21.08.2010. Katowice (PAP) - Jedna z najpopularniejszych atrakcji Szlaku Zabytków Techniki Województwa Śląskiego - Górnośląska Kolej Wąskotorowa w Bytomiu - zyskała trzy kolejne wagony, wyremontowane dzięki pomocy miejscowego samorządu.
Przewożący turystów pociąg wyrusza w trasę trzy razy dziennie; składa się z sześciu wagonów. Stowarzyszenie ma ich w sumie 12, ale część z nich jest w złym stanie technicznym. Trzy, których remont zakończył się w ostatnim czasie, nie były przystosowane do przewozu pasażerów. Teraz będzie można włączyć je w skład kolejki, stopniowo wycofując inne, wyeksploatowane wagony.
"Dzięki przeprowadzonemu właśnie remontowi będziemy mogli nadal zapewnić 120 miejsc siedzących podczas każdego kursu. To niedużo, biorąc pod uwagę fakt, że zdarzają się sytuacje, kiedy z kolejki chce skorzystać nawet 300 osób naraz" - powiedział prezes bytomskiego stowarzyszenia, Bartosz Uryga.
Rocznie bytomską kolejką jeździ nawet ok. 30 tys. pasażerów. Ciuchcia służy głównie plażowiczom dojeżdżającym nad zalew Chechło. W ostatnim czasie frekwencja jednak spadła po tym, gdy sanepid czasowo zabronił kąpieli w zalewie. Trzeba było na jakiś czas zawiesić kursowanie pociągów, bo stowarzyszenie nie mogło pokryć kosztów nierentownych kursów.
Miłośnicy wąskotorówki mają nadzieję, że wzbogacona o wyremontowane wagony kolejka przyciągnie teraz więcej osób - nie tylko tych jadących nad wodę, ale także turystów, chcących zwiedzić obiekty ze Szlaku Zabytków Techniki Województwa Śląskiego.
"Dzięki temu, że wagony naszej kolejki są otwarte, pasażerowie mają możliwość podziwiania mijanych po drodze zabytków wchodzących w skład szlaku. Mogą też wybrać wąskotorówkę jako środek dojazdu np. do zabytkowej kopalni srebra w Tarnowskich Górach czy innych atrakcji" - zaznaczył Uryga.
Podczas podróży pasażerowie mogą zobaczyć m.in. XIX-wieczną stację kolejową w Bytomiu-Karbiu oraz przylegający do niej budynek dawnej parowozowni. Kolejka mija ponadto bytomski rezerwat buków "Segiet". "Chcemy uświadomić mieszkańcom i turystom, że do wszystkich tych miejsc można dojechać w inny, ciekawszy niż samochodem, sposób" - wyjaśnił Uryga.
Historia kolei wąskotorowych na Śląsku sięga początku XIX wieku. Uruchomiona wtedy "rosbanka" - pociąg napędzany przez konia - transportowała głównie surowce i półfabrykaty między zakładami przemysłowymi. Wzrost popularności wąskotorówka przeżywała od uruchomienia w połowie wieku składów napędzanych parowozem. "Sama sieć w szczytowym okresie miała 250 km, a do tego doliczyć trzeba jeszcze 200 km bocznic" - przypomniał Uryga.
W przeszłości kolejka służyła głównie do transportu między dużymi zakładami, m.in. kopalniami, hutami i elektrowniami. Po restrukturyzacji przemysłu ciężkiego zaczęła podupadać. W 2002 roku samorząd zdecydował o jej przejęciu, a na jej operatora wyznaczył działające społecznie Stowarzyszenie Górnośląskich Kolei Wąskotorowych. Należy do niego 35 osób.(PAP)
mgr/ mab/ hes/ mow/