Szef PO Grzegorz Schetyna ocenił we wtorek, że dyskusja na temat ewentualnego wystąpienia do Niemiec o reparacje wojenne jest "absurdalna, bezmyślna". Przestrzegał, że tego typu polityka PiS stanowi kolejny krok "na margines", a następnie - poza Unię Europejską.
Debatę na temat reparacji rozpoczął w lipcu prezes PiS Jarosław Kaczyński, który na konwencji Zjednoczonej Prawicy wyraził opinię, że Polska nigdy nie otrzymała odszkodowania za gigantyczne szkody wojenne, których "tak naprawdę nie odrobiliśmy do dziś". W poniedziałek szef MSZ Witold Waszczykowski mówił, że decyzja w sprawie ewentualnego wystąpienia do Niemiec o rekompensatę to kwestia tygodni lub miesięcy. Według niego wynika to m.in. z potrzeby przeprowadzenia dokładnych badań dotyczących rozmiaru polskich strat - ekonomicznych i ludzkich.
Szef PO Grzegorz Schetyna nazwał we wtorek postulaty polityków PiS w sprawie reparacji "absurdalnymi, bezmyślnymi, wynikającymi albo z braku znajomości historii i rzeczywistości, albo z polityki fałszu i oszustwa". "Dziś, kto mówi o reparacjach, to albo chce oszukać polską opinię publiczną, albo nie wie o czym mówi" - dodał polityk na konferencji prasowej.
Wyraził przy tym pogląd, że narracja PiS to "pic" obliczony na efekt wewnętrzny. "PiS chce straszyć Europą, robi to w taki bardzo wyraźny sposób, bo analizując te wszystkie sygnały i argumenty, można zapytać dlaczego PiS chce odszkodowań ze strony niemieckiej, a nie chce ze strony rosyjskiej" - powiedział Schetyna.
"To pokazuje absurd tej polityki i być może chęć straszenia Polaków +złą Unią Europejską+. Obiecywanie reparacji ma służyć tylko temu, by po raz kolejny zrobić krok na margines UE, a w perspektywie - poza Unię Europejską" - ocenił szef PO. Jak dodał, w cywilizowanym świecie tego typu argumenty są "nie do zaakceptowania".
Według Schetyny obecnie sprawa rekompensat wojennych "wydaje się być zamknięta". Zwrócił uwagę, że od 2004 roku Polska jest członkiem Unii Europejskiej i co roku otrzymuje ogromne pieniądze z budżetu wspólnoty. "Dziś, kiedy budujemy pozycję podmiotowego kraju, a dzieje się to od 25 lat, to dziś ta polityka budowania partnerstwa, wspólnoty i wpływu na najważniejsze decyzje europejskie, przez nieudolność PiS staje pod znakiem zapytania" - dodał.
Rządzącemu Prawu i Sprawiedliwości zarzucił doprowadzenie do "anihilacji" świetnie funkcjonującego w przeszłości Trójkąta Weimarskiego (Polska, Niemcy Francja). "Dzisiaj Grupa Wyszehradzka, która jeszcze nie tak dawno była miejscem, gdzie przygotowywaliśmy stanowisko naszego regionu, również przestaje funkcjonować" - zaznaczył Schetyna. "To jest efekt polityki PiS - polityki konfliktu i kłótni, szukania wrogów - wszędzie. To jest silniejsze od racjonalności, odpowiedzialności oraz elementarnej przyzwoitości" - uznał lider PO.
Przekonywał, że trzeba wreszcie powiedzieć "stop" polityce PiS. "Musimy zablokować szkodliwą dla polskiej racji stanu aktywność PiS-owską w Europie" - dodał lider Platformy. Zapowiedział, że PO będzie naciskać na premier Beatę Szydło, by jej rząd "zszedł z drogi, która prowadzi nas do politycznej katastrofy".(PAP)
mkr/ gb/