18.11.2010. Sztokholm (PAP) - Sąd w Uppsali nie zgodził się na ekstradycję stalinowskiego sędziego Stefana M. do Polski, o co wnioskowała polska prokuratura. Podejrzany jest obywatelem Szwecji, a zarzucane mu czyny w świetle szwedzkiego prawa uległy przedawnieniu - uzasadnił sędzia. Treść postanowienia w tej sprawie przekazała w czwartek PAP Linda Hoonk z Sądu Rejonowego w Uppsali.
Polska strona może jeszcze odwołać się od decyzji do sądu wyższej instancji. Ma na to czas do 26 listopada.
Rzecznik IPN Andrzej Arseniuk powiedział PAP, że oficjalnie Instytut nie ma jeszcze informacji ze Szwecji o odmowie wydania M. Dodał, że zgodnie z procedurą odwołanie w sprawie składałby szwedzki prokurator, w porozumieniu z polską Prokuraturą Generalną, która może poprosić IPN o stanowisko w sprawie. "Nasze stanowisko będzie w takim przypadku jasne" - oświadczył Arseniuk. Zapewnił, że prokurator IPN będzie w kontakcie z Prokuraturą Generalną.
Jak ustaliła PAP, Prokuratura Generalna RP na razie nie ma żadnych informacji ze Szwecji. Także do WSO nie wpłynęła jeszcze taka informacja.
Indagowany w Szczecinie przez dziennikarzy minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski przyznał, że nie zna szczegółów tej sprawy. Zaznaczył jednak, że Szwecja to kraj o wysokiej kulturze prawnej. "W Europie generalnie ufamy nawzajem swoim sądom" - powiedział.
81-letni M. jest od 2007 r. podejrzany przez pion śledczy IPN o niedopełnianie obowiązków przy przedłużaniu aresztu wobec więźniów UB i tym samym o bezprawne pozbawianie ich wolności, za co grozi do 10 lat więzienia. IPN, który kwalifikuje to jako nieprzedawniającą się zbrodnię przeciw ludzkości, wniósł o jego aresztowanie, bo nie stawiał się na wezwania, a jest obywatelem polskim.
W lutym br. Wojskowy Sądu Okręgowy w Warszawie wydał nakaz jego aresztowania, co otworzyło drogę do wysłania w październiku do Sztokholmu - na wniosek pionu śledczego IPN - tzw. Europejskiego Nakaz Aresztowania.
Sprawa kpt. rez. Stefana M. - stalinowskiego sędziego wojskowego, który uczestniczył w wydawaniu wyroków śmierci w procesach politycznych - stała się głośna w 1999 r. Kierowana wówczas przez Mariusza Kamińskiego Liga Republikańska wystąpiła do Hanny Suchockiej, ówczesnej minister sprawiedliwości, o wszczęcie śledztwa wobec mieszkającego w Uppsali M. IPN pod prezesurą Leona Kieresa uznał, że nie ma szans na ekstradycję, bo według szwedzkiego prawa obywatel szwedzki nie może być wydany innemu krajowi. Istnieje wyjątek od tej reguły - gdy o ekstradycję wnosi inny kraj skandynawski.
M. orzekał m.in. w sfabrykowanych przez władze sprawach przedwojennych oficerów WP; sprawy te były odpryskami wielkiego procesu o rzekomy spisek w wojsku, tzw. sprawy Tatara z początku lat 50. Skład sędziowski z udziałem M. skazał na karę śmierci (którą wykonano) mjr. Zefiryna Machallę oraz mjr. NSZ Karola Sęka. Zasiadał też w składach sądów, które skazały na śmierć (kary nie wykonano) m.in. płk. Maksymiliana Chojeckiego i płk. Bronisława Maszlankę. Po 1956 r. wszystkich zrehabilitowano.
Stefan M. osiedlił się w Szwecji po wyjeździe z Polski w 1968 r. w wyniku antysemickiej nagonki komunistycznych władz. Uważa on, że zainteresowanie nim w Polsce jest spowodowane chęcią przyniesienia szkody jego przyrodniemu bratu - naczelnemu "Gazety Wyborczej" Adamowi Michnikowi. Prok. Klimczak zaprzeczał, by miało to jakiś związek.(PAP)
zys/ sta/ epr/ gma/ kar/ jbr/