Kombatanci i uczestnicy Poznańskiego Czerwca ’56 zostali uhonorowani w poniedziałek Krzyżami Wolności i Solidarności. Odznaczenia wręczył w Poznaniu prezes Instytutu Pamięci Narodowej Łukasz Kamiński.
60 lat temu, 28 czerwca 1956 r. poznańscy robotnicy Zakładów Cegielskiego, wówczas Zakładów im. Stalina, podjęli strajk generalny i zorganizowali demonstrację uliczną, krwawo stłumioną przez milicję i wojsko. Według badań IPN w starciach zginęło co najmniej 58 osób, a kilkaset zostało rannych.
W poniedziałek, pięciu uczestników tamtych wydarzeń odebrało z rąk prezesa IPN Łukasza Kamińskiego Krzyże Wolności i Solidarności. Wśród uhonorowanych znaleźli się Roman Bulczyński, Jerzy Marian Grabus, Andrzej Hieronim Sporny, Zygmunt Jerzy Starosta oraz Jan Wieczorek. Pięć kolejnych osób Krzyżem Wolności i Solidarności zostało odznaczonych pośmiertne.
"Dzisiaj poprzez to odznaczenie Rzeczpospolita Polska dziękuje tym, którzy 60 lat temu zdobyli się na odwagę, aby powiedzieć +nie+ komunistycznej dyktaturze. Zdobyli się na odwagę, aby wystąpić w obronie podstawowych wartości, wystąpić w obronie godności człowieka" – mówił w Poznaniu prezes IPN.
"Dzisiaj poprzez to odznaczenie Rzeczpospolita Polska dziękuje tym, którzy 60 lat temu zdobyli się na odwagę, aby powiedzieć +nie+ komunistycznej dyktaturze. Zdobyli się na odwagę, aby wystąpić w obronie podstawowych wartości, wystąpić w obronie godności człowieka" – mówił prezes IPN Łukasz Kamiński.
Podczas uroczystości pełniący obowiązki szefa Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk odznaczył kombatantów także medalami "Pro Patria".
Zwracając się do uczestników Czerwca Kasprzyk zapewnił ich, że rząd RP zawsze będzie im wdzięczny, ponieważ to właśnie uczestnicy tamtych wydarzeń "dali Polsce wolność i suwerenność".
"Są państwo tym ostatnim ogniwem walk zbrojnych o niepodległość, które trwały od '39 roku (...) Powstanie poznańskie zakończyło etap walki zbrojnej o niepodległość, choć jeszcze gdzieniegdzie żołnierze wyklęci walczyli do 1963 roku. Po państwa pokoleniu przyszło to następne: pokolenie Grudnia'70, Robotnicy roku '76 i Solidarność (...) Ale nie byłoby Solidarności, gdyby nie zryw powstańczy Poznania 1956 roku. Solidarność znajdowała w państwa czynie punkt odniesienia. Tak jak państwo znajdowali punkt odniesienia w poprzednich pokoleniach walczących o niepodległość" – dodał.
Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak wręczył bohaterom uroczystości odznaki pamiątkowe; wśród uhonorowanych znaleźli się prezes Stowarzyszenia "Poznański Czerwiec'56" Aleksandra Banasiak, prezes Związku Kombatantów i Uczestników Powstania Poznańskiego Czerwca 1956 Włodzimierz Marciniak oraz prezes Stowarzyszenia Związek Powstańców Poznańskiego Czerwca'56 "Niepokonani" Marian Tomaszewski. Podczas uroczystości wręczono także m.in. odznaki honorowe "Za zasługi dla województwa wielkopolskiego".
Jaśkowiak przypomniał, że to właśnie Poznaniacy, 28 czerwca 1956 r., jako pierwsi w Polsce upomnieli się w masowym proteście o "wolność, prawo i chleb".
"To był początek sztafety, która znaczy powojenną historię Polski kolejnymi datami wolnościowych zrywów. Zwycięstwo roku 1989 nie było jednak łatwe. Polska wolność i demokracja, która dzisiaj jest naszym udziałem, kosztowała wiele ofiar. W ich poczet wpisane są nazwiska odważnych Powstańców Czerwcowych" – powiedział.
"Poznaniacy chcieli być wolni ponad wszystko. Obiecuję szanować tę wolność, w obronie której byliście gotowi poświęcić tak wiele. Nie pozwolimy jej sobie nigdy odebrać! Nawet najmniejszego fragmentu" – zapewnił Jaśkowiak zwracając się do kombatantów Czerwca'56.
Spotkanie zwieńczył koncert multimedialny pt. "Romek", stworzony przez kompozytora Jerzego Fryderyka Wojciechowskiego. Bohaterem spektaklu była najmłodsza ofiara Poznańskiego Czerwca, 13-letni Romek Strzałkowski.
Główne uroczystości rocznicowe upamiętniające zryw poznańskich robotników odbędą się we wtorek, 28 czerwca w Poznaniu. Spodziewana jest obecność prezydentów Polski i Węgier. Swój udział w uroczystościach zapowiedział także b. prezydent Lech Wałęsa. (PAP)
ajw/ wkt/