wspólnie z Armią Czerwoną doprowadziły do oswobodzenia Wilna, w czym żołnierze Armii Krajowej mieli swój znaczący udział. 17 lipca 1944 r. Sowieci podstępnie aresztowali dowódców oddziałów Armii Krajowej i przystąpili do rozbrajania i wyłapywania jej żołnierzy" - napisano w dokumencie.
Operacja "Ostra Brama" rozpoczęła się w nocy z 6 na 7 lipca 1944 r. Okręgi Wileński i Nowogródzki AK wystawiły do walki ok. 10 tys. żołnierzy, wyłącznie piechoty i kawalerii. Całością operacji dowodził "Gen. Wilk", ppłk Aleksander Krzyżanowski. Niemcy wprowadzili do walki, oprócz piechoty i artylerii w sile ok. 17 tys. żołnierzy, także broń pancerną i siły lotnicze.
Rozkaz o operacji "Ostra Brama" podpisał 26 czerwca ppłk Krzyżanowski. Dokument określał kierunki natarcia poszczególnych zgrupowań AK na niemieckie linie obronne. Polacy mieli zaatakować Wilno zanim dotrze tam Armia Czerwona.
13 lipca żołnierze AK o świcie wywiesili na Górze Zamkowej biało-czerwoną flagę, jednak po kilku godzinach żołnierze sowieccy zastąpili ją czerwonym sztandarem. Wraz z upływem dnia siły niemieckie kurczyły się. Najcięższe walki trwały w okolicach Góry Bouffałowej, w Ogrodzie Botanicznym i w rejonie więzienia na Łukiszkach. Gdy 13 lipca walka o Wilno dobiegła końca, Polacy w mieście (ponad połowa mieszkańców Wilna mówiła po polsku) przeżyli radosną chwilę wolności. Zdaniem historyków straty poszczególnych stron w operacji są trudne do oszacowania. Podaje się jednak, że Rosjanie, w ciągu kilku dni, stracili ok. 5 tys. osób, Niemcy - ok. 3-4 tys., a Polacy co najmniej 550 żołnierzy.
Bitwa o Wilno miała istotne znaczenie dla Polaków, Rosjan i Niemców. Polacy chcieli odzyskać jedno z najważniejszych miast dawnej Rzeczpospolitej; Rosjanie chcieli utrzymać zagarnięte miasto - w 1939 roku przekazali je Litwie, ale już rok później Litwa, wraz Łotwą i Estonią, weszła w skład ZSRR; dla Niemców Wileńszczyzna była ważnym ośrodkiem miejskim, leżącym w pobliżu Prus Wschodnich.
Historycy oceniają, że w starciach na Wileńszczyźnie Armia Krajowa dała dowód swojej obecności i determinacji, jednak z militarnego punktu widzenia operacja "Ostra Brama" okazała się działaniem nie w pełni udanym. Operacja "Ostra Brama" rozpadła się na kilka, nieskoordynowanych w czasie, odrębnych działań. Oddziały AK nie były militarnie tak silne jak regularne oddziały armii niemieckiej i sowieckiej - i dlatego starcie pomiędzy tymi dwiema rozstrzygnęło o ostatecznym rezultacie walki.
Dzień po wyzwoleniu miasta Sowieci zgodzili się na utworzenie z oddziałów AK Okręgów Wileńskiego i Nowogródzkiego samodzielnej jednostki. Miała ona, pod dowództwem polskim, wchodzić w skład 3. Frontu Białoruskiego. Armia Czerwona obiecała też Polakom zapewnić uzbrojenie, wyposażenie i wyżywienie. Wkrótce sztab 3. Frontu Białoruskiego zaprosił ppłk. Krzyżanowskiego na odprawę w Boguszach. Tam też strony miały uzgodnić szczegóły utworzenia z oddziałów AK nowej jednostki. Po przybyciu na miejsce "Wilk" został jednak aresztowany i uwięziony. Wkrótce podobnie postąpiono z innymi żołnierzami i oficerami AK - część z nich trafiła do więzień, a część na Syberię. (PAP)
akn/ abe/